Zwłoki zostały znalezione w środowy poranek (16 lutego) w Lesie Borkowskim w Krakowie. Policja nie ujawnia szczegółów, wstępnie wyklucza jednak udział osób trzecich.
Film, na którym widać dzika biegnącego za psem i jego opiekunką, obiegł internet. Mieszkańcy Borku Fałęckiego w rozmowie z "Wyborczą" proszą o ustawienie odłowni: - To nie jest jednostkowy problem. My tu z dzikami mamy kłopot od miesięcy.
- Nowa ścieżka w Lesie Borkowskim zamieniła się w błotno-gliniaste ślizgawisko - skarży się nasz Czytelnik. Zarząd Zieleni Miejskiej odpowiada, że wykonawca poprawił już niektóre fragmenty nawierzchni, a sytuacja będzie monitorowana.
Tylko milion złotych przeznaczy Kraków w nowym roku na wykupy terenów pod zieleń. Miasto tłumaczy, że nadszedł czas na zagospodarowanie tego, co kupiliśmy w minionych latach.
Radny dzielnicowy i jego kolega chcą, aby sąsiadka zdemontowała 20-letnią bramę. Stoi ona częściowo na gminnej działce, przez którą wiedzie ścieżka do Lasu Borkowskiego. Sprawa trafiła do sądu.
Mieszkańcy Krakowa informują, że do Lasu Borkowskiego wjechał sprzęt budowlany. A to oznacza, że ruszyła rozbudowa ścieżek za ponad 245 tys. zł.
Do ataku dzikiego zwierzęcia doszło w rejonie osiedla przy ul. Jagodowej. Jak informuje policja, dzika już udało się schwytać. Transportowany jest do lecznicy.
Po kilku latach starań ekologów i aktywistów krakowski magistrat podpisał umowę w sprawie przejęcia Lasu Borkowskiego. Na ponad 15 ha powstanie park.
Władze miasta porozumiały się z właścicielami Lasu Borkowskiego i wykupią teraz ten teren za 16 mln zł. Do podpisania umowy brakuje tylko zgody radnych z komisji budżetowej.
16 mln zł oferują właścicielom Lasu Borkowskiego za jego wykup. - Teraz wszystko jest w rękach radnych - słyszymy w magistracie. Nowa Rada Miasta będzie musiała zaakceptować tę kwotę w budżecie na przyszły rok oraz zgodzić się na zawarcie transakcji.
Tuż przed dniem Wszystkich Świętych prezydent Krakowa poinformował, że miasto ma w rękach kolejny operat szacunkowy. Urzędnicy postanowili jednak nie zdradzać kwoty, którą zaproponowali za wykupienie Lasu Borkowskiego, bo "trwają negocjacje".
Zamiast 4 tys. zł właściciele Lasu Borkowskiego muszą zapłacić ponad 300 tys. zł podatku, bo miejscy urzędnicy uznali teren za budowlany. Pat w sprawie jego wykupu przez miasto trwa.
Miasto zleciło kolejną wycenę dla Lasu Borkowskiego, ale nie chce ujawnić kwoty, jaką za ten teren wyliczył rzeczoznawca. Tymczasem właściciele lasu zastanawiają się, czy go nie ogrodzić.
Miasto zleci przygotowanie wyceny parku Jalu Kurka. Od tego będzie zależeć, czy gmina zdecyduje się na kupno, czy będzie ten teren dzierżawić. Księża salwatorianie chcą za dwuhektarową działkę 11,5 mln zł.
Las Borkowski nie powinien być oznaczany na mapach jako las. Tak uznał wojewódzki sąd administracyjny. Czy teraz wzrośnie wycena tego zalesionego terenu i czy miasto go wykupi?
Krakowska policja zajmie się doniesieniem Zarządu Zieleni Miejskiej o nielegalnej wycince drzew w Lesie Borkowskim. - Z działki znikło kilka wyglądających na zdrowe drzew- mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM.
