Nie doszło do ugody przed sądem między posłem PO Sławomirem Nitrasem a wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim (PiS). Poseł opozycji domagał się od Terleckiego przeprosin i wpłaty na cele charytatywne, m.in. za nazwanie go "pajacem".
Nie będzie dalszego śledztwa wobec matek, które w geście solidarności z osobami przebywającymi na granicy polsko-białoruskiej narysowały kredą pod krakowską siedzibą PiS kilka rysunków - dowiedziała się "Wyborcza".
150 osób przyszło na gorlicki rynek protestować przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
- Na nieszczęściu, które wisi nad Polską, czyli na polexicie, żadna partia opozycyjna nie powinna budować swej pozycji. Trzeba wspólnie, ramię w ramię z organizacjami społecznymi i obywatelami, dać jasny sygnał, że chcemy zostać w Unii.
W niedzielę 10 października na Rynku Głównym w Krakowie odbędzie się demonstracja "My zostajemy. Rząd wychodzi". Demonstrować będą także inne miasta Małopolski, m.in. Tarnów, Nowy Sącz, Chrzanów, Oświęcim, Nowy Targ, Zakopane i Gorlice. Manifestacje to odpowiedź na wyrok kontrolowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego, w którym orzekł, że przepisy traktatu o UE są niezgodne z konstytucją.
"Uczelnie stały się rozsadnikami agresywnej ideologii" - pisał w czerwcu do rektora UJ prof. Ryszard Legutko, dzieląc się przemyśleniami o "teorii genderów". Teraz w jego obronie napisano list, w którym czytamy m.in., że "poprawność polityczna to siejąca spustoszenie totalitarna koncepcja".
Dzień po tym, jak krakowscy policjanci wylegitymowali dorosłych i zarekwirowali kredy dzieciom, które rysowały rysunki solidarnościowe z uchodźcami, pod biurem PiS pojawiło się kilkanaście osób. Z kredami w kieszeniach, z kartonami. Na ul. Retoryka pojawili się też policjanci. - Tym razem tylko nas pouczono - uspokaja jedna z przybyłych mam.
Dwie matki dzieci, które w geście solidarności z osobami przebywającymi na granicy polsko-białoruskiej narysowały pod krakowską siedzibą PiS kilka rysunków, zostały wylegitymowane przez policję. Funkcjonariusze zarekwirowali dzieciom kredę, na miejscu pojawili się technicy kryminalistyki.
Róża Thun nie uznaje przeprosin, jakie opublikował europoseł Ryszard Czarnecki. Wskazuje na manipulację w sposobie wykonania wyroku przez europosła PiS. Dlatego złożyła właśnie wniosek do sądu w sprawie przymusowego wykonania wyroku.
Prokuratura przez dwa lata szukała, kto na Twitterze systematycznie obrażał w wulgarny sposób krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. I sprawców nie znalazła.
Naukowcy nie zostawiają suchej nitki na przygotowanej przez rząd PiS "Strategii Demograficznej 2040". "Myślenie życzeniowe, chaotyczne wywody, w znacznej mierze o charakterze propagandowym, ignorowanie wiedzy" - piszą w przesłanej do ministerstwa opinii.
Spośród wszystkich pięciu województw zagrożonych utratą unijnych funduszy Małopolska ma największe szanse, by szybko wrócić do rozmów z Komisją Europejską i otrzymać zamrożone miliony euro - słyszymy w Brukseli. Nie wiadomo, czy KE zdąży do końca roku przeanalizować dokumenty, które pozostałe regiony przyjęły w miejsce uchwał anty-LGBT. I czy te otrzymają zielone światło.
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, nazywa ich "siedmiorgiem sprawiedliwych, co honoru bronili". Oni sami Unię Europejską żenią z terrorem i szantażem, a jej zwolenników nazywają "zdrajcami polskiej sprawy". W kuluarach sejmiku zyskali przydomek małopolskich "polexitowców", którzy zagłosowali przeciwko uchyleniu uchwały anty-LGBT w imię walki z "brukselskim wrogiem".
