"Nie ma racjonalnych podstaw do tego, żeby pośrednik zarabiał pięć razy tyle, co kopalnia" - słyszymy w resorcie klimatu i środowiska na temat rekordowych cen węgla. Tymczasem eksperci alarmują: jeśli nie zwiększymy sprzedaży surowca, tysiącom najbiedniejszych Polaków grozi ubóstwo energetyczne.
Według prognozy PiS dostałby dziś w Małopolsce o ponad 7 proc. mniej głosów niż w ostatnich wyborach do Sejmu, a w okręgu krakowskim miałby o jeden mandat mniej. - Problemy mógłby mieć Ryszard Terlecki - komentuje Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
Wierzyłem, że warto pozostać w obozie rządowym, żeby z jednej strony realizować własne zadania, a z drugiej - żeby blokować ewolucję obozu rządowego w stronę narodowego populizmu tak długo jak to możliwe - mówi Jarosław Gowin.
Wójt Szaflar chce wstrzymać wymianę piecy do zakończenia prac nad powstającą Geotermią Nowotarską, z kolei członkowie Zjednoczonej Prawicy - w tym odpowiedzialny za leśnictwo w kraju wiceminister Edward Siarka - chcą ułatwić mieszkańcom Małopolski spalanie drewna w piecach. Wbrew temu, co twierdzą, małopolska uchwała antysmogowa tego nie zakazuje.
O ile kandydatura wybitnego aktora Jerzego Treli do tytułu Honorowego Obywatela Krakowa nie budziła zastrzeżeń, przyznanie zaszczytu Wandzie Półtawskiej odbyło się w cieniu ogromnych kontrowersji
Niespotykane wcześniej tempo prac legislacyjnych, uniemożliwianie udziału sektora pozarządowego, ostentacyjne psucie prawa - najnowszy raport CPP UEK porównuje styl rządów PO-PSL i PiS. Jak wskazują naukowcy, pandemia tylko spotęgowała negatywne zjawiska.
PiS ma kłopoty w okręgu nowosądecko-podhalańskim, uchodzącym za matecznik tej partii. Iwona Mularczyk - żona posła Arkadiusza Mularczyka - zrezygnowała z funkcji przewodniczącej Rady Miasta Nowego Sącza. Wcześniej z tego stanowiska chcieli ją odwołać opozycyjni radni, związani z prezydentem miasta Ludomirem Handzlem z Koalicji Nowosądeckiej.
Stanisław Moryc opuścił szeregi klubu Prawa i Sprawiedliwości krakowskiej rady miasta i będzie radnym niezależnym.
- Nikt o zdrowym rozsądku nie uwierzy, że brzoza jest w stanie oderwać skrzydło wielkiego samolotu. (...) Ale to kłamstwo trwa i są siły, które są żywotnie zainteresowane tym, aby o prawdzie tego, co się tam wydarzyło 12 lat temu, przynajmniej nasze pokolenie nie mogło się dowiedzieć. Żeby to kłamstwo zostało pokryte milczeniem, na wzór nakazanego milczenia, które zapanowało nad grobami katyńskimi - mówił podczas mszy na Wawelu Marek Jędraszewski.
O 8.41 w Krakowie i całej Polsce zawyły syreny alarmowe. Władze centralne w ten sposób upamiętniają 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej - pozostając głuche na prośby samorządowców i organizacji pozarządowych, które podnosiły, że to niepotrzebne straszenie uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie.
Wśród starszych działaczy Prawa i Sprawiedliwości rodzi się przekonanie, że to Jarosław Kaczyński mógłby wystartować w kolejnych wyborach prezydenckich. - Będzie wtedy młodszy niż teraz amerykański prezydent Joe Biden. Ale młodsi PiS-owcy uważają, że Jarosław Kaczyński na stanowisko prezydenta Polski jest niewybieralny.
Smoleńskie paliwo się nie wypaliło i nadal napędza Polskę. Spiskowe teorie, które towarzyszą katastrofie tupolewa od 2010 r., mają się świetnie i odżyły po inwazji Rosji na Ukrainę.
Dotarliśmy do dokumentów, z których jasno wynika, że trwały rozmowy na linii urząd marszałkowski - Ministerstwo Kultury dotyczące nadania Teatrowi im. Słowackiego statusu sceny narodowej. Obydwie placówki wyznaczyły nawet pełnomocników. Tymczasem Piotr Gliński publicznie twierdził, że takich rozmów nie było. Resort wysyłał nawet sprostowania do "Wyborczej" na ten temat.
