Tegoroczni maturzyści na pewno rozglądają się już za kierunkiem studiów dla siebie. Przedstawiamy krótki przegląd nowości na rok akademicki 2022/23.
Jak nieoficjalnie dowiaduje się "Wyborcza", rektor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zamierza wypowiedzieć umowę o pracę kanclerzowi z powodu utraty zaufania. Uczelnia nie chce komentować sprawy.
Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego wycofał pismo dotyczące zamiaru dyscyplinarnego zwolnienia szefa uczelnianego związku zawodowego, które w piątek wystosował kanclerz tej uczelni. Sprawę mobbingu i przemocy na uczelni ma zbadać wewnętrzna komisja.
Władze Uniwersytetu Pedagogicznego dokonują rewolucji. W trakcie roku akademickiego przekształcają instytuty, a o zmianach informują wykładowców z kilkudniowym wyprzedzeniem. Na uczelni w dalszym ciągu trwają zwolnienia - według ostrożnych szacunków z pracą na UP pożegnało się już ok. stu osób.
"Czynności kontrolne na uczelni nie zostały jeszcze zakończone" - informuje "Wyborczą" Państwowa Inspekcja Pracy. Kontrola na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie miała zakończyć się w styczniu. PIP wydłuża ją o miesiąc.
Piotr Zakrzewski, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, został nowym członkiem Rady Uczelni przy Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie - dowiedziała się "Wyborcza". Zakrzewski zajmie miejsce prof. Grzegorza Przebindy, który w maju stracił posadę po tym, jak próbował odwołać rektora uczelni.
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie uporczywego naruszania praw pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Wielokrotnie gościł na antenie rektora Uniwersytetu Pedagogicznego i wygłaszał peany na cześć nowych władz uczelni. Teraz Wojciech Jakubowski - dziennikarz pracujący dla Radia Kraków - ściśle współpracuje z UP m.in. przy otwarciu nowego kierunku. Na stronie internetowej uczelni pojawiła się informacja, że dziennikarz odpowiada nawet za kontakt z mediami. Kiedy o sprawę zaczęła pytać "Wyborcza", UP ten komunikat usunął.
Wymieniać przykłady upadku, destrukcji i łamania prawa można byłoby długo. Znacznie trudniej znaleźć w owych ciemnych czasach, wypełnionych po brzegi fanatykami i politycznymi cwaniakami, światło nadziei i wolności.
Sprawa Jakuba Gajdy, studenta Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, którego władze uczelni zawiesiły po anonimowym donosie o rzekomej chęci ataku na rektora i kanclerza UP, nigdy nie trafiła pod lupę wymiaru sprawiedliwości - twierdzi prokuratura. Uczelnia rakiem wycofuje się z zarządzeń i twierdzi, że nigdy nie zakazywała studentowi uczestniczenia w zajęciach. Gajda przedstawia dowody, że jest inaczej.
"Osobiście irytuje mnie fakt, iż Adam Michnik, czołowy hipokryta i manipulant (...) jest nadal honorowym doktorem Uniwersytetu Pedagogicznego. (...) To jest plama na honorze UP. Plamę tę szybko należy zmyć" - pisze Jan Władysław Fróg kierujący uczelnianą "Solidarnością".
Jest pierwszym studentem od co najmniej 44 lat, którego władze Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zawiesiły w prawach studenta. Jakub Gajda nie może uczestniczyć w zajęciach i pojawiać się na uczelni po anonimowym donosie, z którego wynika, że chciał zaatakować władze uczelni m.in. za pomocą przerobionego pistoletu na wodę. Sprawa wylądowała w prokuraturze.
Dość niskich płac na uczelniach - pod takim hasłem protestowali dziś pod Collegium Novum UJ pracownicy krakowskich szkół wyższych. Drugim powodem protestu była niezgoda na wyrzucanie z pracy związkowców z Uniwersytetu Pedagogicznego.
Prof. Nina Pluta-Podleszańska, iberystka i przewodnicząca jednego ze związków zawodowych na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Powodem jest protest, jaki Podleszańska zorganizowała w obronie dyscyplinarek wręczonych wcześniej innym związkowczyniom.
