Od dwóch lat nie było ani jednej rozprawy w procesie czterech lekarzy oskarżonych w sprawie leczenia ojca Zbigniewa Ziobry. Zwłoka będzie jeszcze większa, bo akta właśnie opuściły Polskę. Kolejna ekspertyza będzie kosztować 200 tys. zł.
W Prokuraturze Regionalnej w Krakowie zlikwidowano specjalny dział, który zajmował się ściganiem lekarzy za błędy medyczne. Podobne znikają również w innych prokuraturach w Polsce. W ich miejsce powstają działy o innej specjalności.
Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu zapowiedziała budowę własnego prosektorium. Koszt inwestycji to ponad 8 mln zł. Obiekt ma być gotowy za pół roku i być może uratuje nowy kierunek studiów przed likwidacją.
Dr Krzysztof Czarnobilski, znany geriatra i internista, był zastępcą dyrektora ds. lecznictwa szpitala MSWiA w Krakowie. Zmarł w niedzielę 28 kwietnia, po długiej i ciężkiej chorobie.
W wieku 72 lat zmarł Józef Janczy, członek honorowy TOPR. Jedna z najbardziej zasłużonych osób dla ratownictwa w Tatrach.
Planują 3-miesięczny wyjazd do Zambii, by w szpitalu prowadzonym przez polskie zakonnice pomagać najuboższym pacjentom. I zbierają na sprzęt, którego potrzebuje ta placówka. Dwaj młodzi lekarze z Krakowa wyruszą do Afryki już w marcu.
34-letni lekarz przyjmował pacjentów na weekendowym dyżurze w szpitalu im. Szczeklika w Tarnowie pod wpływem narkotyków - potwierdza policja. To kolejna taka historia w tamtejszej placówce - dwa miesiące temu zatrzymano tam w podobnych okolicznościach ginekologa.
- Lekarze wojny nie zakończą, ale mogą pomóc w przetrwaniu w skrajnie trudnych warunkach - opowiadają medycy z mobilnych klinik, które jeżdżą po wschodniej Ukrainie.
Polski wymiar sprawiedliwości już raz zapłacił za opinię biegłych z Lozanny w tej sprawie. Teraz będzie płacił znowu, bo sąd, który prowadzi proces w sprawie okoliczności leczenia i zgonu Jerzego Ziobry w krakowskim szpitalu, chce pełniejszej wersji ekspertyzy.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oczyścił lekarkę Wandę Cabalę z zarzutu sfałszowania dokumentacji medycznej Jerzego Ziobry, ojca byłego ministra sprawiedliwości.
Od tego roku nowotarscy wykładowcy szkolić będą także przyszłych medyków. Na nowy kierunek studiów - lekarski - przyjęto 45 osób, chętnych było ponad 400.
Dziesięciu lekarzy odeszło z oddziału ginekologicznego nowotarskiego szpitala po śmierci 33-letniej Doroty. To efekt konfliktu z dyrektorem placówki. "Wszystkie pacjentki, które potrzebują pomocy i które chcą u nas rodzić, są przyjmowane" - uspokaja Marek Wierzba, dyrektor placówki.
Tylko 440 miejsc i 550 podań o przyjęcie na staż podyplomowy - alarmowała "Wyborcza". Nie wszystkie osoby po ukończeniu studiów medycznych znalazły miejsce praktyk w Krakowie. O zmiany apeluje poseł i przewodniczący PO w Małopolsce Aleksander Miszalski.
Dziesięciu lekarzy specjalistów złożyło wypowiedzenia z pracy na oddziale ginekologiczno-położniczym Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. To pokłosie zmian, jakie dyrekcja chciała wprowadzić w placówce po śmierci Doroty w piątym miesiącu ciąży.
Tylko 440 miejsc i 550 podań o przyjęcie na staż podyplomowy. Już w tym roku był ogromny problem, by dla wszystkich lekarzy i dentystów po studiach znaleźć miejsce stażu. - A w przyszłym będzie jeszcze trudniej - uprzedza dr Mariusz Janikowski z Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie, który odpowiada za organizację staży.
