Locha, którą sfilmowali mieszkańcy Borku Fałęckiego razem z młodymi została odłowiona, zbadana przez weterynarzy i wypuszczona na wolność. - Chroniła młode, informowały o tym kartki porozwieszane w okolicy, które powiesili mieszkańcy i straż miejska - mówi Łukasz Styrylski z pogotowia dla dzikich zwierząt w Krakowie.
Film, na którym widać dzika biegnącego za psem i jego opiekunką, obiegł internet. Mieszkańcy Borku Fałęckiego w rozmowie z "Wyborczą" proszą o ustawienie odłowni: - To nie jest jednostkowy problem. My tu z dzikami mamy kłopot od miesięcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.