Tylko od zeszłego roku Państwowa Inspekcja Pracy cztery razy kontrolowała biznesy Janusza Palikota w Tenczynku. Wyniki tych kontroli pokazały jasno: biznesmen nie płacił swoim pracownikom, a długi wobec nich sięgają przeszło dwóch milionów złotych. PIP z Palikotem poszedł do sądu.
Do Krakowa wprowadziły się kolejne korporacje. Amerykańskie project44 planuje zatrudnić 180 osób, indyjskie Persistent System poszukuje m.in. specjalistów z zakresu analityki oraz inżynierii chmury.
W lutym osiągnęliśmy liczbę 5 tysięcy pracowników - pochwalił się krakowski Shell na wtorkowej konferencji prasowej. Jak podaje firma, SBO zajmuje drugie miejsce na liście największych pracodawców w Krakowie.
Choć mężczyzn w Urzędzie Miasta Krakowa pracuje mniej niż 27 proc., zajmują co trzecie kierownicze stanowisko - wynika z Planu Równości Płci, który przyjął Kraków. Zarabiają też więcej; tylko w spółce Klimat-Energia-Gospodarka Wodna blisko połowa zatrudnionych mężczyzn zarabia przynajmniej 8 tys. zł.
Ma dbać o to, by urzędnicy o tych samych kwalifikacjach zarabiali takie same pieniądze. Żeby głos kobiet i mężczyzn był tak samo słyszalny, żeby rodzice małych dzieci mogli efektywnie łączyć pracę z życiem rodzinnym.
Cztery tygodnie na rozpatrzenie sprawy w sądzie pracy i obowiązek przywrócenia na ten czas zwolnionego z pracy członka związku zawodowego - taką zmianę w prawie pracowniczym proponuje Lewica.
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie uporczywego naruszania praw pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Inicjatywy ekologiczne, programy dla pracujących rodziców, aktywizacja kobiet, wspieranie różnorodności i inkluzywności - korporacje robią coraz więcej, by zapewnić pracownikom przyjazne środowisko pracy.
- To działanie dziecinne i groteskowe, niegodne pracownika uniwersytetu - komentuje prof. Nina Pluta-Podleszańska, należąca do nieuznawanego przez władze Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie związku zawodowego. Stosowanymi wobec niego przez wiele miesięcy szykanami zajmuje się prokuratura.
- Najwidoczniej w oczach uczelni zasłużyłem na to, by po 20 latach pracy zwolnić mnie za pośrednictwem Poczty Polskiej - mówi pracownik naukowy Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Kilkunastu pracowników krakowskiego Tesco wzięło wczoraj dzień urlopu na żądanie. O tym, że to forma strajku poinformowali jednak tylko przywódczynię strajkujących kasjerek z tyskiego Tesco.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.