Zasada była prosta: samorządy, w których wciąż obowiązują zapisy tzw. uchwał anty-LGBT lub karty opracowanej przez Ordo Iuris, kasy z UE nie dostaną. Tymczasem Zakopane, w którym dyskryminujący dokument wciąż jest w mocy, dostało w urzędzie marszałkowskim zielone światło dla otrzymania niemal 2,4 mln zł.
Wyznaczone przez Komisję Europejską cele związane z pochłanianiem dwutlenku węgla przez polskie lasy będzie trudno osiągnąć - przyznają przedstawiciele Lasów Państwowych. Wszystko przez to, że - jak przyznają sami leśnicy - krajowy drzewostan stale się kurczy.
Brak pieniędzy na inwestycje finansowane przez UE to niejedyny problem samorządów obstających przy uchwałach anty-LGBT. Z kasą pożegnać się mogą również lokalne stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich, strażacy czy młodzi przedsiębiorcy. Dlatego w Małopolsce dyskryminacyjne zapisy utrzymuje już tylko pięć regionów.
Jaka przyszłość czeka program Erasmus+? 150 losowo wybranych obywateli UE przedstawiło w Brukseli swoje pomysły, m.in. program wymiany pracowników między firmami z różnych krajów. Teraz nad ich rekomendacjami będzie pracować Komisja Europejska.
Przyjęcie obywatelskiego wniosku przez Komisję Europejską sprawi, że stare i przepracowane konie - zamiast trafić do rzeźni - będą musiały być utrzymywane przez właściciela aż do końca życia.
Sprawa Krakowa 5020 pod lupą europejskiego urzędu ds. zwalczania nadużyć finansowych? O taką kontrolę zamierza wnioskować komisja zajmująca się wydatkami spółki kierowanej przez Izabelę Błaszczyk.
Strefy wolne od LGBT, podobnie jak problem Puszczy Białowieskiej czy kryzys praworządności, były pod lupą Komisji Europejskiej. Procedura naruszeniowa w sprawie systemowej homofobii w polskich gminach, powiatach i województwach jednak się zakończyła. Mimo iż miażdżąca większość samorządów z homofobicznych przepisów w ogóle się nie wycofała. Dlaczego?
Komisja Europejska sprawę stawia jasno: ani jedno euro z niemal 2,7 miliarda, przeznaczonych dla Małopolski, nie może trafić do regionu, który nadal okrzykuje się "strefą wolną od LGBT". Gminy powoli zaczynają się więc wycofywać z homofobicznych deklaracji.
Komisja Europejska chce zmian w prawodawstwie unijnym w zakresie uregulowania najmu krótkoterminowego. Sojusz Miast Europejskich, którego członkiem jest Kraków, popiera to stanowisko.
Na biurko Elżbiety Burtan, wójt Zabierzowa związanej z ugrupowaniem Szymona Hołowni, trafiło dyscyplinujące pismo kierownictwa Polski 2050, w którym władze partii domagają się wstrzymania wycinki. Sprawę pod lupę musi wziąć też marszałek Witold Kozłowski. Jak podnoszą ekolodzy, ze środków unijnych nie mogą być finansowane inwestycje, które powodują m.in. niszczenie drzew.
76 mld euro - tyle pieniędzy ma otrzymać Polska w ramach polityki spójności. Kasę regiony będą mogły wykorzystać do 2029 r., ale tylko te, które nie przyjęły tzw. uchwał anty-LGBT lub z nich zrezygnowały. Efekt: z pieniędzmi musi się pożegnać nawet 80 gmin i powiatów w całym kraju.
Demontaż uchwał antysmogowych oznacza utratę unijnych środków - ostrzega Komisja Europejska. Ale to nie wszystko. Jeśli zrezygnujemy z walki ze smogiem, zapłacimy jak za Turów - miliony euro kary, bo Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu może odwiesić wyrok za smog.
Nie będzie pieniędzy dla samorządów, które nie zrezygnowały z uchwał anty-LGBT - postanowiła Komisja Europejska. Tylko w Małopolsce to 13 gmin i powiatów, które na szali stawiają teraz miliardy na remonty dróg i szpitali, ochronę środowiska czy doposażenie szpitali.
Gminy i powiaty, które nie zrezygnowały z uchwał anty-LGBT, nie będą mogły otrzymać funduszy unijnych - postanowiła Komisja Europejska. Zapis wprowadzono do umowy podpisanej z Polską. Sprawa dotyczy przeszło 80 regionów w całym kraju.