Dyrekcja Ośrodka Zdrowia w Rabie Wyżnej potwierdza relacje poszkodowanych pacjentów, skarżących się na skandaliczne zachowanie lekarza. "Sprawa zostanie wyjaśniona wewnętrznie" - słyszymy od władz lecznicy.
Idea gabinetu jest prosta: lekarze bez klauzuli sumienia, całodobowa, szeroka pomoc w zakresie profilaktyki intymnej, również dla osób nieubezpieczonych i gabinet dostosowany do potrzeb wszystkich, również osób z niepełnosprawnościami. Radni zdecydowali, że takie miejsce w Krakowie jest potrzebne. Teraz wszystko w rękach prezydenta Majchrowskiego.
Proces lekarzy oskarżonych w sprawie śmierci Jerzego Ziobry od miesięcy stoi w miejscu, bo wciąż nie wiadomo, za ile i czy w ogóle Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie sporządzi opinię dotyczącą przebiegu leczenia pacjenta. Mimo że polskie państwo obiecało, że za wszystko zapłaci.
Tomasz Dembowski, lekarz z Bochni, podczas wakacji w Uzbekistanie spadł z konia i doznał urazu głowy. Leży w szpitalu w Samarkandzie, ale konieczny jest jego transport do Polski. Udało się już zebrać ponad pół miliona złotych na ten cel.
Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej wszczął postępowanie wobec krakowskiego ortopedy Łukasza Budziaszka. To efekt skargi jednego z pacjentów.
Lekarz: - Dla własnego bezpieczeństwa będę teraz nagrywać wizyty policji w szpitalu. Żeby już nigdy policjanci nie mogli kłamać, że chodziło im o życie pacjentki, gdy tak naprawdę ścigali ją za aborcję.
- Przeszedłem cztery nieudane operacje - opowiada "Wyborczej" pacjent Łukasza Budziaszka. Jako jeden z dowodów prezentuje zdjęcie, w które trudno uwierzyć. To już siódma taka relacja, do której dotarliśmy.
Naukowcy UJ opracowali nową metodę regeneracji tkanek miękkich, która ma być szybsza, bezpieczniejsza i zapobiegać odrzuceniu materiału. Pobierając tkankę tłuszczową od dowolnego zdrowego dawcy, pozbawiają ją komórek i tworzą "rusztowanie", na którym odbudowuje się organizm pacjenta.
"Na ten moment nic nie wskazuje na to, żeby czynności miały się zakończyć sformułowaniem wniosków natury dyscyplinarnej czy karnej wobec policjantów" - ocenił gen. Jarosław Szymczyk sprawę pani Joanny. Jednocześnie stwierdził, że ukarani zostaną autorzy pierwszego oświadczenia policji, i zaapelował, by nie linczować medialnie policjantów.
- Ujawniono kilka informacji ze sfery życia prywatnego, naruszając prywatność pani Joanny. Nie mam wątpliwości, że nie powinny się one ukazać w przestrzeni publicznej - komentuje radca prawny Jolanta Budzowska, radca prawny, specjalizująca się w tematyce praw pacjenta.
- Pojawienie się policji nie było związane z podejrzeniem próby samobójczej, tylko z tym, że pani Joanna wzięła tabletkę wczesnoporonną - komentuje działania służb w sprawie pani Joanny była policjantka, dziś krakowska radna Alicja Szczepańska.
Dziś tylko upewniłam się, że policja urządziła na mnie polowanie w związku z aborcją. Nigdy nie mówiłam, że mój nastrój jest związany z aborcją. Wykonałam ją ponad tydzień przed telefonem do lekarki - powiedziała nam Joanna po obejrzeniu konferencji prasowej komendanta Szymczyka.
Wiem, że byłam głupia i naiwna, wierząc, że mogę zaufać lekarce. I nie mam pojęcia, dlaczego ona w ogóle połączyła mój niepokój z aborcją - mówi pani Joanna, która zażyła tabletkę poronną, a potem została zatrzymana przez policję.
