W Małopolskim Kuratorium Oświaty zatrudnionych jest trzech prawników, ale była kurator Barbara Nowak wynajęła innego, spoza kuratorium, by walczył m.in. o jej dobre imię w sądzie. Poszło na to 28 tys. zł z kuratoryjnej kasy.
Prokuratura oskarża Leszka K., że założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą. Miał dopuszczać się oszustw podatkowych przy obrocie luksusowymi samochodami.
Młoda reżyserka dostała pierwszy przelew, a potem drugi. Ale za kolejną pracę, którą Aleksandrze Skorupie zlecił Narodowy Stary Teatr w Krakowie, nikt już zapłacić nie chciał. - Praktykowanym i szalenie popularnym zwyczajem w teatrach jest to, że najpierw się na pracę umawiamy, potem ją robimy, a umowę podpisujemy na końcu - mówi Skorupa.
Odpowiedź tarnowskich biskupów na pozew w sprawie księdza Mariana W. szokuje. Zrzucają na ofiary odpowiedzialność za czyny jednego z największych drapieżników seksualnych w polskim Kościele. Hierarchowie wiedzieli o jego czynach. Teraz nie chcą płacić wysokich odszkodowań. Co odpisali sądowi?
Sąd apelacyjny w Krakowie uznał, że nie da się rozstrzygnąć, czy Wojciech R. osobiście zastrzelił jedną z trzech ofiar. Ale jest pewne, że współdziałał z drugim podejrzanym, który zmarł przed procesem.
Strategia rektora UKEN przynosi pierwsze owoce: zarzut o niezgodne z prawem zwolnienie byłej prorektor właśnie się przedawnił, choć PIP sprawę do sądu wniosła dwa lata temu. Minister nauki chce rektora odwołać z funkcji: próbuje zrobić to od dwóch miesięcy, ale rozkłada ręce, bo ten zasypuje resort kolejnymi pismami i odwołaniami. - Działam w granicach prawa - odpowiada rektor.
Od dwóch lat nie było ani jednej rozprawy w procesie czterech lekarzy oskarżonych w sprawie leczenia ojca Zbigniewa Ziobry. Zwłoka będzie jeszcze większa, bo akta właśnie opuściły Polskę. Kolejna ekspertyza będzie kosztować 200 tys. zł.
Prokuratura Regionalna w Krakowie przejęła sprawę policjantki, oskarżonej o naruszenie miru domowego prokuratora w Zakopanem. Dopiero po wyroku skazującym kobietę, w apelacji od sprawy odsunięto prokuraturę w Nowym Sączu, która postawiła policjantkę przed sądem.
Policjantkę, która podjęła interwencję w domu prokuratora, ten oskarżył o naruszenie miru domowego, a sąd uznał ją za winną. Może zostać wydalona z policji. "Solidarność" Policji planuje protest pod hasłem: "Nie dla kasty!".
- Jak to możliwe, że za grube miliony prowadzono latami przeciwko niewinnemu człowiekowi postępowanie, które tak naprawdę miało na celu z góry przypisanie mu sprawstwa i winy - pyta mec. Łukasz Chojniak. Adwokat uniewinnionego w czwartek Roberta J. chce, by Prokurator Generalny Adam Bodnar i Prokurator Krajowy przyjrzeli się śledztwu prowadzonemu przez 7 lat przeciwko jego klientowi.
Sensacyjny finał głośnej sprawy, dotyczącej jednej z najmroczniejszych zbrodni ostatnich lat w Polsce. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że Robert J. nie jest sprawcą okrutnego zabójstwa krakowskiej studentki przed 26 laty. - Lepiej uniewinnić niewinnego, niż skazać stu winnych - podkreślał sędzia Wojciech Domański.
Nie jestem potworem. Nikogo nie zabiłem. Organy ścigania od ćwierć wieku próbują uwikłać mnie w sprawę Katarzyny Z. - mówił w poniedziałek (28.10) przed krakowskim sądem Robert J., oskarżony o brutalne zabójstwo przed 26 laty studentki w Krakowie.
Mecenas Cezary Taracha chce, by sąd rejonowy unieważnił wyrok wyższej instancji, bo wydano go z udziałem niewyłączonej neosędzi, co jego zdaniem naruszyło prawo do obrony. - To opcja atomowa - mówi. Chodzi o sprawę kierowcy ciągnika.
