17-letnia Małgorzata stanęła na czele strajku kobiet w Limanowej. Teraz sanepid grozi jej karą pieniężną. - Nie wiem, jak wysoką i za co w ogóle mam ją dostać. Nakazano mi pytać o sprawę telefonicznie, ale tam nikt nie odbiera - rozkłada ręce dziewczyna.
- Nie tylko ulice są nasze, ale i niebo - skomentowały krakowianki ze Strajku Kobiet. W czwartkowe popołudnie nad Krakowem przeleciał balon z czerwoną błyskawicą i hasłem: "To jest wojna!".
Oświęcim i Mszana Dolna - to w tych miejscowościach w czwartek przejdą "czarne marsze" Strajku Kobiet w Małopolsce. - Jedziemy do małych miejscowości na protest. Tam bardzo potrzebują naszego wsparcia - zapowiadają liderki Strajku Kobiet w Krakowie.
- Jedziemy do małych miejscowości na protest. Tam bardzo potrzebują naszego wsparcia - zapowiadają liderki Strajku Kobiet w Krakowie. W środę chcą wesprzeć protesty w małych miastach. A w piątek razem ruszyć na Podhale.
Branża gastronomii podała dziś Jarosławowi Kaczyńskiemu czarną polewkę i odrzuca proponowaną przez rząd symboliczną pomoc. - My nie chcemy symboli, tylko merytorycznego planu wyjścia z kryzysu, w który wpędził nas rząd przez swoje nieprzemyślane decyzje - wykrzykiwali na krakowskim Rynku właściciele restauracji i kawiarni.
Przejazd rowerami przez centrum miasta, korki na drogach spowodowane strajkiem samochodowym, utrudnienia w Podgórzu z powodu blokady pieszej - tak w Krakowie ma wyglądać dwunasty dzień Strajku Kobiet.
- Prawie 100 adwokatów i adwokatek w całej Małopolsce zgłosiło się do bezpłatnej pomocy zatrzymanym w trakcie protestów Strajku Kobiet. W Krakowie wiemy o dwóch takich osobach - mówi mec. Katarzyna Frankiewicz-Burda, współorganizatorka adwokackiej grupy pomocowej.
Dziesięć osób z literkami układającymi się w napis "dom szatana" pojawiło się w niedzielny poranek pod krakowską kurią przy ul. Franciszkańskiej. Nietypowy, milczący happening był protestem przeciw "bezczelności, bezwstydności i bezkarności polskich biskupów".
- Kobiety o różnych poglądach mają te same bolesne doświadczenia. Cierpią, a rząd jeszcze utrudnia im życie. Stąd ta skala protestów - mówi Lana Dadu, aktywistka i feministka, od 2016 r. działaczka Krakowskiego Strajku Kobiet.
W lipcu oddały głos na Andrzeja Dudę, teraz krzyczą: "Je*ać PiS". Albo: "Mam 58 lat i strajkuję pierwszy raz w życiu".
Strajk Kobiet. Pod Muzeum Narodowym zgromadził się tłum. Aleje Trzech Wieszczów nie milkną, bo kierowcy klaksonami wyrażają swoje poparcie dla strajkujących. Do protestujących dołączyli rowerzyści. A po godz. 19 dotarło kilka tysiecy demonstrantów z Rynku. Pod MNK trwa techno-protest.
Uczestnik krakowskiego protestu jechał samochodem ul. Dietla. W pewnym momencie obok auta pojawił się mężczyzna, który wyjął, a następnie wycelował w demonstranta pistolet. Policja prowadzi dochodzenie.
Środa w całej Polsce będzie dniem Strajku Generalnego. Do protestu dołącza także Kraków. Kulminacją całodziennej akcji będzie spacer na Rynku Głównym.
Nieprzejezdny most Dębnicki, zakorkowane Bronowice, Ruczaj, Prokocim i centrum miasta. Strajk Kobiet o godz. 16 wyruszył na ulice. - To największa blokada w historii Krakowa - było słychać z megafonu pod Jubilatem. Przed godz. 18 tysiące ludzi ruszyło pod kurię, a następnie pod komisariat przy Królewskiej, gdzie przebywa zatrzymany przez policję uczestnik manifestacji.
- Ja to widzę tak: państwo rości sobie prawa do ciała kobiety i to, co jej za chwilę zostanie na własność, to tylko te ciuchy.
Dziś pod Wawel przyjedzie 26 autokarów z 26 małopolskich firm turystyczno-transportowych. Branża przedstawi swoje postulaty. Epidemia koronawirusa spowodowała, że firmy autokarowe stanęły na skraju bankructwa.
Dziesiątki czarnych damskich ubrań porozwieszanych między drzewami - takim performansem w parku Krakowskim krakowianki rozpoczęły czwarty dzień protestów po wyroku TK. Na ulicach wiszą plakaty, na pomnikach zawieszono flagi Strajku Kobiet. "To jest wojna!" - deklarują.
W Tarnowie policja zatrzymała dwójkę manifestujących, przewieziono ich na komisariat w centrum miasta. Na rynku w Niepołomicach mieszkańcy zapalili znicze pod pomnikiem odważnej Justyny, córki leśniczego, i zawiesili na nim wieszak. W Kętach oblepiono kartkami biuro posła Prawa i Sprawiedliwości.
Protest w Krakowie przybrał na sile. Ponad 10 tys. ludzi zablokowało centrum Krakowa w geście sprzeciwu przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Krakowska policja bada, czy uczestnicy czwartkowego protestu pod siedzibą PiS złamali przepisy epidemiologiczne. Wiemy, co może ich za to spotkać. - Podobne sankcje grożą osobom, które planują manifestację na Rynku Głównym - przekazuje Sebastian Gleń z wojewódzkiej komendy policji w Krakowie.