W piątek pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej zauważyli, że w Lesie Borkowskim wycięto kilkanaście drzew. - Prawdopodobnie doszło do nielegalnej wycinki, dlatego złożyliśmy w tej sprawie zawiadomienie na policję - mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM.
Niezależna komisja rzeczoznawców z Warszawy oceniła, że krakowski magistrat nieprawidłowo sporządził operat szacunkowy, który wycenia Las Borkowski na kwotę 10 mln zł. Urzędnicy bronią się, że ta decyzja o niczym nie przesądza, bo nadal nie zapadła decyzja dotycząca klasyfikacji gruntów. - To kolejne granie na zwłokę i odwlekanie zakupu terenu przez miasto - oceniają właściciele działek u zbiegu ulic Zawiłej i Żywieckiej.
Z Góry Borkowskiej znikają szpetne billboardy, a nieopodal powstaje miejski park z odrestaurowanym dworkiem - taki scenariusz na przyszłość terenów przy ul. Zawiłej to nadal tylko pobożne życzenie. Impulsem, by plan się ziścił, może być sprzedaż Lasu Borkowskiego.
Wciąż nie ma porozumienia pomiędzy właścicielami Lasu Borkowskiego a prezydentem Krakowa co do ewentualnego wykupu tego gruntu. Teraz będzie jednak łatwiej ochronić drzewostan przed zabudową, bo oficjalnie uznano go za las.
Zaalarmowali nas czytelnicy: potok Rzewny i jego rozlewisko, jeden z 12 najcenniejszych użytków ekologicznych w Krakowie, ktoś zasypał ziemią i gruzem. - Sprawę zgłosimy prokuraturze - deklarują urzędnicy miejscy.
Na mocy decyzji prezydenta Krakowa zmienione zostały dane ewidencyjne działek, na których znajduje się Las Borkowski z Tr (tereny różne) na Ls (lasy). Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą.
Negocjacje w sprawie wykupu przez miasto Lasu Borkowskiego wiszą na włosku. - Nie widzimy sensu dalszych rozmów z magistratem, nie sprzedamy lasu za bezcen - mówią jego właściciele. Twierdzą, że zrobili inwentaryzację zieleni i jesienią będą mogli ciąć drzewa bez zgłaszania tego urzędnikom.
Od kilku tygodni trwa wymiana korespondencji między urzędnikami i właścicielem 15-hektarowej zadrzewionej działki, która może być parkiem. Właściciel terenu uważa, że jest ona warta ponad 17 mln zł. Władze Krakowa wciąż naciskają, by obniżył zaproponowaną cenę.
Ekolodzy i urzędnicy podali sobie ręce i wymyślili, w jaki sposób obronić Las Borkowski przed wycinką. Właściciel terenu może przystać na warunki miasta albo wykarczować drzewa. Jeśli nie dogada się z magistratem, czekają go spore kłopoty.
16 milionów za Las Borkowski to za dużo - uznali krakowscy urzędnicy. Jednocześnie wyrazili chęć prowadzenia dalszych negocjacji.
5351 - tyle podpisów zebrało stowarzyszenie Logiczna Alternatywa, pod wnioskiem do władz Krakowa o wykup Lasu Borkowskiego, któremu grozi wycinka. Lasowi na południu Krakowa grozi wycinka
Za 15-hektarową zalesioną działkę na południu Krakowa jej właściciel chce o 6 mln zł więcej niż dotąd zakładali urzędnicy. Żąda przy tym szybkiej odpowiedzi. Chce ją otrzymać przed wejściem w życie poprawionej wersji słynnego "lex Szyszko".
Krakowski magistrat jest zainteresowany wykupieniem 15-hektarowego Lasu Borkowskiego. Prywatni właściciele deklarują, że chcieliby jeszcze w czerwcu podpisać umowę. Ale do uzgodnienia pozostała cena. Bardzo wysoka...
Radni jednogłośnie zdecydowali, że prezydent ma rozpocząć negocjacje w sprawie wykupu dla miasta Lasu Borkowskiego. Czy do tego ostatecznie dojdzie, będzie zależeć od wyceny tego terenu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.