W niedzielę (15.09) prezydent Oświęcimia ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Podobny alert obowiązuje w całej gminie Brzeszcze. Pogotowia przeciwpowodziowe zarządzono w Krakowie, powiecie krakowskim, powiecie nowotarskim, Nowym Targu, gminie Szaflary, Czarnym Dunajcu oraz gminie Skawina. Sytuacja jest stabilna, jednak synoptycy zapowiadają na najbliższe godziny deszcze i burze.
Tylko do godz. 16 małopolscy strażacy zanotowali ponad 240 interwencji związanych z podtopieniami i zniszczeniami wyrządzonymi przez silny wiatr.
W Krakowie potężna ulewa zalała skrzyżowania, tunele i torowiska, na Podkarpaciu grad zniszczył dachy budynków i samochody, natomiast na Podbeskidziu strażacy kilkaset razy ruszali do powalonych drzew.
To była bardzo ciężka doba - od poniedziałku (5 lutego) do wtorkowego poranka małopolscy strażacy interweniowali ponad 250 razy. Najmocniej oberwał powiat krakowski.
Mieszkańcy Rdzawki twierdzą, że powstająca dwupasmówka z Chabówki do Nowego Targu nie ma prawidłowo wykonanego odwodnienia. Podobnie twierdzi m.in. burmistrz Rabki-Zdroju, który zamierza w tej sprawie spotkać się z drogowcami.
Ulewne deszcze i burze z gradem, które od rana przechodzą przez Małopolskę, spowodowały liczne podtopienia. Część wymagała interwencji strażaków. - Tylko do godz. 16 strażacy interweniowali 200 razy - mówi "Wyborczej" Hubert Ciepły, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Najtrudniejsza sytuacja jest na Podhalu, w powiecie nowotarskim oraz na Limanowszczyźnie.
Ponad 100 interwencji strażaków miało miejsce po burzach, które przechodzą w czwartek nad województwem małopolskim. - Będzie ich znacznie więcej, bo zgłoszenia spływają cały czas - mówi rzecznik małopolskiej straży, młodszy kapitan Hubert Ciepły.
Według synoptyków opady deszczu potrwają do piątku. "Nie wyklucza się wezbrania lokalnych rzek i potoków, które mogą doprowadzić do lokalnych podtopień" - ostrzegają meteorolodzy.
Trzydzieści zbiorników retencyjnych o łącznej pojemności 125 tys. litrów zainstalowano na kampusie Akademii Górniczo-Hutniczej. Gromadzona woda może służyć nawadnianiu roślinności, ma też zapobiec występującym w poprzednich latach podtopieniom uczelnianych budynków.
Poszkodowani sobotnią ulewą mieszkańcy podhalańskich miejscowości będą mogli liczyć na zasiłki z Urzędu Gminy i Urzędu Wojewódzkiego, a także na pomoc finansową od rodaków z Chicago.
W wyniku sobotnich (20.08) nawałnic najbardziej ucierpiały miejscowości Ciche i Ratułów w gminie Czarny Dunajec.
Podhalańskie miejscowości, m.in. Ciche Górne czy Ratułów, znalazły się pod wodą. Po ulewie rwąca rzeka płynęła środkiem miejscowości, zalewając stojące przy drodze posiadłości i porywając pozostawione na zewnątrz rzeczy.
Do Polski zmierza układ niżowy znad Alp, który niesie ze sobą duże pokłady wilgoci. Co to oznacza? Burzową i miejscami bardzo deszczową pogodę w ten weekend.
Niedługo przy brzegach rzeki Serafy w Krakowie powstaną mury z grodzic winylowych, które będą chronić okoliczne tereny Bieżanowa przed zalewaniem.
Gorące jak patelnie miejskie place, pożółkłe od suszy trawniki albo tonące pod wodą ulice i domy - ekstremalizacja zjawisk pogodowych coraz mocniej daje się we znaki mieszkańcom Krakowa. Czy miasto jest gotowe, by stawiać im czoła?
Podtopione domostwa, zalane drogi i powalone na jezdnię drzewa. - W tym roku interweniowaliśmy ponad 15 tys. razy. W zeszłym roku zaledwie 8 tys. Mamy nadzieję, że zgodnie z prognozami, wrzesień będzie dla Małopolan spokojniejszy - mówi Piotr Filipek, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Mimo że interwencje strażaków ustały, to wciąż utrzymuje się wysoki poziom wód na Podhalu. Na Orawie podtopienia przeszkodziły kupcom i mieszkańcom Jabłonki w przeprowadzeniu cotygodniowego jarmarku.
Po ulewnych deszczach, jakie nawiedzają Małopolskę, wezbrały rzeki. W Krakowie zalane zostały bulwary wiślane, niektóre spacerowe ścieżki zniknęły pod wodą.
Środa upłynie pod znakiem silnych opadów deszczu. Na Podhalu, w okolicach Wadowic i Oświęcimia może spać nawet do 110 mm deszczu. Na Sądecczyźnie niewiele mniej. Wprowadzono najwyższe stopnie zagrożenia przed intensywnymi opadami. Cała Małopolska objęta jest także najwyższym alertem przed wezbraniem rzek, Soła i Skawa przekroczyły stany alarmowe.
