Eksperci domagają się ochrony najcenniejszych lasów Pogórza Przemyskiego. Zwracają również uwagę na postępującą dewastację otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
W całej Polsce trwały we wtorek protesty przeciwko wycinaniu Puszczy Karpackiej. W Krakowie wieczorem manifestacja, stylizowana na procesję, przeszła z Wawelu na Rynek Główny i z powrotem. Wiodące hasło: "Nie oddamy Bieszczad piłom". Demonstrantom towarzyszły Dzwon Zygmunta, choć odtwarzany z nagrania.
Przed 17 regionalnymi dyrekcjami Lasów Państwowych protestowali krytycy gospodarki leśnej w Puszczy Karpackiej. Leśnicy odpowiedzieli listem otwartym, w którym wyliczają swoje zasługi dla przyrody.
"Lasy naturalne Bieszczad i Pogórza Przemyskiego, sukcesywnie niszczone przez wycinki, potrzebują obronców!" - alarmują ekolodzy, którzy w Krakowie w tej intencji zamówili nabożeństwo. Protesty odbędą się we wtorek w całym kraju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.