Państwowa Inspekcja Pracy wszczęła kolejną kontrolę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Tym razem PIP pod lupę bierze m.in. zwolnienia związkowców. - Nie mają one żadnych podstaw merytorycznych, lecz wynikają wyłącznie z chęci zastraszenia osób, które krytykowały publicznie politykę władz uczelni - uważa poseł Maciej Gdula, który o sprawie zawiadomił Inspekcję Pracy.
Studenci, absolwenci i wykładowcy ramię w ramię stanęli w czwartek przed głównym gmachem Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Protestują przeciwko łamaniu praw pracowniczych i represjom za działalność związkową. W sprawę zaangażowali się posłowie Lewicy z Krakowa, którzy domagają się, by uczelnię skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli.
Po tym, jak z pracy zwolniono wykładowczynie Uniwersytetu Pedagogicznego związane z Inicjatywą Pracowniczą, związek wszczął spór zbiorowy z krakowską uczelnią. - Władze UP represjonują pracowników za krytykę procesu restrukturyzacji - uważają związkowcy.
Tylko w ostatnich kilkunastu dniach z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zostały zwolnione trzy wykładowczynie. Wszystkie są związane z Inicjatywą Pracowniczą, związkiem zawodowym działającym przy UP. Utrudnianie jego funkcjonowania przez władze uczelni bada prokuratura. - Pójdziemy do sądu pracy - zapewniają zwolnione naukowczynie.
Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie odwołał z funkcji pełnomocniczkę ds. równego traktowania. Ostatnim działaniem dr Magdaleny Stoch, którym pochwaliła się publicznie, było wprowadzenie udogodnień na uczelni dla osób transpłciowych.
Osobom, które w oficjalnych dokumentach funkcjonują pod tzw. deadnamem, niezgodnym z odczuwaną tożsamością płciową, krakowski Uniwersytet Pedagogiczny zaoferował możliwość zmiany adresu mailowego i danych na platformie do e-zajęć. To duży krok wykonany w stronę osób niebinarnych i transpłciowych. Od ubiegłego roku udogodnienie to oferuje Uniwersytet Jagielloński.
Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie obchodzi w tym roku 75-lecie istnienia. Z tej okazji przed uczelnią oficjalnie odsłonięto rzeźbę "Athena de Futuro" Agaty Agatowskiej. - Atena symbolizuje postęp, rozwój i odwagę - podkreślają władze uczelni.
- To działanie dziecinne i groteskowe, niegodne pracownika uniwersytetu - komentuje prof. Nina Pluta-Podleszańska, należąca do nieuznawanego przez władze Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie związku zawodowego. Stosowanymi wobec niego przez wiele miesięcy szykanami zajmuje się prokuratura.
Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie wchodzi w nowy rok akademicki z prawie 5,5 tys. nowych studentów. Do jakiej rzeczywistości trafiają? Przypadające na ubiegły rok akademicki czystki nie wyglądają na zakończone, a restrukturyzacja trwa. Z funkcji odwołano pełnomocniczkę ds. osób niepełnosprawnych, a jej biuro połączono z wydziałem promocji i współpracą z absolwentami.
Przed gmachem Uniwersytetu Pedagogicznego odbyła się konferencja Lewicy poświęcona nieprawidłowościom w działaniu rektora UP. Posłowie wysłali zawiadomienie do prokuratury. - Łamanie prawa nie może pozostać bez odpowiedzi - mówił poseł Maciej Gdula.
Państwowa Inspekcja Pracy zakończyła dwumiesięczną kontrolę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Potwierdzono, że uczelnia niezgodnie z prawem zatrudniała na tzw. umowy czasowe. W tej sytuacji wciąż pozostaje ponad 240 pracowników krakowskiej akademii przy ul. Podchorążych.
"W sposób jawny kontestuje działania podejmowane przez obecne władze i sieje ferment" - to powód odwołania prof. Tomasza Rachwała z funkcji senatora Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. To kolejny przypadek, kiedy władze UP relegują z ważnych stanowisk osoby, które publicznie sprzeciwiają się polityce rektora.
Przez wiele lat, kiedy przychodziłam tutaj na UJ na konferencje czy inne spotkania, czułam się, jakbym wstępowała w progi świątyni nauki. A teraz, dzięki pani kurator Nowak, mam się poczuć jak podstarzała kurtyzana, która wstępuje w progi agencji towarzyskiej? Z drugiej strony jednak, mam stać na straży cnót niewieścich, których chce minister Czarnek? To naprawdę nie jest komfortowa sytuacja - mówiła jedna z kobiet biorących udział w spotkaniu pod Collegium Novum UJ.