Pani Joanna mówiła policjantom, że nikt jej do aborcji nie zmuszał, sama zamówiła tabletki i zdecydowała o ich zażyciu, co w Polsce nie podlega karze. Nie pomogło. Czterech mundurowych pilnowało w szpitalu jednej przestraszonej kobiety. O jej historii dowiedzieliśmy się w "Faktach" TVN.
Akcja "Odwołuję, nie blokuję". Małopolski NFZ alarmuje: 17 tysięcy pacjentów nie zjawiło się na umówione wizyty u kardiologa. Jeszcze więcej - 21 tysięcy - zlekceważyło termin u ortopedy.
Zależy nam na tym, aby lekarz porozumiewał się ze swoim komputerem lub telefonem tak jakby rozmawiał ze swoją asystentką medyczną - mówią twórcy powstającego na zlecenie Ministerstwa Zdrowia rozwiązania, które ma ułatwić wystawianie recept i skierowań.
Po doniesieniu jednej z pacjentek kontrolerzy, którzy weszli do krakowskiej kliniki Effi, wnioskują do ministra zdrowia o zawieszenie działalności placówki, zawieszenie jej szefa w prawach wykonywania zawodu i skierowanie sprawy do prokuratury.
- Jesteśmy wyzywani, nazywani mordercami, lekarze składają wymówienia - skarżą się władze szpitala w Nowym Targu na sesji nowotarskiego powiatu. Dyrektor przekonywał też, że przeżywa śmierć ciężarnej tak dotkliwie jak rodzina.
Ofiar będzie przybywać - w pojedynku pomiędzy opresyjnym państwem a lekarzami unikającymi podejmowania ryzyka dobro kobiet musi zejść na dalszy plan. I to jest największa tragedia, zgotowana nam przez prawicowych fundamentalistów oraz Kościół.
Dorota zmarła z powodu wstrząsu septycznego w szpitalu w Nowym Targu. Była w 20. tygodniu ciąży, a trzy dni przed śmiercią lekarze stwierdzili u niej bezwodzie. Dziś w całej Polsce, a także w Berlinie, Londynie, Wiedniu odbędą się protesty pod hasłem "Przestańcie nas zabijać". Przedstawiamy najważniejsze fakty dotyczące okoliczności śmierci Doroty.
Czy 33-letnia ciężarna Dorota musiała umrzeć w szpitalu im. Jana Pawła II w Nowym Targu? Dlaczego lekarze nie zdecydowali się na terminację ciąży, choć życie kobiety było zagrożone. Szukamy odpowiedzi na pytania, jakie trzeba zadać w tej bulwersującej i tragicznej sprawie.
Po śmierci ciężarnej Doroty w szpitalu w Nowym Targu konsultant krajowy zapowiada kontrolę szpitala, posłanka Katarzyna Kotula zwołuje zespół ds. praw reprodukcyjnych, organizacje kobiece organizują protesty, a Federa domaga się szkoleń dla oddziałów ginekologicznych ze standardów opieki okołopołożniczej.
Mamy takich pacjentów, którzy każdego dnia tygodnia zapisują się do innego specjalisty. Nawet gdy wiedzą, że nie przyjdą, nie odwołują ich, blokując kolejkę innym - mówi pani Katarzyna, która nadzoruje pracę kilkunastu przychodni w Krakowie.
Medycyna daje nam dziś ogromne możliwości, ale nie zawsze zdoła czynić cuda. Gdy trafiają do mnie pacjenci z rozległymi oparzeniami, czasami zadaję sobie pytanie, gdzie jest ta granica, kiedy lekarz wie, że już nie ma szans na uratowanie pacjenta.
Diabetolog prof. Maciej Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego znalazł się na 10. miejscu najbardziej wpływowych lekarzy w polskiej medycynie. Na "Liście Stu" są też inni krakowscy medycy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.