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, skrytykowała głosowanie w sprawie uchylenia uchwały anty-LGBT w Małopolsce. "Sejmik przekreślił pamięć o Polakach, co honoru bronili za cenę życia, haniebnie go wycenił i sprzedał" - napisała na Twitterze.
Uchylenie uchwały anty-LGBT w Małopolsce po zawiązaniu niemej koalicji na linii PiS-KO pokazało, że lokalne struktury PiS mocno trzęsą się w posadach. Członkowie zarządu województwa nie mówią jednym głosem i przepychają się nawzajem. A dla Bogdana Pęka i Jana Dudy ważniejsza, niż finansowa przyszłość regionu, jest nadal walka ze społecznością LGBT+.
Po wielotygodniowych rozmowach o uchwale anty-LGBT i zapowiedziach jej nowelizacji radni uchylili dyskryminującą deklarację. Zjednoczona Prawica wstrzymała się od głosu, jednocześnie dając zielone światło opozycji. - To kapitulacja marszałka - komentuje gest radnych prawicy triumfująca opozycja.
Tylko uchylenie uchwały anty-LGBT zagwarantuje powrót do rozmów o wypłacie środków unijnych - zapowiada twardo Komisja Europejska, która krytycznie oceniła projekt nowelizacji przygotowany przez PiS. Jak się dowiadujemy, Zjednoczona Prawica nie ma większości i ostatecznie zagłosuje za przyjęciem projektu opozycji.
Zarząd województwa usunął z uchwały anty-LGBT wszystkie fragmenty dotyczące sprzeciwu wobec "ideologii LGBT". Czy to wystarczy, aby otrzymać unijne środki dla regionu? Bruksela ostrożnie zapowiada: nowy dokument to kolejne miesiące rozmów. Głosowanie nad nowelizacją zaplanowano na poniedziałek.
Po wyrzuceniu z rządu Jarosława Gowina PiS skutecznie zatrzymał u siebie część polityków Porozumienia. By zachować posady, Gowina zaczynają opuszczać także ci, których sam kiedyś poupychał w rządowych spółkach
Oświęcimscy radni PiS złożyli pismo do Regionalnej Izby Obrachunkowej ws. prezydenta Oświęcimia. Chodzi o billboard informujący, że "rząd PiS pozbawił miasto Oświęcim 11 milionów złotych".
Zero procent - to wynik Porozumienia w najnowszym sondażu Ipsos. Spośród 650 osób deklarujących udział w wyborach głos na Porozumienie oddałaby jedna osoba - mężczyzna z Krakowa.
PiS planuje wycofać z tzw. uchwały anty-LGBT zapisy, które dyskryminują społeczność. Deklarują jednak, że samego dokumentu nie uchylą, a pozostawią w nim zapisy dotyczące rodziny i tradycji. Maciej Gdula, poseł Lewicy, twierdzi, że to za mało. - Dokument po prostu trzeba uchylić - apeluje.
"Pamięci ofiar polityki granicznej PiS" - karton z takim napisem stanął pod wadowickim biurem Prawa i Sprawiedliwości razem ze zniczem. Poseł PiS mówi o "owocach działalności Franka Sterczewskiego, Klaudii Jachiry i spółki". Sprawę bada miejscowa policja.
W poniedziałek, na najbliższej sesji sejmiku, zarząd województwa małopolskiego złożony z polityków Zjednoczonej Prawicy zaprezentuje nowelizację tzw. uchwały anty-LGBT. Z dokumentu mają zniknąć wszystkie zapisy dotyczące tej społeczności - dowiaduje się "Wyborcza".
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak znów szokuje. - Opozycja zakłada niszczenie młodego człowieka - stwierdziła w rozmowie z TV Trwam.
Student UJ Franciszek Vetulani nie zostanie ukarany za to, że podczas protestu Strajku Kobiet pod siedzibą PiS w Krakowie nie posłuchał policji i nie dał się zepchnąć z ulicy. Sąd odmówił przeprowadzenia postępowania przeciwko niemu. - Okoliczności zdarzenia nadają działaniom obwinionego formę wypowiedzi w ramach debaty publicznej - wytłumaczył sędzia.
