"Maleją szanse na mroźne i białe święta Bożego Narodzenia" - podaje dziś IMGW. Właściciele stoków narciarskich na Podhalu twierdzą, że odwilż nie wpłynie na funkcjonowanie wyciągów.
Na terenie całego województwa od rana doszło do szeregu wypadków i kolizji. Tymczasem zapowiadane od przyszłego tygodnia ocieplenie rodzi kolejne niebezpieczeństwo: mokry śnieg zalegający na dachach wielu budynków może doprowadzić do katastrofy budowlanej.
Gigantyczny smog nad Polską. Kraków w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast świata, w mniejszych miejscowościach padają rekordy zanieczyszczeń. Stężenie pyłów w niektórych częściach Polski przekracza w środę (6.12) tysiąc procent normy!
Wysoko w Tatrach szlaki są zaśnieżone i niewidoczne. Do tego dochodzi niski pułap chmur, który czasami ogranicza widoczność do zaledwie kilkudziesięciu metrów.
Według meteorologów tylko w sobotę na Podhalu i w Tatrach spadnie kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Zimowa aura daje się we znaki kierowcom - częściowo zablokowany jest m.in. górski odcinek zakopianki na odcinku Chabówka - Nowy Targ, problemy są także w Zakopanem.
IMGW ogłosiła trzeci stopień zagrożenia meteorologicznego dla południowej Małopolski. Intensywne opady śniegu zaczną się w piątek i potrwają do niedzieli.
Szereg kolizji, autobusy i ciężarówki w rowach lub stojące na wzniesieniu - tak od kilkunastu godzin wygląda drogowa rzeczywistość pod Tatrami. O tym że jest bardzo ślisko, przekonali się także turyści na Krupówkach.
IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia dla całej Małopolski. We wtorek (21.11) wieczorem temperatura spadnie, będzie padać deszcz i deszcz ze śniegiem. Synoptycy spodziewają się zamarzania mokrej nawierzchni dróg i chodników.
Na szlakach zalega świeży śnieg, który w wyższych partiach Tatr jest nieprzetarty, miejscami wiatr utworzył głębokie zaspy. Panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Mimo to pierwsi narciarze już się tu pojawili. Górski ratownik nakręcił film z zejścia lawiny podczas zjazdu.
Zima z prawdziwego zdarzenia dotrze także do Zakopanego, gdzie przybędzie 25 cm białego puchu.
Najwięcej śniegu spadnie w rejonach górskich. Drogowcy ogłaszają pełną gotowość do pracy, ale jednocześnie ostrzegają, że ruch na zakopiance pomiędzy Chabówką a Nowym Targiem ponownie mogą zablokować ciężarówki.
Łowcy Mrozu wskazują, że słup z anteną i osłoną stacji meteorologicznej złamał wiatr wiejący z prędkością aż 150 km na godz.
Noc z soboty na niedzielę (z 4 na 5 listopada) była w Małopolsce już spokojniejsza. Ale strażacy wyjeżdżali na interwencje związane z trudnymi warunkami pogodowymi kilkanaście razy.
Ze względu na bardzo trudne warunki w Tatrach wstrzymany został transport konny do Morskiego Oka.
"Łowcy mrozu" mówią o jednym z najniższych wyników dla października w historii pomiarów: prawie -17 st. C. Ale w najbliższych dniach na Podhale i Tatry spadnie eksplozja ciepła. Tylko w sobotę w tatrzańskich dolinach i Zakopanem termometry wskażą aż 19 st. C.
Zaśnieżone są nie tylko najwyższe tatrzańskie szczyty, biało jest także w Dolinie Pięciu Stawów Polskich czy na Hali Gąsienicowej.
Wtorkowy poranek przywitał mieszkańców Małopolski ulewnymi deszczami. W wielu miejscowościach pojawiły się podtopienia. Trudna sytuacja panuje na drogach.
We wtorkowy wieczór w górę ruszyła piątka ratowników TOPR. W Tatrach padał deszcz, akcję utrudniała mgła.
Potężne gradobicie przeszło we wtorkowe popołudnie przez przez Tarnów i powiat tarnowski. Ucierpieli także mieszkańcy powiatów nowosądeckiego i limanowskiego.
Prawie sto domów w Małopolsce uszkodziły nawałnice, jakie w nocy przeszły nad regionem - wyliczają strażacy. Seria intensywnych burz zerwała dachy, spowodowała liczne podtopienia. Bez prądu pozostaje przeszło 22,5 tysiąca gospodarstw. W nocy ewakuowano też uczestników festiwalu muzycznego w Brzeszczach k. Oświęcimia.
