Sprawa Jakuba Gajdy, studenta Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, którego władze uczelni zawiesiły po anonimowym donosie o rzekomej chęci ataku na rektora i kanclerza UP, nigdy nie trafiła pod lupę wymiaru sprawiedliwości - twierdzi prokuratura. Uczelnia rakiem wycofuje się z zarządzeń i twierdzi, że nigdy nie zakazywała studentowi uczestniczenia w zajęciach. Gajda przedstawia dowody, że jest inaczej.

- Nie mogę się uczyć, nie mogę brać udziału w zajęciach, podchodzić do zaliczeń przedmiotów ani nawet pisać pracy inżynierskiej, bo nie mam kontaktu z promotorem - mówił nam przed tygodniem Jakub Gajda. To student IV roku informatyki na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Po sesji egzaminacyjnej na przełomie stycznia i lutego miał przystąpić do obrony pracy inżynierskiej. Mężczyzna został jednak zawieszony w prawach studenta po tym, jak do kanclerza UP, Krzysztofa Wąsowicza  wpłynął anonimowy donos.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To, co obecnie wyprawiają władze owego 'Uniwersytetu' to po prostu 'Masterclass in Self-destruction'.

    Należy to starannie dokumentować, zrobić z tego prezentację w PowerPoincie, a potem przeprowadzić seminarium dla studentów administracji, np. Akademii Ekonomicznej (czy jak to się tam teraz nazywa). Pod tytułem: 'Jak szybko i nieodwołalnie można doprowadzić do upadku przyzwoitą ongiś szkołę zawodową'.
    już oceniałe(a)ś
    21
    0
    Kolegium arcyszmaciarzy. Trzeba jeszcze tu koniecznie ujawnić przechowywany w krakowskim IPN-ie kwestionariusz przyjęcia do ORMO J.W. Fróga, obecnie przewodniczącego tzw. Solidarności na UP - wstąpił on do ORMO w listopadzie 1978 (!) i działał tam aż do 1987. Przystępując notabene do tych pałkarzy, był już - co też wynika z dokumentu - członkiem Związku Socjalistycznego Młodzieży Polskiej. Pałkarstwo ma we krwi do dziś... Dzielny zaś Jakub Gajda posiada w sobie więcej odwagi niż cały Senat UP łącznie z Radą Uczelni , która słowa nie wykrztusiła w obronie potwornie skrzywdzonego studenta. Ze też można się tak plamić i hańbić w wieku już wszak nie najmłodszym... A przesłuchiwania nauczycieli akademickich UP, obrońców studenta, przez pożal się Boże prorektora Stawarza i jego zwierzchnika politruka Wąsowicza, to już naprawdę powinien być kryminał.
    @iggg
    Ormowiec to stan umysłu. W komunie ormowcem zostawał nieudacznik, który bardzo chciał się podlizać władzy. Władza rzucała ochłap ormowcowi, ewentualnie przymykała oko na jego drobne występki. Teraz ormowiec działa w radzie parafialnej albo w tzw. solidarności
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    "które naruszają dobra uczelni, jak też jej władz".
    Zeszmacone "dobra władzy"!
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Smród już poszedł po całej Polsce i nie tylko. Władze UP to nie jakieś anonimowe ciało. Wiadomo, kto wydaje decyzje. Ci ludzie naprawdę sądzą, że jak zmieni się rzeczywistość polityczno-społeczna, to usłyszą: nic się nie stało, panowie? Stało się, zaorali siebie i UP.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Widziałem ten donos. W stylu uderzająco podobny do epistoł pana fróga, najeżony błędami, bo najwyraźniej pisany w tajemnicy
    @apachr1980
    Błędy ortograficzne wskazują na Froga… :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0