Pseudokibice pokazali właścicielowi mieszkania fałszywe legitymacje policyjne. Skuli go kajdankami i ograbili. Policja zatrzymała wszystkich uczestników napadu.
Gen. Mariusz Dąbek potwierdza "Wyborczej", że mail, który trafił do kilku redakcji w grudniu, spowodował utrącenie jego kandydatury na szefa polskiej policji. I kieruje prywatny akt oskarżenia przeciwko jego autorowi. - Nie jestem i nie byłem żadnym czyścicielem kamienic. Zostałem obrzucony błotem - mówi. Co zatem robił w kamienicy w Zakopanem?
Informację potwierdził nam Piotr Szpiech z krakowskiej komendy policji. - Ciało kobiety znaleziono w Kocmyrzowie, w rejonie pól uprawnych, z dala od zabudowań mieszkalnych - przekazał nam.
Zakończyły się poszukiwania 60-letniej kobiety, która zaginęła w piątek podczas powrotu z pracy.
Cztery zarzuty postawiono 40-latkowi, który w mediach społecznościowych zachwalał zabójstwo dwóch policjantów, zastrzelonych we Wrocławiu przez Maksymiliana F.
Czterech policjantów z Andrychowa, którzy zajmowali się sprawą zaginięcia 14-letniej Natalii, na razie nie spotka kara. Postępowanie dyscyplinarne wobec nich zostało przedłużone.
Organizatorzy nielegalnego procederu - 35-letni mężczyzna i młodsza o dwa lata kobieta - zostali zatrzymani na krakowskim Podgórzu. Prokuratura postawiła im zarzuty handlu ludźmi.
Tragiczny finał poszukiwań 89-letniej kobiety z Krakowa. Po dobie od zaginięcia ciało seniorki wyłowiono z Wisły.
Policja w Zakopanem w okresie świąteczno-noworocznym odnotowała wiele zgłoszeń od turystów, którzy zostali oszukani na tzw. wirtualne kwatery. Jedną z poszkodowanych spotkało to nawet dwukrotnie.
Kara dożywotniego więzienia może grozić 27-latkowi, który w trakcie zakrapianej imprezy zaatakował swojego 51-letniego kolegę. Agresor najpierw obrażał, potem bił i kopał po twarzy, a następnie podciął znajomemu gardło.
Zazdrość o jedną z uczestniczek imprezy miała być powodem, dla którego zamaskowany mężczyzna wdarł się w nocy na teren jednej z posesji w gminie Wieliczka i oddał strzały. 23-letni organizator domówki trafił do szpitala.
117 osób zginęło w wypadkach, do których doszło w minionym roku na małopolskich drogach - podaje policja. Choć samych wypadków było mniej, ofiar było więcej, wzrosła też liczba zabitych pieszych.
Aż kilkunastu policjantów musiało interweniować w związku z awarnturami, które po alkoholu wszczynał w Zakopanem Daniel Martyniuk. W poniedziałek (1.01) o świcie zakuto go w kajdanki.
Aż 869 razy interweniowali policjanci w sylwestrową noc w Małopolsce. Cztery osoby zostały ugodzone nożem. Na szczęście życie żadnej z ofiar nie jest zagrożone.
Do wypadku doszło w nocy na al. Przewodników Tatrzańskich w Kuźnicach.
Zażarta kampania wyborcza, Igrzyska Europejskie, otwarcie kąpieliska na Zakrzówku, dymisja kurator Nowak... - to tylko niektóre z wydarzeń 2023 roku w Krakowie i Małopolsce uwiecznione przez fotoreporterów i fotoreporterki krakowskiej "Wyborczej". Zapraszamy na fotograficzną wycieczkę po ostatnich 12 miesiącach.
Będzie ścigał przestępców, przeszukiwał teren, tropił ludzkie ślady i bronił swojego przewodnika. To najważniejsze zadania, jakie stoją przed półtorarocznym Sadem - owczarkiem belgijskim, który dołączył do zespołu Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Na Krupówkach tłumy. Hotelarze w Zakopanem nie pamiętają takiego najazdu turystów w okresie Bożego Narodzenia. Niestety nie obyło się bez scysji.
Świąteczne powroty spowodowały gigantyczne korki na Podhalu. Najwolniej pokonuje się odcinek między Nowym Targiem a Klikuszową.
Policjanci z Krakowa zatrzymali 32-latka podejrzanego o rozprowadzanie narkotyków. W jego mieszkaniu na Czyżynach znaleźli ponad 11 kilogramów środków odurzających. Mężczyzna trafił do aresztu.
Prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie interwencji policji wobec pani Joanny z Krakowa. Mecenas Kamila Ferenc - pełnomocniczka poszkodowanej - złożyła do sądu zażalenie na decyzję śledczych.
Najpierw awanturował się na pętli tramwajowej i ugodził nożem mężczyznę, później wsiadł do tramwaju, gdzie groził pasażerom i ukradł jednemu z nich telefon. 26-latek podejrzewany o dokonanie rozboju jest już w rękach policji.
