Natalia zaginęła w centrum miasta, pośród ludzi. I pośród ludzi umierała. Jeśli nikt jej nie zauważył, to może powinniśmy sobie zadać pytanie, w jakim miejscu jesteśmy, dokąd zaszliśmy w zabieganiu, skupieniu na sobie, że nie widzimy, że tuż obok nas ktoś potrzebuje pomocy? Rozmowa z Izabelą Jezierską-Świergiel z Fundacji Itaka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.