Bogdan C. i jego konkubina Ewa Sz. zostali oskarżeni przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowie o wykorzystywanie przez nich dwójki dzieci do żebractwa. Sprawa trafiła do do tarnowskiego sądu okręgowego.
W Sądzie Okręgowym w Krakowie zaczął się proces dwóch Rosjan Andreja G. i Aleksa T. Jak ustalił małopolski wydział Prokuratury Krajowej, oskarżeni zajmowali się w Polsce werbunkiem do rosyjskiej grupy najemników Wagnera.
Nie wiesz, jak rozwiązać spór, w który jesteś zaangażowany? Rozwiązaniem może być mediacja sądowa. O pozasądowych sposobach rozwiązywania konfliktów przez najbliższy tydzień będą informować w Sądzie Okręgowym w Krakowie mediatorzy na specjalnych dyżurach.
Rodziną opiekowała się kuratorka sądowa. To ona o zaniedbaniach wobec dziecka powiadomiła policję.
"Rozrzutność kulturowa" - tak dzisiaj określa się zwolnienie z pracy kogoś, kto przez lata mobbował swoich podwładnych; i jest na to nawet wyrok sądu.
Prokuratorzy z Kielc, którzy za czasów PiS mieli ścigać hejterów atakujących sędziego Waldemara Żurka, nie przesłuchali wskazanych przez sędziego osób i umorzyli śledztwo. Prokurator z Nowego Sącza uznała teraz, że nie popełnili przestępstwa.
Za czasów ministra Zbigniewa Ziobry sprawę zamieciono pod dywan. Teraz prokuratura nie widzi w niej żadnego przestępstwa. - Nawet nie dano mi możliwości złożenia zażalenia - mówi sędzia Wojciech Maczuga, który zawiadomił śledczych o aferze.
Zabrali jej telefon i laptop, przewieźli do szpitala, otoczyli kordonem, a w gabinecie lekarskim kazali się rozebrać, kaszleć i kucać dokonując w ten sposób rewizji osobistej. Sąd uznał, że takie działania policji w sprawie pani Joanny z Krakowa nie są nadużyciem uprawnień, choć Rzecznik Praw Pacjenta błędów naliczył co najmniej kilka. Sąd uznał jednak, że kobieta... szuka rozgłosu.
Ryszarda Majdzika, radnego PiS ze Skawiny, pozwała krakowska aktywistka. Ten zwołał pod sądem wiec poparcia "przeciwko obcej ideologii narzucanej przez działaczy LGBT i łamaniu prawa przez koalicję 13 grudnia". - Nie ma naszej zgody na obrażanie Jarosława Kaczyńskiego i PiS - wykrzykiwała Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty.
To może być precedensowy proces: Kraków przygotowuje pozew przeciwko pseudografficiarzowi, który nabazgrał swoje logo na kilkudziesięciu kamienicach, a sąd karny umorzył zarzuty. Posłanka Lewicy Paulina Matysiak pyta Adama Bodnara, jakie działanie podejmie jego resort, aby nielegalne graffiti było traktowane jako przestępstwo?
Krakowski sąd zdecydował, że obaj Rosjanie posiedzą w areszcie do stycznia przyszłego roku. Nie udało się rozpocząć ich procesu. Adwokat odwołał się do "standardów praworządności".
Po dziewięciu latach śledztwa i procesu Tymoteusz P., znany jako Sicoer, grafficiarz oskarżony o uszkodzenie kilkudziesięciu krakowskich kamienic, w tym zabytkowych, wyszedł z sądu bez żadnej kary. Zdecydowała uchwała Sądu Najwyższego z 1984 roku. - Nawet Watykan aktualizuje listę grzechów - zżyma się Waldemar Domański, twórca "Pogromców Bazgrołów".
Krakowski sąd apelacyjny próbował ustalić, co pamiętał po 20 latach świadek incognito, który obciążył Roberta J., oskarżonego o brutalne zabójstwo krakowskiej studentki.
Zwłoki kobiety wyłowiono z rzeki. Tarnowski sąd skazał zabójcę.
Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu w poniedziałek, 16 września ma zapaść wyrok w sprawie byłego księdza Mariana W., który został oskarżony o seksualne wykorzystywanie nieletnich - ministrantów i lektorów.