Sejmik Małopolski zagłosował w piątek nad odwołaniem ze stanowiska wicemarszałka Tomasza Urynowicza, mimo że radni PiS zablokowali dyskusję na ten temat. Tego zabrania statut sejmiku. Opozycja rozważa zaskarżenie uchwały.
Odrzucona niedawno przez Senat ustawa "lex TVN" w tym tygodniu ponownie trafi pod obrady Sejmu, który już raz ją przegłosował. Małopolski Komitet Obrony Demokracji zapowiedział protest na Rynku Głównym w Krakowie. Odbędzie się on we wtorek 14 września, początek o godz. 18.
Minister rozwoju i technologii Andrzej Gut-Mostowy odniósł się do swojego odejścia z partii Porozumienie i powrotu do rządu, twierdząc, że zrobił to dla dobra organizacji turystycznych i gospodarczych w Polsce. Nie zabrakło także pytań o "lex TVN" i plany polityczne.
Jan Duda przekonuje na łamach "Dziennika Polskiego", że kontekst przyjęcia uchwały anty-LGBT przez małopolski sejmik był związany z atakami na kościoły podczas Strajku Kobiet. Dla przypomnienia: do przyjęcia uchwały głosami radnych PiS doszło wiosną 2019 r., do kilku incydentalnych aktów wandalizmu - jesienią 2020 r.
- Zawsze są jakieś ryzyka. Nigdy nie powiedziałem, że nie ma żadnego ryzyka. Na dziś go nie ma - tak marszałek Witold Kozłowski na antenie Radia Kraków odpowiadał na pytania o groźbę utraty unijnych środków z powodu uchwały anty-LGBT. I zapowiedział powołanie pełnomocnika do spraw równego traktowania i praw rodziny.
Władze Małopolski odpowiedzą na ponaglające pisma Komisji Europejskiej ws. uchwały anty-LGBT, ale uchylać jej nie zamierzają. Decyzję, co dalej, zostawiają stronie rządowej.
- Wrócił pan Tusk do Polski. Pewnie takie były warunki, że Unia pomoże obalić rząd w Polsce. - Widzimy, że powrót Tuska jest sprzężony z działaniami Unii - ogłosił w Radiu Kraków Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS.
Józef Gawron został powołany na stanowisko wicemarszałka Małopolski w miejsce odwołanego Tomasza Urynowicza. Wcześniej radny PiS był wicewojewodą małopolskim
Jan Duda proponuje Komisji Europejskiej grę w klasycznego durnia. PiS zmieni uchwałę na jeszcze bardziej kuriozalną, Bruksela będzie zadowolona, a wyborcy oniemieją z zachwytu na widok tak chytrego zabiegu semantycznego.
- Niejeden z was od niej wysłuchał i poza uszy zbierał. Taka była - przypomniał podczas pogrzebu Zofii Stachoń-Bigos jej syn Wojciech. Wśród tych, co od niej zbierali, byłem i ja.
- Cały czas powtarzał, że nie pogodzi się z tym, że zrobili z niego złodzieja. Wcześniej wokół niego było wielu ludzi, przychodzili po pomoc, po radę. A tu nagle cisza, nikogo nie ma - mówi Bogumiła Kogut, żona senatora Stanisława Koguta.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski napisał list do Komisji Europejskiej, w którym odcina się od dyskryminującej osoby LGBT polityki władz Małopolski i apeluje, by nie pozbawiać "miasta dumnego z różnorodności" unijnych środków - dowiedziała się "Wyborcza".
Po wyroku Sądu Apelacyjnego europoseł PiS Ryszard Czarnecki musiał przeprosić Różę Thun za porównanie jej do szmalcowników. Przeprosiny opublikował na portalu Niezależna.pl.
Według Jana Dudy, przewodniczącego sejmiku małopolski, a prywatnie ojca prezydenta RP, wystarczy "kosmetyczna zmiana" uchwały anty-LGBT, by uspokoić Komisję Europejską i ocalić dotacje unijne. PiS samej uchwały nie zamierza uchylić. - Dlaczego mamy wycofywać się z deklaracji, jeśli nie chcemy, by takie środowiska wywierały taką presję, również przemocą? - mówi stanowczo Jan Duda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.