Plan centralnego zarządzania przyrodą w Polsce forsuje rząd PiS, przygotowując projekt powołania Generalnej Dyrekcji Parków Narodowych z siedzibą Warszawie, która miałaby zarządzać wszystkimi parkami narodowymi w kraju. "Wyborcza" dowiedziała się, kogo ministerstwo widziałoby na tym stanowisku.
Władza drżała w posadach, wieszcząc, że kilka soczystych słów z ust Marii Peszek, tęczowa flaga czy wspomnienie o Janie Pawle II i problemach Kościoła pogrzebią teatr im. Słowackiego - i tak pokiereszowany już i zbrukany "Dziadami". Tymczasem teatr stoi jak stał - a farsa, zwana odwołaniem dyrektora, trwa nadal.
"Mam nadzieję, że dostarczyliśmy sztuki na najwyższym poziomie i że nie poczuli się państwo dotknięci" - tymi słowami Maria Peszek zakończyła swój koncert w Teatrze im. Słowackiego. To m.in. przez to spotkanie marszałek Witold Kozłowski chce odwołać dyrektora teatru Krzysztofa Głuchowskiego.
Prezes zarządu osiedla w Nowym Sączu wysłał pismo do prezydenta, prosząc o naprawę rozpadającej się drogi. W oficjalnej odpowiedzi z urzędu przeczytał, że jest "ostatnią osobą na świecie, która ma moralne prawo do wytykania zaniedbań". W dokumencie zamieszczono też obszerny cytat z Pisma Świętego.
Stało się: Jacek Majchrowski, podpisując 29 marca umowę z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, przypieczętował Igrzyska Europejskie w Krakowie.
Przedstawiciele klubów radnych nowosądeckich złożyli do krakowskiej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Iwonę Mularczyk, przewodniczącą Rady Miejskiej w Nowym Sączu. Od kilku miesięcy nie chce bowiem poddać pod głosowanie wniosku o jej odwołanie.
Od prawie dekady śledczy tropią prywatyzację kolejki na Kasprowy Wierch. Politycy PiS uważają, że zarzuty powinien usłyszeć były minister transportu w rządzie PO Sławomir Nowak. - Z tego robi się sprawę polityczną - ocenia opozycja.
Teatr z Tarnowa, który realizuje spektakle o "żołnierzach wyklętych" i objawieniach fatimskich, oraz stowarzyszenie zajmujące się muzyką klasyczną, na którego czele stoi wicedyrektorka wadowickiego Muzeum Papieskiego - to z tymi organizacjami Urząd Marszałkowski konsultuje decyzję o odwołaniu Krzysztofa Głuchowskiego ze stanowiska dyrektora Teatru im. Słowackiego w Krakowie.
- Istnieje moment krytyczny, w którym trzeba sobie jasno powiedzieć, czy Igrzyska Europejskie odbędą się w naszym mieście, czy nie (...) Nie otrzymaliśmy promesy rządowej na środki i jeśli nie otrzymamy jej w ciągu tygodnia, to fizycznie nie zdążymy i nie wykonamy niezbędnych prac - zapowiedział wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Kapituła Nagrody im. Dariusza Fikusa ogłosiła laureatów tegorocznej edycji konkursu. W głosowaniu kapituła wybrała trzy publikacje, w tym dwie przygotowane przez dziennikarzy "Wyborczej".
Kilkadziesiąt osób protestowało w piątek wieczorem podczas przyjazdu polityków PiS na Wawel w kolejną miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej.
W piątek, 11 marca, związki zawodowe działające w teatrze im. Słowackiego muszą przedłożyć marszałkowi opinię w sprawie planów odwołania Krzysztofa Głuchowskiego z funkcji dyrektora. Są przeciwni. - W Monachium odwołano wielkiego dyrygenta, bo poparł agresję na Ukrainę. W tym samym czasie w Krakowie dyrektorów odwołuje się, bo nie rozpisali przetargu na sprzątanie - komentuje aktor Andrzej Grabowski.
Krzysztof Głuchowski domaga się umorzenia przez urząd marszałkowski postępowania zmierzającego do odwołania go z funkcji dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. W opublikowanym oświadczeniu wprost zarzuca zarządowi województwa manipulację, po raz kolejny zaprzeczając stawianym mu zarzutom.
Polski teatr prawie nigdy nie rozwijał się bez cenzury czy bez jakiejś formy cenzury. Władza nie miała się gdzie nauczyć, że artyści mają prawo do wolności twórczej. Gdyby tak było, myśl: nie pokazuj tego, co mi się nie podoba, bo cię zwolnię, byłaby kompromitująca!