W piątek o godz. 18 protest po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zacznie się na Rynku Głównym w Krakowie. Już wiadomo, że protesty odbędą się w innych małopolskich miastach, dołączają Tarnów, Nowy Sącz i Niepołomice.
Na piątek na godz. 18 na Rynku Głównym aktywiści i aktywistki zapowiadają kolejny protest w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. "To jest wojna" - napisali w zapowiedzi.
Ponad 300 osób przyszło w czwartek wieczorem pod krakowską siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. - Wyrok Trybunału Konstytucyjnego to pogrzeb praw kobiet - twierdziły, zapalając kolejne znicze. Większość z nich wylegitymowała później policja.
Piotr Szczęsny nie żyje od trzech lat, a ja mam dziś wrażenie, jakby coraz bardziej żył w swoim manifeście. To niezwykle dojmujące uczucie, prawie jak tamto z 2017 roku, zanim Szary Człowiek pojawił się w stolicy, by zakończyć swoje życie, próbując ożywić w nas ducha wolności.
"Nie zapomnimy, nie wybaczamy" - pod takim hasłem przeszedł w ostatnią sobotę w Krakowie marsz solidarności z kobietami Białorusi. Podobne marsze odbyły się m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Czechach i na Litwie.
Około tysiąca osób bez maseczek protestowało na Rynku przeciw "plandemii". Krzyczeli: "Cała Polska śpiewa z nami, wypier***ać z maseczkami". Policja podczas zgromadzenia nie interweniowała.
- Prawo chroni gwałcicieli - wykrzykiwało na krakowskim Rynku kilkudziesiąt osób. Wyszli na ulice, by powiedzieć "nie" działaniom sądu we Wrocławiu czy Poznaniu, które nie skazały za gwałt tylko dlatego, że ofiara "nie krzyczała".
W niedzielny wieczór w Krakowie odbyła się kolejna z serii demonstracji przeciwko władzy w Mińsku. Pod pomnikiem Adama Mickiewicza zgromadziło się ponad sto osób.
"Lasy naturalne Bieszczad i Pogórza Przemyskiego, sukcesywnie niszczone przez wycinki, potrzebują obronców!" - alarmują ekolodzy, którzy w Krakowie w tej intencji zamówili nabożeństwo. Protesty odbędą się we wtorek w całym kraju.
- Mamy dość przemocy w naszym mieście! - takie hasła można było usłyszeć podczas demonstracji zorganizowanej przez grupę Antyfaszystowski Kraków. Skierowana była przeciwko politykom, których słowa uderzają w godność i wolność ludzi.
Mieszkańcy Piwnicznej-Zdroju sprzeciwiają się budowie obwodnicy, która miałaby służyć jako droga tranzytowa dla TIR-ów zmierzających m.in. na Słowację. Boją się, że inwestycja pozbawi gminę statusu uzdrowiska i zagrozi przyrodzie Doliny Popradu. We wtorek wyjdą na ulice, by zaprotestować.
Około 70 osób protestowało w piątek na ul. Dietla. Blokujący jezdnię domagali się anulowania projektu tworzenia stref ograniczonego ruchu (SOR) nie tylko na Kazimierzu, ale i w całym Krakowie.
"Dość bycia turystą we własnym mieście", "Nie jesteśmy królikami doświadczalnymi", "Miasto katem przedsiębiorców" - transparenty z takimi hasłami można było zobaczyć dzisiaj po południu na skrzyżowaniu ulic Dietla i Starowiślnej. Mieszkańcy i przedsiębiorcy protestowali przeciwko przywróceniu strefy ograniczonego ruchu w rejonie placu Nowego na Kazimierzu, blokując przez godzinę skrzyżowanie.
Dwaj znani pisarze, Łukasz Orbitowski i Szczepan Twardoch, pojawili się w piątek na manifestacji solidarnościowej z Margot i aresztowanymi w Warszawie aktywistami LGBT. "Na każdy grzbiet znajdzie się pałka i paragraf. Margot (...) nie zasłużyła w żaden sposób na dwumiesięczne zamknięcie" - napisał Orbitowski.
"Mamy dość" - z takim transparentem na czele maszerowali w piątek w Krakowie uczestnicy "Strajku Wkurzonych".
W sobotni wieczór na krakowskim Rynku odbyła się manifestacja przeciwko Andrzejowi Dudzie.
Maciej Gawlikowski, były opozycjonista, składa do Sądu Najwyższego protest dotyczący wyborów prezydenckich. Wskazuje, że tylko jeden kandydat spełniał w nich konstytucyjny wymóg złożenia 100 tys. podpisów poparcia koniecznych do rejestracji.
- Takie prowokacje to wyraz braku szacunku dla prawa do wolności wyrażania poglądów. Nic nie usprawiedliwia aktów agresji, ale prowokowanie kogoś jest również naganne - tak policjanci komentują działania młodzieży ze Strajku Klimatycznego, którzy w niedzielę na Rynku zostali zaatakowani przez zwolenników Andrzeja Dudy.
Prezydent kraju rozpoczął objazd Małopolski. Na Rynku Głównym w Krakowie zachwalał wprowadzone przez PiS rozwiązania socjalne.
Krakowski sąd uznał, że rozporządzenie o zakazie zgromadzeń w czasie epidemii jest niekonstytucyjne. Równocześnie nie zgodził się na organizację "Strajku wkurzonych", bo "w Polsce stale rośnie liczba zakażonych".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.