Nie udało się rok temu, nie udało się dwa lata temu, ale Kraków wciąż walczy. Wraz z siedmioma innymi miastami właśnie przeszedł kwalifikacje w konkursie o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2024.
Nie tylko województwa mogą utracić unijne pieniądze z powodu uchwał anty-LGBT. Grozi to także kilkudziesięciu gminom i powiatom. Czy samorządy pójdą śladem Tuchowa i uchylą homofobiczne uchwały?
Tuchów, z którego Zbigniew Ziobro i politycy Zjednoczonej Prawicy uczynili ogólnopolski symbol walki z mniejszościami seksualnymi, uchylił w środę tzw. uchwałę anty-LGBT. Radni wycofali się z homofobicznej deklaracji po dwóch latach. Wcześniej z powodu uchwały stracili m.in. umowy partnerskie z miastami we Francji i w Niemczech.
- Wracamy do rozmów z Komisją Europejską - poinformował marszałek Małopolski Witold Kozłowski. Urząd Marszałkowski otrzymał oficjalne pismo z Brukseli, które potwierdza wznowienie dyskusji o wysokości i wypłacie środków unijnych. W Małopolsce wciąż jednak są gminy, w których uchwały anty-LGBT nie zostały uchylone. - One pieniędzy nie otrzymają - twierdzi Tomasz Urynowicz.
Spośród wszystkich pięciu województw zagrożonych utratą unijnych funduszy Małopolska ma największe szanse, by szybko wrócić do rozmów z Komisją Europejską i otrzymać zamrożone miliony euro - słyszymy w Brukseli. Nie wiadomo, czy KE zdąży do końca roku przeanalizować dokumenty, które pozostałe regiony przyjęły w miejsce uchwał anty-LGBT. I czy te otrzymają zielone światło.
Uchylenie uchwały anty-LGBT w Małopolsce po zawiązaniu niemej koalicji na linii PiS-KO pokazało, że lokalne struktury PiS mocno trzęsą się w posadach. Członkowie zarządu województwa nie mówią jednym głosem i przepychają się nawzajem. A dla Bogdana Pęka i Jana Dudy ważniejsza, niż finansowa przyszłość regionu, jest nadal walka ze społecznością LGBT+.
Tylko uchylenie uchwały anty-LGBT zagwarantuje powrót do rozmów o wypłacie środków unijnych - zapowiada twardo Komisja Europejska, która krytycznie oceniła projekt nowelizacji przygotowany przez PiS. Jak się dowiadujemy, Zjednoczona Prawica nie ma większości i ostatecznie zagłosuje za przyjęciem projektu opozycji.
Zarząd województwa usunął z uchwały anty-LGBT wszystkie fragmenty dotyczące sprzeciwu wobec "ideologii LGBT". Czy to wystarczy, aby otrzymać unijne środki dla regionu? Bruksela ostrożnie zapowiada: nowy dokument to kolejne miesiące rozmów. Głosowanie nad nowelizacją zaplanowano na poniedziałek.
PiS planuje wycofać z tzw. uchwały anty-LGBT zapisy, które dyskryminują społeczność. Deklarują jednak, że samego dokumentu nie uchylą, a pozostawią w nim zapisy dotyczące rodziny i tradycji. Maciej Gdula, poseł Lewicy, twierdzi, że to za mało. - Dokument po prostu trzeba uchylić - apeluje.
W poniedziałek, na najbliższej sesji sejmiku, zarząd województwa małopolskiego złożony z polityków Zjednoczonej Prawicy zaprezentuje nowelizację tzw. uchwały anty-LGBT. Z dokumentu mają zniknąć wszystkie zapisy dotyczące tej społeczności - dowiaduje się "Wyborcza".
Temat uchwały anty-LGBT ma wrócić na sesję 27 września. - Chcielibyśmy, aby zarówno pełnomocniczka, jak i rada ds. równego traktowania poparły wówczas nasze starania o uchylenie tej deklaracji - mówi Krzysztof Nowak z KO. Tymczasem rada wciąż nie jest powołana.
Rada ds. Równego Traktowania i Praw Rodziny ma uspokoić Komisję Europejską i zapobiec utracie przez Małopolskę miliardów euro z Unii. Informacja o powstaniu rady już dotarła do Brukseli - choć jej skład to na razie tylko trzy z ośmiu zapowiadanych osób.