Politycy PiS próbują osłabić Solidarną Polskę w mateczniku Zjednoczonej Prawicy - na południu Małopolski i na Podkarpaciu. Między działaczami tych formacji trwa wypominanie, kto tuż przed napaścią Rosji na Ukrainę częściej przyrównywał Unię Europejską do Związku Radzieckiego.
- Teatr jest małopolski, a jeśli państwo chcecie, to sobie załóżcie prywatny teatr i róbcie sobie tam to, co uważacie za stosowne - tak marszałek Witold Kozłowski odniósł się do trwającej od przeszło tygodnia akcji sprzeciwu wobec zwolnienia dyrektora Teatru im. Słowackiego w Krakowie.
Minister Gliński i jego resort lubią tylko taką kulturę, która nie wyprowadza ich z narodowo-katolickiego błogostanu.
Brak przetargu na sprzątanie w czasie pandemii koronawirusa oraz organizacja koncertu Marii Peszek w gmachu Teatru im. Słowackiego - tak Urząd Marszałkowski oficjalnie tłumaczy, dlaczego chce odwołania Krzysztofa Głuchowskiego. Zarząd Województwa Małopolskiego koncert Peszek nazywa "jawnie obrazoburczym i konfrontacyjnym", godzącym w dobre imię teatru.
W wypełnionej po brzegi głównej sali Teatru im. Słowackiego w Krakowie krakowianie rozmawiali z pracownikami teatru o odwołaniu dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego i przyszłości sceny. - To déj? vu jak z jakiegoś koszmarnego snu w czasach komuny - mówili pracownicy teatru.
W Krakowie trwa procedura odwoławcza dyrektora Teatru im. Słowackiego Krzysztofa Głuchowskiego. "To zło wymierzone w społeczeństwo, bo teatr jest nasz" - napisał Marian Turski, krytykując decyzję.
O wstąpieniu Sebastiana Kościelnika do Platformy Obywatelskiej poinformował poseł Marek Sowa. "Po raz pierwszy spotkałem się z Sebastianem pięć lat temu. Wówczas był rozbity po zderzeniu z rządową kolumną Beaty Szydło. Dzisiaj jest pełen energii, doświadczeń i świadomości, co władza PiS może zrobić z niewinnym człowiekiem" - napisał polityk.
"Stanowczo protestujemy przeciw kolejnej bezrozumnej próbie unicestwienia miejsca, w którym wysiłek i praca artystów doskonale rezonuje z wrażliwością i oczekiwaniami widzów" - piszą w liście poparcia dla dyrektora Teatru im. Słowackiego w Krakowie członkinie i członkowie zespołu artystycznego Starego Teatru.
W Krakowie trwa odwołanie Krzysztofa Głuchowskiego z funkcji dyrektora teatru im. Słowackiego. Tymczasem Piotr Gliński, minister kultury, twierdzi, że sprawa jest mu znana jedynie z mediów, a dorobku dyrektora Głuchowskiego właściwie nie zna. Zaprzeczył też, że prowadzone były jakiekolwiek rozmowy ws. przyznania teatrowi statusu sceny narodowej, o czym zgodnie mówili dyrektor teatru, jak i urząd marszałkowski.
- Nie ma zgody na takie traktowanie - mówiła w Radiu Kraków Małgorzata Wassermann z PiS, opowiadając o "dyktaturze Komisji Europejskiej" i "hipokryzji urzędników unijnych". Przekonywała, że komisja śledcza w sprawie Pegasusa nie jest potrzebna. - Kontrola operacyjna, jeśli była włączona, miała związek z toczącymi się postępowaniami - mówiła.
Troje sędziów, którzy w postępowaniach dyscyplinarnych rozpatrują zarzuty wobec sędziego Waldemara Żurka, m.in. za kwestionowanie legalności neo-KRS, podpisało listy z poparciem dla kandydatów startujących do nowej kadencji upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. - Mam wierzyć, że to przypadek? - pyta sędzia Waldemar Żurek.
- Przez wiele lat stałem na czele małego plemienia indiańskiego, które po jednej stronie miało Francuzów, a po drugiej Brytyjczyków. Żeby przetrwać, trzeba było z kimś się sprzymierzyć - przekonuje Jarosław Gowin i broni się przed stwierdzeniem, że przyłożył rękę do "orbanizacji" Polski.
Zagorzały kibic Wisły Kraków, próbował swoich sił m.in. w wyborach do Rady Miasta Krakowa i do Sejmu. Stały współpracownik Włodzimierza Bernackiego. Czy Dariusz Pietruszka, "przedłużenie ramienia Nowogrodzkiej" w Krakowie i Małopolsce, sprawdzi się w nowej roli, jaką dał mu prezes Kaczyński?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.