Marek M., sprowadzony do Polski na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, trafił do tymczasowego aresztu w zakładzie karnym w Wadowicach. Ma zarzuty znęcania się nad partnerką i znieważenia funkcjonariuszy, co uwiecznił na filmach opublikowanych w internecie.
Oliwia i Nadia zginęły z rąk swojej mamy w czwartek wieczorem. Do dziś nie wiemy, co było bezpośrednią przyczyną ich śmierci, bo znalezione w pogorzelisku za domem zwłoki kilkulatek, były zbyt mocno zwęglone. Ojciec dzieci miał powiedzieć śledczym, że dostrzegł ostatnio zmiany w zachowaniu żony.
W bmw było czterech mężczyzn w wieku 21-24 lat. Dwaj zginęli w płomieniach, dwaj pozostali zostali uratowani przez strażaków OSP.
Andrzej S. był ordynatorem jednego z oddziałów Szpitala Specjalistycznego w Gorlicach. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy oraz za jazdę bez uprawnień.
Sąd zdecydował w poniedziałek o aresztowaniu kierowcy, który doprowadził do tragicznego wypadku, w którym 11 osób zostało rannych. To 25-letni Gruzin, który wiózł obywateli Turcji. Prokuratura podejrzewa go o przemyt ludzi.
Groził nożem, przedmiotem przypominającym broń, miał maskę, żądał pieniędzy z kasy. 33-latek, który napadł m.in. na piekarnię i zakład fryzjerski w Nowej Hucie i Bieńczycach, jest już w rękach policji.
- Policjantka powiedziała, że nigdy nie podejmę normalnej pracy, bo do końca życia w moich papierach zostanie informacja, że siedziałem. Że o karierze psychologa mogę zapomnieć - mówi Ali Kopacz, 22-letni aktywista skazany przez sąd za organizację protestu przeciwko brutalności policji. - Dotkliwa kary może wywoływać efekt mrożący, zniechęcać obywateli do protestowania - komentuje Zuzanna Ganczewska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Za spowodowanie wypadku na Kapelance, w wyniku którego śmierć poniosła 51-letnia kobieta, odpowiedzą 16-letni kierowca skody i jego starszy o 10 lat kolega. Mężczyźni uciekli, nie udzielając pomocy ofierze.
Ali spędził tydzień w krakowskim areszcie śledczym przy ul. Montelupich. W minioną środę policjanci siłą wyprowadzili go z mieszkania, doprowadzili do komisariatu, a potem za kratki. Powód: organizacja nielegalnego zgromadzenia rok temu.
"Nigdy nie będziesz szło samo", "solidarność naszą siłą", "murem za Ali" - skandowali uczestnicy sobotniego zgromadzenia pod aresztem przy ul. Montelupich w Krakowie. Przyszli wyrazić w ten sposób wsparcie osobie, która według nich została aresztowana za zorganizowanie protestu.
Do ataku doszło tydzień temu na oddziale ratunkowym zakopiańskiego szpitala. Mężczyzna był pijany. Grożą mu 3 lata więzienia.
Kilka tygodni temu Sąd Okręgowy w Rzeszowie zdecydował o uchyleniu aresztu dla Pawła K., pseudonim "Młody Klapa", głównego oskarżonego o zabójstwo Iwony Cygan. Z tą decyzją nie zgodziła się prokuratura, która szybko złożyła zażalenie. - Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie, czyli Paweł K. - przynajmniej na razie - nie wraca do zakładu karnego - informuje sędzia Zygmunt Dudziński.
Decyzję o uchyleniu aresztu Pawłowi K., ps. Klapa, podjął w środę Sąd Okręgowy w Rzeszowie. prosto z sali sądowej wyszedł na wolność.
34-latek, który tydzień temu z nożem w ręku zaczepiał przechodniów i uszkadzał samochody przy ul. Dobrego Pasterza, trafił do aresztu na 3 miesiące. Swoje zachowanie mężczyzna tłumaczył zbyt dużą ilością wypitego alkoholu.
Policjanci w Chrzanowie wyważyli okno balkonowe, dostali się do mieszkania i zatrzymali 47-latka, który groził ostrzelaniem domu swojej żony.
