Akcja "Odwołuję, nie blokuję". Małopolski NFZ alarmuje: 17 tysięcy pacjentów nie zjawiło się na umówione wizyty u kardiologa. Jeszcze więcej - 21 tysięcy - zlekceważyło termin u ortopedy.
Naczyniowcy ze szpitala im. Jana Pawła II obawiali się, że u pacjenta może dojść do pęknięcia aorty. Zdecydowali się go operować, mimo że kardiochirurdzy nie zakwalifikowali mężczyzny do zabiegu.
Od lutego małopolscy pacjenci mogą korzystać z koordynowanej opieki w 81 przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej - pochwalił się małopolski NFZ. Co się kryje za tą deklaracją?
Czy głos może wskazać na zaburzenia rytmu serca? Przygląda się temu naukowczyni z Akademii Górniczo-Hutniczej, badając pacjentów z problemami kardiologicznymi. Jak się okazuje, głos może powiedzieć o nas więcej, niż się wydaje.
Lekarze wycięli aortę i fragment prawej komory serca, a następnie przeszczepili ją do lewej komory - w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu przeprowadzono nowatorską operację u 2-letniej Helenki, która urodziła się z poważną wadą serca.
Do Krakowa zajedzie kardiobus. W ramach bezpłatnej akcji będzie można w nim zrobić sobie EKG, zmierzyć ciśnienie oraz obliczyć BMI.
Kardiolodzy alarmują: prawie połowa osób z zawałem serca ze strachu przed zakażeniem nie trafia do szpitali. - Śmiertelność już jest przerażająca. W opiece nad osobami z zawałem serca cofnęliśmy się w regionie o 20 lat - mówi Paweł Kleczyński ze Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.
- W ostatnich tygodniach o blisko 40 proc. zmniejszyła się u nas liczba pacjentów z zawałem serca. Potwierdzają to też światowe statystyki. Doszliśmy do takiej sytuacji, że nawet czując ból w klatce piersiowej, tak boimy się kontaktu z systemem ratownictwa medycznego, że zawały przechodzimy w domu i umieramy poza systemem opieki kardiologicznej - alarmuje Paweł Kaźmierczak, dyrektor medyczny American Heart of Poland, jednej z największych spółek kardiologicznych w Polsce.
Copyright © Agora SA