Zakopiańska policja zapowiada ściganie sprawców czerwcowej demolki na parkingu przy Morskim Oku. "Nigdy do tej pory nie zdarzyło się, aby turyści byli aż tak agresywni, że byli skłonni kogoś szarpać, kopać, popychać, najeżdżać samochodem" - relacjonuje Monika Trebunia-Tutka z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
17-latek, który w Michałowicach pod Krakowem brutalnie pobił i poniżył 12-letniego chłopca, usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Nieoczekiwanie pod lupę śledczych trafiła też ofiara napaści.
Bez powodu kopał, bił pięściami po głowie i ciele, potrafił nawet wyszarpać z samochodu i pobić, a jego ofiarami padały przypadkowe osoby. Agresywny 31-latek jest już w rękach policji z Nowego Sącza.
W internecie krąży nagranie z jednego z krakowskich psich wybiegów. Widać na nim, jak właściciel psa, który zaatakował innego czworonoga, rzuca się i wyzywa świadka zdarzenia. Mężczyzna jest agresywny i w ferworze walki wypuszcza psa bez smyczy.
Po wypadkach kolarek w Wilkowicach i ataku kierowcy na rowerzystów w Niedzicy pojawiają się głosy, że pandemia wyzwoliła w kierujących więcej agresji. Z sondażu IBRiS dla banku ING wynika, że jedna trzecia użytkowników jednośladów odczuwa zagrożenie ze strony samochodów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.