W sobotę przez Małopolskę przechodzą nawałnice z deszczem i gradem. Efekt to m.in. zerwane dachy i linie energetyczne, drzewa powalone na drogi, przewrócone żaglówki na Jeziorze Rożnowskim.
W czwartek rano temperatura w Zakopanem spadła do 9 st. C, a wysoko w Tatrach padał już nawet śnieg.
Z kilkukilometrowymi korkami muszą się liczyć dziś (środa 26 lipca) kierowcy poruszający się autostradą A4 między węzłami Balice I i Kraków-Łagiewniki. Deszczowa pogoda nie ułatwia sytuacji na drogach.
- Na radarach pogodowych obserwujemy nadchodzące załamanie pogody. W najbliższych godzinach w Tatry może wejść bardzo duży front z intensywnymi opadami deszczu i z wyładowaniami atmosferycznymi. Apelujemy do turystów, aby nie wybierali się wyższe partie gór - mówi Łukasz Zubek, ratownik dyżurny TOPR.
Do walki z pożarami wyruszyło 149 strażaków wyposażonych w nowoczesny sprzęt. Do Grecji mają dotrzeć w ciągu dwóch dni, pozostaną tam prawdopodobnie przez dwa tygodnie.
Ulewne deszcze i burze z gradem, które od rana przechodzą przez Małopolskę, spowodowały liczne podtopienia. Część wymagała interwencji strażaków. - Tylko do godz. 16 strażacy interweniowali 200 razy - mówi "Wyborczej" Hubert Ciepły, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Najtrudniejsza sytuacja jest na Podhalu, w powiecie nowotarskim oraz na Limanowszczyźnie.
W Krakowie zapowiada się upalny weekend. Temperatura przekroczy 30 st. C. W związku z tym na Rynku Głównym zostanie zamknięty postój dorożek. Miasto wydało też komunikaty dotyczące kąpieli na Zakrzówku i Bagrach.
W Krakowie termometry mogą pokazać nawet 32 stopnie Celsjusza. W mieście w ten weekend działają specjalne linie weekendowe m.in. na Bagry, do Kryspinowa czy Przylasku Rusieckiego
Wraz z rozpoczynającymi się wakacjami wzrasta ruch turystyczny w Pieninach, Gorcach czy na Babiej Górze. Ratownicy apelują do przyjezdnych, aby rozważnie planowali górskie wędrówki.
W rejonie Kasprowego Wierchu temperatura nad ranem wskazała -1,4 st. C, w rejonie Rysów -5 st. C. Tymczasem według relacji ratowników turyści idą w góry bez raków i czekanów.
Dwie akcje ratownicze w rejonie Rysów. Ratownicy TOPR musieli pomóc turystom, którzy nie dali sobie rady na wysokogórskich trasach.
Duże prawdopodobieństwo wystąpienia groźnych zjawisk pogodowych w południowej części Polski. IMGW wydał ostrzeżenia dla naszego regionu - mogą przejść burze z gradem.
Nad polską część Karpat dotarł front burzowy, który utrzyma się przez cały czerwcowy weekend od Bożego Ciała. Szczególnie niebezpiecznie może być w Tatrach. Co robić, by zminimalizować ryzyko porażenia piorunem w górach?
Instytut Miar i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o bardzo wysokim i ekstremalnym zagrożeniu pożarowym w lasach całej Polski. Mapa zagrożeń dla naszego jest mocno czerwona.
Wtorek ma być ostatnim w tym tygodniu dniem z wysokimi temperaturami. Od środy 24 maja czeka nas ochłodzenie.
Koniec tygodnia w Krakowie zapowiada się ciepły. W weekend słupki termometrów mają pokazywać powyżej 20 stopni Celsjusza. Chłodniej i deszczowo będzie w środę.
Według synoptyków opady deszczu potrwają do piątku. "Nie wyklucza się wezbrania lokalnych rzek i potoków, które mogą doprowadzić do lokalnych podtopień" - ostrzegają meteorolodzy.
W ostatnich dniach pogoda nie zachęcała do górskich wycieczek, mimo to ratownicy TOPR udzielili pomocy 11 osobom. W większości przypadków obyło się bez urazów, a głównym powodem działań ratunkowych było nieodpowiednie planowanie i przygotowanie turystów.
Tylko na Kasprowym Wierchu w zawianych miejscach śnieg sięga 150 cm wysokości. Natomiast na Babiej Górze w Beskidzie Żywieckim pokrywa śnieżna wynosi 90 cm.
Jak na to, co się czasem dzieje w długie weekendy, ta majówka przebiegła wyjątkowo spokojnie. Większość interwencji dotyczyła złamań i skręceń - mówią TOPR-owcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.