Mężczyzna rozmawiał z kobietą na jednym z internetowych serwisów. Kiedy napisała mu, że ma kilkuletnią córeczkę, 30-latek skupił całą uwagę na dziecku. Nie krył swoich seksualnych zamiarów wobec dziewczynki; matce wysłał nawet treści pornograficzne z udziałem nieznanego jej dziecka.
Inkasował 100-200 zł i pośredniczył w załatwianiu fikcyjnych paszportów covidowych na terenie Krakowa. Ks. Łukasz Sz. z bractwa Świętego Piusa X w Krakowie został aresztowany w poniedziałek. W aferę zamieszanych jest więcej osób.
Do aresztu trafił 30-letni mężczyzna, który zaatakował ratowników medycznych oraz znieważył interweniujących policjantów i strażników miejskich.
Do komisariatu w Słomnikach pod Krakowem zgłosiła się kobieta. Twierdziła, że starszy mężczyzna kilkukrotnie obnażał się i onanizował na oczach jej córki, gdy ta wracała ze szkoły.
Zarzuty rozboju z użyciem broni palnej, usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała postawiła krakowska prokuratura Marianowi P. Jak ustaliła "Wyborcza", to były kandydat PiS-u w wyborach na wójta Michałowic.
Bez powodu kopał, bił pięściami po głowie i ciele, potrafił nawet wyszarpać z samochodu i pobić, a jego ofiarami padały przypadkowe osoby. Agresywny 31-latek jest już w rękach policji z Nowego Sącza.
Paweł M., ps. "Misiek", do niedawna lider gangu Wisła Sharks, który poszedł na współpracę z policją, być może opuści areszt.
Policjanci z oświęcimskiej komendy, słysząc wołanie o pomoc, obezwładnili agresora i udzielili pierwszej pomocy kobiecie.
Radny Wojciech D. z Miechowa trafił do aresztu - podaje Wp.pl. Śledczy zarzucają mu molestowanie seksualne nieletniej poniżej 15. roku życia. Kilka miesięcy temu radny spowodował kolizję po pijanemu. Kolegów przekonywał, że jechał trzeźwy.
Krakowscy policjanci zatrzymali 20-latka, który terroryzując nożem sprzedawcę w sklepie na krakowskim Ruczaju, zabrał pieniądze z kasy. Mężczyzna dwa najbliższe miesiące spedzi w areszcie.
Domki dla jeży cieszyły się w tym roku sporą popularnością w budżecie obywatelskim. W ramach programu resocjalizacyjnego domki dla jeży zrobili także osadzeni w areszcie śledczym.
Marcin K. trafił do aresztu na trzy miesiące, zmarł po miesiącu. Choć obrona wskazywała na jego liczne choroby, prokuratura i sąd nie zgodziły się, by mężczyzna za udział w bójce odpowiadał z wolnej stopy.
Kęty. Mimo zakazu zbliżania się i kontaktów 40-letni stalker nie zastosował się do sądowego orzeczenia i znów groził swojej byłej partnerce. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
Kierowca i pasażer samochodu, którzy przyjechali na stację paliw w gminie Korzenna, wdali się w awanturę. W jej trakcie pobili dwóch młodych mężczyzn i zranili ich maczetą. Niespełna pół godziny później przestępcy byli już w rękach policjantów.
Najpierw go pobili, a potem zaciągnęli do lasu, gdzie nieprzytomnego porzucili. 19-letnia dziewczyna i 17-letni chłopak zostali aresztowani.
Stanisław Kogut, były senator Prawa i Sprawiedliwości, w piątek po południu opuści areszt. Wcześniej jego pełnomocnik wpłacił 800 tys. zł poręczenia.
W nocy ze środy na czwartek trzech pijanych mężczyzn najpierw próbowało zatrzymywać samochody na al. Jana Pawła II, a potem uprowadzić radiowóz.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał odszkodowanie Jackowi M. ps. Marchewa, jednemu z domniemanych bossów krakowskiego podziemia. "Marchewa" dostał 1500 euro za przewlekłość postępowania, w którym jest oskarżony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.