Zalane piwnice budynków, zatkane przepusty drogowe czy nieprzejezdne drogi. Strażacy na terenie Podhala tylko nocą interweniowali prawie 40 razy.
We wtorek w Krakowie strażacy interweniowali już 160 razy - mieszkańcy prosili o pomoc w wypompowywaniu wody z piwnic i posesji. Najczęściej w Bieżanowie. Pod Krakowem najtrudniejsza sytuacja jest w gminach Zabierzów i Wielka Wieś.
Coraz trudniejsza sytuacja hydrologiczna w Małopolsce. Przekroczone są stany alarmowe na Szreniawie i Białej. W powiecie krakowskim 1431 odbiorców nie ma prądu.
Do odwołania nieczynne będą promy kursujące po Wiśle i Dunajcu. Powodem jest wysoki poziom wody. Zalane są też odcinki Wiślanej Trasy Rowerowej.
Ogłoszono 3 stopień zagrożenia hydrologicznego dla rzeki Biała i Raba - tam woda przekroczyła stany alarmowe. W Krakowie podnosi się poziom rzeki Serafa, ale na razie nie ma zagrożenia.
"Uwaga, dziś (31.08) i jutro intensywne opady deszczu. Możliwe gwałtowne wezbrania rzek. Przygotuj się na ewentualne podtopienia" - SMS-y tej treści otrzymali dzisiaj rano mieszkańcy Małopolski. Najwyższy stopień ostrzeżenia przed intensywnym deszczem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla południowych powiatów Małopolski i Śląska.
Na niektórych rzekach na Podhalu brakuje kilkunastu centymetrów do ogłoszenia stanu alarmowego. Tymczasem prognozy pogody na następne dni zapowiadają kolejne opady deszczu.
Nie chcą zbiorników retencyjnych, nie zgadzają się na regulację rzek, protestują przeciwko wycince drzew i umacnianiu wałów. Jak urzędnicy mają walczyć z wielką wodą, gdy na drodze stoi zły ekolog?
Zabytkom w centrum Krakowa może grozić katastrofa budowlana - przestrzegają konserwatorzy. Naukowcy zaczynają szukać przyczyn w zmianie stosunków wodnych na Starym Mieście, od których zależy stabilność fundamentów. Małopolska konserwator zabytków winą obarcza politykę parkingową miasta.
Nieprzejezdna droga w Rabie Wyżnej, wylewająca na skutek zwalonych drzew rzeka w Rdzawce. Po trudnej nocy podhalańscy strażacy nadal muszą interweniować w związku z intensywnymi ulewami.
- Znów nie spałem w nocy, ale niestety domu i tak nie udało się obronić. Jesteśmy kompletnie zalani. Wody zdecydowanie więcej niż ostatnio - mówi mieszkaniec ulicy Seweryna Udzieli, gdzie po ulewnych deszczach po raz kolejny w krótkim czasie niedrożny przepust pod nasypem kolejowym nie poradził sobie z odprowadzaniem wody.
Ponad 1120 razy interweniowali strażacy w Małopolsce w wyniku intensywnych opadów deszczu. Wojewoda małopolski przekazał, że podtopionych zostało 701 budynków oraz 107 odcinków dróg.
Po ulewnych opadach deszczu z podtopieniami zmaga się spora część Małopolski. Na terenie gmin Myślenice i Skawina ogłoszono alarmy przeciwpowodziowe. Woda zalała Zielonki i Wieliczkę. Wiele dróg w regionie jest nieprzejezdnych.
Kraków po intensywnych opadach deszczu zmaga się z podtopieniami. Strażacy interweniowali już w mieście ponad tysiąc razy. Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieżanowie, gdzie wylała Serafa.
Po wieczornej ulewie (5.08) w szczególnie trudnej sytuacji znalazły się północne dzielnice Krakowa.
IMGW ostrzega: Mogą wystąpić krótkotrwałe, ale gwałtowne wzrosty poziomu wody i podtopienia.
Zakopianka zalana po burzach w rejonie Myślenic i Głogoczowa. - Na drodze zrobiło się ogromne rozlewisko. W nocy i nad ranem bardzo padało - relacjonuje Jakub Nowicki, który próbował przedostać się zakopianką przez Głogoczów. Przez parę godzin DK 7 była zamknięta. Po godzinie 9 udało się przywrócić ruch w obu kierunkach lewymi pasami. Od godziny 10 ruch odbywa się bez utrudnień.
Po nawałnicy, jaka przeszła nad Krakowem w środę i czwartek, budynek Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej na krakowskim Ruczaju został zamknięty. - Dla bezpieczeństwa pracowników i studentów wystąpiła konieczność wyłączenia prądu na terenie całego obiektu - słyszymy na UJ.
Od wczesnych godzin porannych trwa akcja ratunkowa przy ul. Seweryna Udzieli w Krakowie. Nocne oberwanie chmury zalało okoliczne posesje i bloki. - Wody było tyle, że samochody mogło zalać po dach - mówi jeden z mieszkańców.
Burze z porywistym wiatrem i miejscowymi podtopieniami - IMGW ostrzega województwa z południa Polski przez niebezpieczną pogodą.
Kilka dni deszczów, a szczególnie ostatnie ulewne opady nad Podhalem i Orawą spowodowały, że ziemia jest nasiąknięta wodą jak gąbka, nie jest już w stanie przyjmować wody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.