W Tatry zawitała już jesień ze wszystkimi swoimi barwami. Tak prezentowała się we wtorek 5 października Dolina Kieżmarska po słowackiej stronie Tatr. Niestety, w najbliższych dniach w górach nie będzie już tak słonecznie, trzeba spodziewać się deszczu i spadku temperatur. Poprawa pogody zapowiadana jest jednak na weekend 8-10 października - będzie słonecznie, choć chłodno.
W sobotę (2 października) będziemy cieszyć się piękną pogodą. W Krakowie słońce, słaby wiatr i temperatura powyżej 20 stopni Celsjusza.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie I stopnia przed silnym wiatrem. W całym kraju w piątek może wiać nawet z prędkością do 80 km/godz.
W wyższych partiach Tatr nocą temperatura spadła poniżej zera. Sypie śnieg. Warunki do uprawiania turystyki są bardzo niekorzystne.
Zimno w całej Polsce, a w Tatrach spadł śnieg. Tak żegnamy się z latem.
Ze względu na niekorzystne warunki do uprawiania turystyki na tatrzańskich szlakach panują pustki. Tymczasem przyrodnicy TPN przestrzegają przed wychodzeniem w góry.
Nad całą Małopolską deszczowe chmury. Obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami. Tak będzie do popołudnia.
Intensywne opady deszczu i burze - tego możemy spodziewać się po piątkowej pogodzie. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alert I stopnia dla całej Małopolski.
Z każdym kolejnym dniem temperatura w Tatrach i na Podhalu będzie znacząco spadać. W niedzielę wysoko w górach pojawi się śnieg, natomiast w przyszłym tygodniu biało może zrobić się m.in. w Zakopanem.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia w związku z nadchodzącymi burzami. Obowiązuje dziś, w niedzielę, od godz. 16 do 22.
Do końca tygodnia możemy spodziewać się słonecznej pogody w Małopolsce i innych częściach kraju.
Po sierpniowych opadach śniegu we wrześniu w Tatrach wychodzi słońce. Prognozy na pierwszy weekend miesiąca są całkiem optymistyczne.
Podtopione domostwa, zalane drogi i powalone na jezdnię drzewa. - W tym roku interweniowaliśmy ponad 15 tys. razy. W zeszłym roku zaledwie 8 tys. Mamy nadzieję, że zgodnie z prognozami, wrzesień będzie dla Małopolan spokojniejszy - mówi Piotr Filipek, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Mimo że interwencje strażaków ustały, to wciąż utrzymuje się wysoki poziom wód na Podhalu. Na Orawie podtopienia przeszkodziły kupcom i mieszkańcom Jabłonki w przeprowadzeniu cotygodniowego jarmarku.
Środa upłynie pod znakiem silnych opadów deszczu. Na Podhalu, w okolicach Wadowic i Oświęcimia może spać nawet do 110 mm deszczu. Na Sądecczyźnie niewiele mniej. Wprowadzono najwyższe stopnie zagrożenia przed intensywnymi opadami. Cała Małopolska objęta jest także najwyższym alertem przed wezbraniem rzek, Soła i Skawa przekroczyły stany alarmowe.
- Na kilkunastu rzekach w Małopolsce przekroczony jest stan alarmowy. Wielu terenom w województwie grozi zalanie - mówi "Wyborczej" Sebastian Woźniak ze straży pożarnej w Krakowie. Tymczasem synoptycy zapowiadają: w środę znów czekają nas ulewne deszcze.
We wtorek w Krakowie strażacy interweniowali już 160 razy - mieszkańcy prosili o pomoc w wypompowywaniu wody z piwnic i posesji. Najczęściej w Bieżanowie. Pod Krakowem najtrudniejsza sytuacja jest w gminach Zabierzów i Wielka Wieś.
Po ulewie, która wczesnym popołudniem przeszła nad Krakowem, zalane są niektóre ulice. Pasażerowie komunikacji miejskiej i kierowcy samochodów muszą się liczyć z utrudnieniami.
Do odwołania nieczynne będą promy kursujące po Wiśle i Dunajcu. Powodem jest wysoki poziom wody. Zalane są też odcinki Wiślanej Trasy Rowerowej.
W rejonie najwyższego szczytu Polski spadło kilkadziesiąt cm śniegu. Tymczasem już jutro (1 września) ma ruszyć remont czerwonego szlaku prowadzącego na Rysy. Wszystko wskazuje na to, że prace potrwają dłużej, niż zakładano.