Senat Uczelni Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zwołano nagle. Powód: zatwierdzenie kandydatury Jerzego Gizy (dyrektora podstawówki) na członka Rady Uczelni. Miał on zająć miejsce prof. Grzegorza Przebindy, któremu rektor wygasił mandat w odwecie za próbę odwołania go z funkcji. Legalność tamtej decyzji bada sąd.
Prof. Grzegorz Przebinda zagroził Radiu Kraków prokuraturą, jeśli stacja nie przeprosi go publicznie. Dziennikarz Wojciech Jakubowski na antenie powiedział, że profesor dokonał zamachu na demokrację, próbując odwołać ze stanowiska rektora Uniwersytetu Pedagogicznego.
- Postawa rektora Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie jest niezgodna nie tylko z duchem Ustawy 2.0, czyli Konstytucji dla Nauki czy z zasadami Kodeksu Dobrych Praktyk KRASP, ale po prostu ze standardami normalnych zachowań międzyludzkich - mówi "Wyborczej" prof. Wiesław Banyś, rzecznik Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Rektor UP wygasił mandat prof. Grzegorzowi Przebindzie tuż po tym, kiedy ten próbował go odwołać. Sprawa może trafić do Sądu Administracyjnego. - Mimo że, w mojej opinii, rektor pozbył się mnie bezprawnie, nie mogę odwołać się do żadnej wewnątrzakademickiej instytucji - mówi.
- Najwidoczniej w oczach uczelni zasłużyłem na to, by po 20 latach pracy zwolnić mnie za pośrednictwem Poczty Polskiej - mówi pracownik naukowy Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Niezależny audyt przeprowadzony przez Ministerstwo Edukacji i Nauki miałby wykazać, w jakim stanie finansowym jest dziś Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. Masowe zwolnienia, które dotykają pracowników od kilku miesięcy, tłumaczone są kiepską sytuacją finansową uczelni. Udostępnione dokumenty takiego faktu jednak nie potwierdzają.
"Stwierdzam wygaśnięcie członkostwa pana prof. Grzegorza Przebindy w Radzie Uczelni" - ogłosił rektor Uniwersytetu Pedagogicznego. - To kolejne naruszenie ze strony władz UP, którego jesteśmy świadkami - odpowiada Przebinda. To on zainicjował wcześniej dyskusję o odwołaniu rektora, a teraz składa zawiadomienie do resortu edukacji.
Pismo do rektora Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, prof. Piotra Borka, podpisali niemal wszyscy jego poprzednicy, prorektorzy. Dołączyli do nich profesorowie z UW, UJ czy poznańskiego UAM.
"Uniwersytetowi Pedagogicznemu nie grożą bankructwo i niewypłacalność. Co roku rośnie liczba studentów i studentek. Nie istnieją istotne przesłanki, które mogłyby stanowić podstawę radykalnych cięć wydatków" - apelują posłowie Lewicy z Krakowa. Apele płyną też z krakowskich uczelni, a do Rady Uczelni piszą sami pracownicy Uniwersytetu Pedagogicznego. Krytykują w nim działania kanclerza.
Prokuratura Rejonowa w Krakowie-Krowodrzy sprawdza, czy doszło do pomówienia uczelni za pomocą środków masowego komunikowania. Postępowanie nie zostało jednak wszczęte z urzędu, jak UP przekazało swoim pracownikom, a na wniosek władz uczelni. Potwierdza to prokuratura.
"Osiągnięcie wieku emerytalnego i nabycie prawa do emerytury nie może stanowić wyłącznej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę" - przypomina rektorowi Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich. Biuro RPO interweniuje w sprawie zwalnianych wykładowców, w tym prof. Janusza Majcherka.
W poniedziałek rektor UP wydał zarządzenie, w którym wycofuje się z "upoważnienia kanclerza do wdrożenia wewnętrznego programu naprawczego w obszarze organizacyjnym i zatrudnienia". Wcześniej twierdził, że Krzysztof Wąsowicz ma autonomię w podejmowaniu decyzji dotyczącej zwolnień, a pracownicy zobowiązani są do pełnej współpracy z nim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.