Gang Łukasza B. wpadł przy okazji innego śledztwa. Teraz odpowiada przed krakowskim sądem za szereg zarzutów. Większość zatrzymanych nie przyznaje się do winy.
Wyrokami bezwzględnego pozbawienia wolności zakończyły się pierwsze procesy przemytników płynnej amfetaminy w butelkach po śliwowicy. Narkotyki trafiały m.in. do Szwecji, gdzie ich odbiorcami byli członkowie gangu motocyklowego Hells Angels.
Jeszcze kilka lat temu co piąty wypalany papieros w Polsce pochodził z przemytu. Najnowsze dane mówią, że teraz już tylko co dwudziesty.
"Master", szef bojówkarzy jednej z krakowskich drużyn piłkarskich, oraz członkowie gangu pseudokibiców odpowiedzą za przemyt wart 65 mln zł. Jak podaje Radio RMF, według śledczych ta grupa sprowadziła do Polski około 3 ton marihuany.
Ozdoby i akcesoria wykonane z objętych ochroną gatunków fauny przewoził w bagażu mieszkaniec Krakowa wracający z Kolumbii. Odpowie za to przed sądem.
Grupa skupowała papierosy z Ukrainy i Białorusi, a w Polsce sprzedawała je przez portale internetowe. Na takiej działalności skarb państwa mógł stracić 3,5 mln zł - wylicza Centralne Biuro Śledcze Policji, które zatrzymało grupę handlującą nielegalnym tytoniem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.