Pandemia koronawirusa. - W trakcie wędrówki po Tatrzańskim Parku Narodowym, zgodnie z przepisami obowiązującymi w całym kraju, powinno się nosić maseczkę lub w inny sposób zakrywać nos i usta - nie ma wątpliwości Ewa Hołek-Krzysztof z TPN.
W różnych regionach świata, w miejscach atrakcyjnych turystycznie, ale niebezpiecznych, umieszczane są tablice z opisem dramatycznych sytuacji, do których tam doszło w przeszłości. Mają one ostrzec turystów przed zagrożeniem. Czy takie tablice powinny stanąć także w Tatrach?
O tragicznych ustaleniach poinformował Tatrzański Park Narodowy. 34-letni pracownik zginął w trakcie pracy.
W poniedziałek w Tatrach rozpocznie się remont popularnego szlaku z Doliny Pięciu Stawów na Przełęcz Krzyżne. Będzie nim można wędrować tylko w weekendy.
18-letni mieszkaniec pow. nowosądeckiego na nielegalną przejażdżkę zabrał dziewczynę. Parę zatrzymali strażnicy Parku Tatrzańskiego.
Tatrzański Park Narodowy podsumował wakacyjne miesiące. - Mimo pandemii tegoroczne wakacje pod względem frekwencji niewiele różniły się od poprzednich. Odnotowaliśmy 1 280 604 wejścia, a w ubiegłym roku - 1 345 975 - wylicza Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zeszłorocznej tragicznej burzy w Tatrach, podczas której zginęły cztery osoby. Śledczy uznali, że nie można nikomu stawiać zarzutów.
20 sierpnia Tatrzański Park Narodowy zamyka szlak na jeden z najpopularniejszych szczytów w Tatrach - Świnicę. Remont na szlaku potrwa trzy dni.
W tym tygodniu mija rok od pierwszego masowego wypadku w historii ratownictwa w Tatrach, po przejściu burzy w rejonie Giewontu. W górach znów mamy burzowy czas, a na szlakach tłumy.
Nad potokiem Młyniska w Zakopanem rozpoczęły się prace budowlane. Wody Polskie na kilometrowym odcinku umacniają koryto, by zwiększyć przepustowość. Ekolodzy alarmują, że Młyniska przestanie być potokiem, a stanie się jedynie rynną odprowadzającą wodę.
Na zabłąkanego psa na przełęczy Zawrat w Tatrach natrafili turyści. Nie wiadomo, jak się tam znalazł. Czworonogiem zaopiekowali się strażnicy miejscy. W końcu zgłosił się po niego właściciel.
W lipcu liczba turystów w polskich Tatrach nieznacznie się zmniejszyła w porównaniu z pierwszego miesiącem wakacji ubiegłego roku. Rekordowym dniem był 28 lipca - bilety na teren TPN kupiło wówczas ponad 28 tys. osób. Z kolei pracownicy TANAP, słowackiego odpowiednika TPN, w ciągu jednego dnia naliczyli ponad 30 tys. turystów po swojej stronie Tatr. Rekord z 1980 roku został pobity.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży do prokuratury doniesienie ws. umieszczenia na krzyżu na szycie Giewontu. To reakcja na złożenie przez PiS doniesienia ws. tęczowej flagi na rzeźbie Chrystusa przed kościołem św. Krzyża w Warszawie.
Wielu turystów wybierających się nad Morskie Oko nie zdaje sobie sprawy, że miejsce na parkingu trzeba teraz zarezerwować przez internet. Na drodze tworzą się ogromne korki. W rezultacie ci, którzy mają rezerwację, nie mogą dotrzeć do parkingu w Palenicy Białczańskiej.
Po raz kolejny w Tatrach odbyło się liczenie kozic. Po polskiej i słowackiej stronie przyrodnicy zliczyli 972 osobniki, w tym 159 młodych, urodzonych tej wiosny.
"W poszukiwaniu logiki: wchodzisz dla pięknych widoków, odpalasz racę, robisz zdjęcie bez widoku gór" - takim komentarzem pani Agnieszka, wolontariuszka Tatrzańskiego Parku Narodowego, opatrzyła zdjęcia grupy, która w weekend przyszła nad Morskie Oko i wypuściła racę.
Pracownicy TPN sprawdzili, czy na krzyżu wisiał baner obecnego prezydenta. TPN twierdzi: Gdy nasz pracownik dotarł na Giewont, plakatu wyborczego Andrzeja Dudy na krzyżu nic już nie było. Czy wisiał tam wcześniej? - Trudno powiedzieć - słyszymy.
Po spokojnej środzie IMGW znów ostrzega przed gwałtownymi burzami z gradem, intensywnymi opadami deszczu i porywistym wiatrem. Hydrolodzy prognozują wezbrania rzek, ale czerwcowe opady nie zażegnały problemu suszy, z którą nadal boryka się część województw.
Ostatnie dni obfitowały w dużą liczbę wypadków na tatrzańskich szlakach. Nad górami gromadzą się ciężkie chmury, meteorolodzy zapowiadają burze.
Do 15 czerwca TPN i PKL mają uzgodnić zakres modernizacji kolejki na Hali Goryczkowej pod Kasprowym Wierchem - dowiedziała się "Wyborcza". Naukowcy związani z ochroną środowiska apelują o umiar w planowaniu prac: "To nie może być okrutne i egoistyczne dewastowanie naturalnego charakteru Tatr Polskich".