Nie będzie kasy na remonty dróg, nowe żłobki, wymianę kotłów. Ojciec prezydenta RP przekonuje, że Unia Europejska i tak wkrótce odkręci kurek z pieniędzmi, dlatego próbuje wywierać na Polsce presję ideologiczną. Ale bilans strat tylko się wydłuża. - Trudno to nazwać inaczej niż okradaniem ludzi z pieniędzy - mówi Mirosława Makuchowska z Kampanii przeciw Homofobii.
Jan Duda przekonuje na łamach "Dziennika Polskiego", że kontekst przyjęcia uchwały anty-LGBT przez małopolski sejmik był związany z atakami na kościoły podczas Strajku Kobiet. Dla przypomnienia: do przyjęcia uchwały głosami radnych PiS doszło wiosną 2019 r., do kilku incydentalnych aktów wandalizmu - jesienią 2020 r.
- Zawsze są jakieś ryzyka. Nigdy nie powiedziałem, że nie ma żadnego ryzyka. Na dziś go nie ma - tak marszałek Witold Kozłowski na antenie Radia Kraków odpowiadał na pytania o groźbę utraty unijnych środków z powodu uchwały anty-LGBT. I zapowiedział powołanie pełnomocnika do spraw równego traktowania i praw rodziny.
Władze Małopolski odpowiedzą na ponaglające pisma Komisji Europejskiej ws. uchwały anty-LGBT, ale uchylać jej nie zamierzają. Decyzję, co dalej, zostawiają stronie rządowej.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski napisał list do Komisji Europejskiej, w którym odcina się od dyskryminującej osoby LGBT polityki władz Małopolski i apeluje, by nie pozbawiać "miasta dumnego z różnorodności" unijnych środków - dowiedziała się "Wyborcza".
Według Jana Dudy, przewodniczącego sejmiku małopolski, a prywatnie ojca prezydenta RP, wystarczy "kosmetyczna zmiana" uchwały anty-LGBT, by uspokoić Komisję Europejską i ocalić dotacje unijne. PiS samej uchwały nie zamierza uchylić. - Dlaczego mamy wycofywać się z deklaracji, jeśli nie chcemy, by takie środowiska wywierały taką presję, również przemocą? - mówi stanowczo Jan Duda.
Nowy pawilon dla SOR przy szpitalu Żeromskiego, kampus przy Szpitalu Uniwersyteckim, Centrum Muzyki, Nowa Huta Przyszłości i setki innych inwestycji - Małopolska może stracić ponad 12 mld euro na inwestycje z powodu deklaracji anty-LGBT i sporów Polski z KE o praworządność.
Sprawa uchwał anty-LGBT może skomplikować sytuację Polski w Unii. Komisja grozi oddaniem sprawy do TSUE. A PiS, zamiast z uchwały się wycofać, próbuje dla niepoznaki usunąć "LGBT" z dokumentów.
Dotychczas były tylko ostrzeżenia, teraz już naprawdę zaczynamy tracić pieniądze z UE. Nawet 47,5 mld zł przepadnie, jeśli samorządowcy nie wycofają się z uchwał anty-LGBT.
Na biurka marszałków Małopolski, Podkarpacia oraz województw łódzkiego, świętokrzyskiego i lubelskiego trafiły pisma z Komisji Europejskiej. Przekaz jest stanowczy: dopóki uchwały anty-LGBT nie zostaną uchylone, kurek z kasą w ramach programu REACT-EU pozostanie zakręcony. Tylko w przypadku Małopolski to ponad 33,5 mln euro.
Radni sejmiku małopolskiego mieli w poniedziałek zająć się sprawą uchwały anty-LGBT. Tematu jednak nie podjęli - głosowanie i dyskusja zostały odsunięte w czasie o osiem dni. Jak nieoficjalnie dowiaduje się "Wyborcza", to czas potrzebny, by przygotować jedną, ponadregionalną uchwałę dla wszystkich województw, które wcześniej przyjęły taką deklarację.
Radni PiS zdecydowali w czwartek, że przepadła szansa na wycofanie się Małopolski z deklaracji anty-LGBT.
Sejmik Małopolski nie odrzucił uchwały anty-LGBT. Zdecydowały głosy radnych PiS, wspieranych przez arcybiksupa Jędraszewskiego i Beatę Szydło. To oznacza spór z Komisją Europejską, która nie chce finasować regionów dyskryminujących ludzi ze względu na orientację seksualną.
Metropolita krakowski w Ludźmierzu skomentował groźbę odebrania środków unijnych Małopolsce przez Komisję Europejską. Abp Marek Jędraszewski zachęcił radnych wojewódzkich do nieodrzucania przyjętej deklaracji anty-LGBT.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.