Ogłoszono 3 stopień zagrożenia hydrologicznego dla rzeki Biała i Raba - tam woda przekroczyła stany alarmowe. W Krakowie podnosi się poziom rzeki Serafa, ale na razie nie ma zagrożenia.
"Uwaga, dziś (31.08) i jutro intensywne opady deszczu. Możliwe gwałtowne wezbrania rzek. Przygotuj się na ewentualne podtopienia" - SMS-y tej treści otrzymali dzisiaj rano mieszkańcy Małopolski. Najwyższy stopień ostrzeżenia przed intensywnym deszczem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla południowych powiatów Małopolski i Śląska.
Na niektórych rzekach na Podhalu brakuje kilkunastu centymetrów do ogłoszenia stanu alarmowego. Tymczasem prognozy pogody na następne dni zapowiadają kolejne opady deszczu.
Ponad 150 razy interweniowali strażacy w ciągu doby w Małopolsce. Ulewne deszcze w regionie spowodowały podtopienia i zablokowały drogi. W Żegiestowie na tory osunęła się ziemia, w Witowicach Dolnych wylała rzeka.
Opady śniegu w wysokich partiach Tatr zaczęły się w piątkowe południe (27 sierpnia). W ostatnich godzinach na Łomnicy spadło aż 25 cm! TPN odradza turystom wycieczki.
Ostatnie dni wakacji upłyną pod znakiem deszczu i pogody przypominającej bardziej październik niż koniec sierpnia. Padać będzie aż do środy, a ocieplenia możemy spodziewać się dopiero w weekend.
Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych władze Zakopanego postanowiły odwołać weekendową imprezę mającą zakończyć sezon wakacyjny. Ma się odbyć w połowie września.
Na Łomnicy zaczęły się zapowiadane przez synoptyków opady śniegu. W ciągu następnych dni w wyższych partiach gór może spaść nawet do kilkunastu centymetrów białego puchu.
Deszcz, porywisty wiatr i minusowe temperatury - z takimi warunkami zmagają się turyści wybierający się w wyższe partie Tatr. Przyrodnicy zwracają uwagę, że zakwitły wrzosy, co należy traktować jako zapowiedź zbliżającej się do jesieni.
Meteorolodzy zapowiadają: wtorek upłynie w Małopolsce pod znakiem silnych opadów deszczu. - Miejscami może spaść nawet 80 mm opadów, a stan wód przekroczyć stany ostrzegawcze - przekazuje Małgorzata Koper z IMGW w Krakowie.
Kolejne dni w Tatrach będą chłodne i deszczowe, a maksymalna temperatura w tygodniu nie przekroczy 10 stopni Celsjusza.
W Krakowie padało w nocy, pada rano i padać będzie do wieczora. A tak naprawdę - może z krótkimi przerwami - padać ma do końca tygodnia.
Nadchodzi spore ochłodzenie. Niedziela będzie ostatnim pogodnym i ciepłym dniem. Nowy tydzień przyniesie wzrost zachmurzenia, spadek temperatury i intensywne opady deszczu.
Zniszczone przystanki, powalone drzewa, setki domów bez prądu. Przez całą noc z poniedziałku na wtorek strażacy walczyli ze skutkami gwałtownej nawałnicy, jaka przeszła przez południową Małopolskę.
Meteorolodzy wydali ostrzeżenia przed upałem i burzami z gradem. Alert drugiego stopnia obowiązuje w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, ale niebezpieczne zjawiska mogą pojawiać się na przeważającym obszarze Polski.
Synoptycy zapowiadają, że w najbliższych dniach temperatura w Krakowie może osiągnąć nawet 30 stopni Celsjusza.
Średnia temperatura powietrza w lipcu wyniosła 20,9 st. C i była o 2,1 st. C wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. - Tegoroczny lipiec należy zaliczyć do miesięcy ekstremalnie ciepłych - podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Około 30 interwencji odnotowali strażacy po burzy, która w nocy z niedzieli na poniedziałek przeszła nad Krakowem. - Było przez chwilę zagrożenie, że poziom wód się podniesie, na szczęście padało intensywnie, ale krótko. Obyło się bez większych problemów - mówią strażacy.
Po wieczornej ulewie (5.08) w szczególnie trudnej sytuacji znalazły się północne dzielnice Krakowa.
Według najnowszych prognoz od soboty (7 sierpnia) temperatura w Tatrach ma znacząco się obniżyć. Powyżej 2300 m n.p.m. synoptycy przewidują minusowe temperatury, możliwe są tam opady śniegu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.