Dwanaście lat więzienia - takiej surowej kary zażądał prokurator dla księdza Mariana W., który przez lata krzywdził dzieci. - Pokrzywdzeni nie mają satysfakcji w związku z tym, że oskarżony może spędzić starość więzieniu. Ta sprawa nigdy nie powinna się zdarzyć. Winę ponosi Kościół - ocenia mec. Artur Nowak, reprezentujący ofiary.
Katarzyna, Anna i Aleksandra - we trzy opracowały szczegółowy plan zabójstwa radcy z Chrzanowa, później krok po kroku go zrealizowały. Rozczłonkowały ciało i zatarły ślady. Zbrodnia byłaby doskonała, gdyby nie chciwość. - Będę czekał na ciebie do końca życia! - krzyczał do wychodzącej z sali sądowej w asyście policji Aleksandry jej mąż. Jako jedyna dostała dożywocie.
W Krakowie zapadł precedensowy wyrok. 28-latek był oddalony od swoich ofiar setki kilometrów. I choć nigdy nie miał z dziewczynami kontaktu fizycznego, sąd uznał, że zgwałcił nastolatki. - Żądał wypełnienia jego poleceń, niezależnie od tego, gdzie były w danym momencie ofiary, tylko po to, by zaspokoić swoje żądze. Nawet gdy były w miejscach publicznych - opowiada sędzia.
Jan T., były dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Krakowie, został nieprawomocnie skazany na 5,5 roku więzienia m.in. za przyjęcie łapówki o wartości ponad 550 tys. zł od firmy budowlanej. Proces toczył się przez niemal 15 lat.
- Nazwijmy to wprost: mobbing to stosowanie przemocy. Jeśli ktoś jest mobberem, pracodawca może uznać to za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. I zwolnić taką osobę dyscyplinarnie - mówi Dorota Dudek, adwokatka z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Jak rok po wyroku TSUE w sprawach kredytów frankowych wygląda sytuacja kredytobiorców frankowych? Czy sądy przyznają im rację, że umowy z bankami są nieważne? O tym m.in. podczas debaty w "Gazecie Wyborczej" rozmawialiśmy z prawnikami.
Kiedy jeździ koleją, haftuje na pokrowcach zagłówków. Robi to od lat. Teraz za swoją artystyczną działalność Monika Drożyńska może zostać ukarana przez sąd. Organy ścigania zawiadomiło PKP Intercity, które domaga się kary dla krakowskiej artystki za zniszczenie 58 zagłówków dla pasażerów.
Kazali jej się rozebrać i kucać, zabrali telefon, legitymowali lekarzy. W krakowskim Sądzie Okręgowym właśnie rozpoczął się proces o zadośćuczynienie dla pani Joanny za niesłuszne zatrzymanie jej i jej rzeczy przez policjantów. Po ponad roku od skandalicznej interwencji funkcjonariuszy, za którą do dziś nikt nie poniósł odpowiedzialności. Pełnomocnik policji uważa, że nie ma podstaw do odszkodowania.
To do tej pory największa pedofilska sprawa w polskim Kościele. Ośmiu byłych ministrantów żąda od diecezji tarnowskiej kilkunastu milionów złotych odszkodowania. Tymczasem sprawę ma prowadzić sędzia, który jest w zarządzie katolickiej fundacji i udzielał się w organizacjach religijnych w tej samej diecezji.
Nieoczekiwany zwrot w procesie apelacyjnym dotyczącym głośnego zabójstwa studentki w Krakowie. Sąd, zamiast wydać wyrok, postanowił w czwartek odtajnić dwóch najważniejszych świadków incognito i przesłuchać ich jeszcze raz, ale już jawnie. Trzeciego nie da rady, bo nie wiadomo, gdzie jest.
Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności uchylenia w krakowskim sądzie grzywny nałożonej na Dagmarę Pawełczyk-Woicką, szefową Krajowej Rady Sądownictwa. W tle mogły być naciski na sędziów, ale sprawę za czasów ministra Zbigniewa Ziobry zamiatano pod dywan.
IPN musi przeprosić i wykreślić nazwisko Adama Rapickiego z internetowego katalogu byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. To efekt przegranego przez Instytut procesu o naruszenie dóbr osobistych byłego krakowskiego policjanta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.