Zdecydować miał o tym list, który trafił do mediów i polityków rządzącej koalicji, a który opisywał wątpliwości związane z pracą Mariusza Dąbka po tym, jak odszedł ze stanowiska komendanta małopolskiej policji.
W miejscowości Czechy w powiecie krakowskim auto wypadło z zakrętu i stoczyło się do wody. Wypadku nie przeżył 62-letni pasażer. Kierowca i drugi pasażer wydostali się z pojazdu o własnych siłach.
Pod Wawel i na ul. Retoryka, gdzie siedzibę ma PiS, wróciła normalność. Jarosław Kaczyński w towarzystwie pisowskich notabli przyjechał do Krakowa na miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej, ale nikt nie zamknął ulic ani nie wysłał na nie dziesiątek policjantów.
Mariusz Dąbek, były komendant małopolskiego garnizonu, ma być pełniącym obowiązki komendanta głównego polskiej policji. Zastąpi na tym stanowisku odchodzącego Jarosława Szymczyka.
W kilka miesięcy wartość łupu osiągnęła ponad 25 tys. zł. Przy okazji w mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli niewielką ilość mefedronu, a przy jego partnerce - metamfetaminę.
Do wypadku doszło w piątek (15 grudnia) na obwodnicy Gorlic. Sprawcą - wg lokalnych mediów - jest ordynator jednego z oddziałów tamtejszego szpitala.
Policja poszukuje mężczyzny, który 30 października wieczorem w Krakowie zaatakował ostrym narzędziem przechodnia. Funkcjonariusze udostępnili jego zdjęcie, proszą o pomoc w identyfikacji.
Gang Łukasza B. wpadł przy okazji innego śledztwa. Teraz odpowiada przed krakowskim sądem za szereg zarzutów. Większość zatrzymanych nie przyznaje się do winy.
Patrole policji przeszukujące teren, pies tropiący i błyskawicznie wysłany komunikat do mediów - andrychowska policja szczegółowo opisuje, co zrobiła w sprawie 17-latki, która 5 grudnia zaginęła w Andrychowie. To wspaniale, że reakcja była tak szybka. Szkoda tylko, że policja nie jest tak transparentna w przypadku sprawy 14-letniej Natalii.
"Uchybienia proceduralne" są przyczyną wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec czterech policjantów z Andrychowa, którzy zajmowali się sprawą zaginięcia 14-letniej Natalii. Nieoficjalnie: wątpliwości budzi sposób działania funkcjonariuszy i czas podjęcia przez nich kluczowych decyzji.
Natalia zaginęła w centrum miasta, pośród ludzi. I pośród ludzi umierała. Jeśli nikt jej nie zauważył, to może powinniśmy sobie zadać pytanie, w jakim miejscu jesteśmy, dokąd zaszliśmy w zabieganiu, skupieniu na sobie, że nie widzimy, że tuż obok nas ktoś potrzebuje pomocy? Rozmowa z Izabelą Jezierską-Świergiel z Fundacji Itaka.
Jeśli zdarzenia w Andrychowie wyglądały tak, jak ich wstępna rekonstrukcja, będzie to oznaczało kolejną katastrofę wizerunkową dla policji.
Od pierwszego zgłoszenia ojca o zaginięciu Natalii do opuszczenia przez niego komisariatu mogły upłynąć nawet trzy godziny. W tym czasie policja nie podjęła żadnych kroków, by szukać dziewczynki. Prokuratura wyłączyła policję ze śledztwa, będzie sprawdzać, czy policjanci nie popełnili błędów.
Sprawa śmierci 14-letniej Natalii z Andrychowa. Prokuratura zna już wstępne wyniki sekcji zwłok. Pod lupą śledczych są policjanci, którzy przyjęli zawiadomienie o zaginięciu dziewczynki.
Małopolska komenda wojewódzka wszczęła kontrolę w komendzie policji w Andrychowie. To tam zgłosił się ojciec 14-letniej Natalki, alarmując, że dziewczynka zasłabła. W sprawie mnożą się pytania - nie wiadomo, czy, kiedy i jakie działania podjęła po zgłoszeniu andrychowska policja. Dziewczynkę znaleziono zaledwie 500 metrów od komisariatu. Natalii nie udało się uratować.
14-latka miała zostać odurzona i wykorzystana "więcej niż jeden raz". Jeden z podejrzanych, 28-letni mężczyzna, trafił już do aresztu.
Jak to możliwe, że 14-letnia dziewczynka leży przez ponad pięć godzin w śniegu, w centrum miasta, i nikt jej nie pomaga? Na to pytanie próbują sobie odpowiedzieć wszyscy mieszkańcy Andrychowa. Na przysklepowym parkingu, na którym w środku dnia zamarzła nastolatka, palą się dziesiątki zniczy. - Gdyby ktoś przywiązał tutaj psa, służby zareagowałyby w sekundę. Ale na ludzką krzywdę mamy zbiorową znieczulicę - słyszę.
2,4 promila alkoholu we krwi miał mężczyzna, który podczas libacji w podkrakowskiej Skale zaatakował nożem znajomych. Za usiłowanie zabójstwa 39-latkowi może grozić nawet dożywocie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.