Tatrzański Park Narodowy zachęca do rezerwacji miejsc parkingowych na Palenicy Białczańskiej. - Dzięki e-biletowi turysta, który w czasie długiego weekendu wybiera się nad Morskie Oko, będzie miał pewność, że nie spotka go niemiła niespodzianka i będzie miał gdzie zostawić samochód - argumentują władze TPN.
TPN szykuje się do remontów szlaków w Tatrach. Za kilka dni śmigłowiec przetransportuje z Doliny Chochołowskiej w rejon Wołowca, Rakonia i Czubika 60 m sześc. drewna. Na początku lipca zostanie położony nowy asfalt na liczącym 1,7 km odcinku drogi do Morskiego Oka.
W górskich miejscowościach na najbliższe wakacje goście najchętniej rezerwują całe domy letniskowe. O klientów walczą luksusowe hotele. Wciąż niepewne przyszłości są pensjonaty, które jeszcze przed epidemią postawiły na organizację kolonii i obozów dla szkolnych dzieci.
Otwarcie tatrzańskich szlaków, a przy tym piękna, słoneczna pogoda skusiły wielu turystów do wyprawy w góry. Od piątku do niedzieli na teren TPN weszło 17 993 osób - a są to dane nie obejmujące Doliny Chochołowskiej oraz kolejki na Kasprowy Wierch.
Pierwszy weekend otwartych po kwarantannie tatrzańskich szlaków. W góry wybrało się wielu turystów. Nie wszyscy pamiętają, że nad Morskie Oko obowiązują limity wejść, a w wysokich górach wciąż panują zimowe warunki.
Radni powiatu nowotarskiego, który graniczy ze Słowacją, apelują do rządu o przynajmniej częściowe otwarcie granic.
Po raz pierwszy w historii Tatrzańskiego Parku Narodowego wprowadzono limit wejść na najpopularniejsze szlaki - choćby do Morskiego Oka. Obecne obostrzenia są związane z trwającą pandemią koronawirusa, ale przecież o takie rozwiązanie od dziesięcioleci dopominają się przyrodnicy.
Tatrzański Park Narodowy od poniedziałku 4 maja otwiera wszystkie szlaki turystyczne. "Zapraszamy turystów, ale nadal obowiązują obostrzenia" - informują władze TPN.
Gdyby nie epidemia koronawirusa, warszawska spółka już dziś wbijałaby łopatę pod budowę apartamentowca w otulinie TPN. Sprawa trafiła do prokuratury.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego poinformowała o częściowym otwarciu niektórych miejsc w Tatrach dla turystów. Możliwe będzie wejście do czterech dolin.
Miejskie lasy i parki znów są otwarte dla mieszkańców. - Nie jest to jednak zachęta do masowych wycieczek - przestrzega Zarząd Zieleni Miejskiej. Spacerować można też po Babiogórskim i Magurskim Parku Narodowym, ale o wycieczkach w Tatry na razie możemy zapomnieć.
Od poniedziałku ponownie można korzystać z miejskich parków oraz lasów. Do odwołania zamknięty pozostaje jednak Tatrzański Park Narodowy.
- To już trzeci pożar wywołany aroganckim zachowaniem człowieka - podkreślają Słowacy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP), informując o kolejnym pożarze lasu w Tatrach. Podejrzewają, że tym razem ogień mogła wywołać bateria litowa z rozbitego drona.
Miejscy aktywiści, ale również zakopiański magistrat, ostro sprzeciwiają się budowie apartamentowca w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ma mieć osiem kondygnacji - prawie 25 metrów wysokości.
Zakopiańska policja przypomina, że przyjazdy w celach turystycznych są zakazane. W sobotę i w niedzielę do godz. 14 policjanci wystawili cztery mandaty po 500 zł za złamanie rządowego rozporządzenia. Tatrzański Park Narodowy pozostaje zamknięty dla wszystkich, również mieszkańców regionu.
Na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego nie wejdą już nie tylko turyści, ale i okoliczni mieszkańcy. Ministerstwo Środowiska zdecydowało o wprowadzeniu zakazu wstępu na teren wszystkich lasów i parków narodowych.
Koronawirus. Mimo wprowadzenia w Polsce stanu epidemii w centrum Bukowiny Tatrzańskiej działa wyciąg narciarski. - Przyjmujemy tylko kluby - twierdzi obsługa.
Koronawirus. Ratownicy górscy, zarówno tatrzańscy jak i ci z innych regionów, martwią się, że jeśli w ich małych zespołach dojdzie do zakażenia koronawirusem, to nie będą w stanie pomagać. Dlatego apelują, żeby nie iść w góry w czasie epidemii. Za złamanie zakazu na terenie TPN grozi nawet do 500 zł mandatu.
Tak pusto w Tatrach nie było od kilkudziesięciu lat. Nielicznych turystów zawraca ze szlaków straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. A to oznacza, że tej wiosny, po zimowym śnie, w spokoju wyjdą ze swoich nor świstaki, a z gawr młode niedźwiadki. I nie zostaną rozdeptane krokusy.
- Skrajna nieodpowiedzialność - słyszymy w TPN o turystach, którzy mimo zamknięcia parku narodowego wciąż wchodzą na jego teren. Nie pomagają też busiarze i taksówkarze, którzy wożą ich na miejsce, twierdząc, że wszystko działa jak zawsze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.