Wersje o utonięciu, jako przyczynie śmierci 4-letniej dziewczynki w Zagórzanach pod Gorlicami potwierdziły wyniki sekcji zwłok - poinformowała w środę (22.05) rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn.
40-letnia Agnieszka mieszkała w domu pod Gorlicami z partnerem Piotrem i 4-letnią córką Hanią. We wtorek usłyszała zarzut morderstwa swojego dziecka.
Oliwia i Nadia zginęły z rąk swojej mamy w czwartek wieczorem. Do dziś nie wiemy, co było bezpośrednią przyczyną ich śmierci, bo znalezione w pogorzelisku za domem zwłoki kilkulatek, były zbyt mocno zwęglone. Ojciec dzieci miał powiedzieć śledczym, że dostrzegł ostatnio zmiany w zachowaniu żony.
Prokurator zamierza postawić Monice B. zarzut zabójstwa dwóch córek: trzyletniej Nadii i pięcioletniej Oliwii. Kobieta została umieszczona na oddziale psychiatrycznym w tarnowskim szpitalu.
Do tragedii doszło w Woli Szczucińskiej, niedaleko Tarnowa. Szczątki trzylatki i jej starszej o dwa lata siostry znaleziono w pogorzelisku za domem, w którym mieszkały dziewczynki. Według policji wszystko wskazuje na to, że dzieci zamordowała ich 40-letnia matka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.