"Niestety miastem rządzą deweloperzy, którzy otrzymują pozwolenia na budowy, które nigdy nie powinny powstać. Władze miasta przymykają na wszystko oko i wydają pozwolenia (z pewnością za grube pieniądze)" - pisze w liście do redakcji serwisu zakopane.wyborcza.pl mieszkanka tego miasta.
Piotr Szczęsny nie żyje od trzech lat, a ja mam dziś wrażenie, jakby coraz bardziej żył w swoim manifeście. To niezwykle dojmujące uczucie, prawie jak tamto z 2017 roku, zanim Szary Człowiek pojawił się w stolicy, by zakończyć swoje życie, próbując ożywić w nas ducha wolności.
Zakażeni koronawirusem pracownicy firmy ponad tydzień czekali na telefon z sanepidu. Nie dostali żadnych zaleceń, by dzieci nie chodziły do szkoły, a małżonkowie do pracy. - Uniknęliśmy większej liczby zakażeń tylko dlatego, że sami zdecydowaliśmy o ograniczeniu pracy - mówi właściciel firmy.
"Nieważne, o której wyjadę do pracy, autobusy są przepełnione", "Chcę skorzystać z godzin dla seniorów, ale ucięto praktycznie wszystkie kursy. Mam tylko jeden tramwaj na godzinę, ostatnio nie było w nim nawet wolnych miejsc siedzących" - zgłaszają czytelnicy "Wyborczej".
Ogłuszająca muzyka, wulgarne słowa, wyzwiska, chamskie komentarze, głośne bekanie - takie rzeczy coraz częściej zdarzają się na e-lekcjach. Nauczyciele są bezradni. Student informatyki: W e-świecie role się odwróciły, teraz to belfer jest zwierzyną, na którą polują uczniowie
- Chemia w ramach lekcji "Szkoła z TVP" to skandal - mówi "Wyborczej" dr Uniwersytetu Jagiellońskiego, Karol Dudek-Różycki. W imieniu nauczycieli napisał list do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego i prezesa TVP, w którym apeluje o większy nadzór nad realizatorami programu
Sporo polityków ma prywatny interes w tym, by nikt im nie kazał "wlec się po mieście", w którym wybudowano kilkupasmowe drogi. Najważniejsze, że oni jadą SUV-em i czują się w nim bezpiecznie. Rozmowa z Grzegorzem Markiem, psychologiem transportu i aktywistą z grupy "Pieszy Kraków".
- Osoby w kryzysie bezdomności zasługują na szacunek. W Krakowie też - pisze Adam Bodnar. Rzecznik praw obywatelskich wydał oficjalne oświadczenie, w którym krytykuje projekt uchwały Łukasza Wantucha. Ten chce, by NGO oferowały posiłki tylko wtedy, gdy wcześniej bezdomni wykonają pracę na rzecz miasta.
Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, kogo spotkałam w szkole. Jako dziewczyna ze skromnego domu poszłam po prostu do liceum, choć wychowawca z podstawówki mówił: "Idź ty lepiej, Gabryśka, do zawodówki, matce pomożesz". Poszłam do kęckiego liceum, bo blisko, bo mama powiedziała jednak inaczej: "Niczego ci dać nie mogę, dlatego ucz się. To najważniejsze".
Kiedy chodziłam do podstawówki, szał popularności przeżywały zeszyty Pele-mele lub Złote myśli. W te niby pamiętniki, którymi wymieniali się uczniowie, obok pytań o aktualną sympatię, ulubionego aktora i ulubiony kolor było też pytanie o ulubionego nauczyciela. W 84 r. większość dzieciaków ze Szkoły Podstawowej nr 21 w Krakowie wpisała w tę rubrykę jedno nazwisko: Tadeusz Maranda.
Kto późno przychodzi, ten sam sobie szkodzi - to przysłowie do serca wzięli sobie właściciele prowadzący pensjonat w Zakopanem. Spóźnieni goście nie zostali wpuszczeni do budynku, ich rezerwację anulowano, a wpłacone wcześniej pieniądze... przepadły. Pracownicy pensjonatu: - Tak działa system.
Dzieci poszły do podstawówki jako sześciolatki, więc zawodówkę skończą, mając 17 lat. A prawo nakazuje im się uczyć do pełnoletności. Wcześniej, choć z dyplomem w kieszeni, mogą być jedynie młodocianymi pracownikami. - Wszystko przez reformę edukacji. MEN zgubiło w niej nasze dzieci! - alarmują rodzice
Dziekani wydziałów prawa 10 uniwersytetów w liście otwartym skrytykowali rząd za podważanie zasady trójpodziału władz i niezawisłości sądów. Wśród sygnatariuszy jest dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ.
Zamiast spodziewanych 2000 zł wypłaca 50, czasem 100 zł. Mieszkańcy Woli Justowskiej mają problem z bankomatem przy ul. Królowej Jadwigi - nie mogą doprosić się o naprawę lub choćby kartkę z napisem: "awaria". Pracownicy banku tłumaczą ze stoickim spokojem: - On tak ma.
Tłumy turystów, nieporozumienia i kłótnie o bilety - to codzienność w linii aglomeracyjnej 304. Mimo to MPK nie widzi powodów do interwencji.
- Dlaczego świecka uroczystość w publicznej placówce oświatowej nie może obejść się bez mszy? - pyta w liście do "Wyborczej" mama malucha z Przedszkola nr 80. Nie podoba się jej, że przedszkole będzie świętować swój jubileusz w kościele w godzinach obowiązkowych zajęć dla dzieci.
Ogród Botaniczny powoli umiera. Graniczy z al. Powstania Warszawskiego: po drugiej stronie alei, tuż przy rondzie, wybudowano biurowiec, w planie są następne budynki.
- Obserwuję narastający problem niszczenia trawników przy ulicy Wybickiego w Krakowie, niedaleko stacji Kraków Łobzów - napisała pani Anna w liście do redakcji.
Wymioty, zawroty głowy, drapanie w gardle - na takie dolegliwości uskarżają się mieszkańcy Płaszowa otoczeni przez emitujące smród instalacje. Naukowcy z UEK będą badać, skąd pochodzą odory i jak można im zapobiec.
"Armageddon" - tak o drodze swoich dzieci do szkoły mówią rodzice uczniów z dwóch podstawówek przy al. Kijowskiej w Krakowie. ZIKiT właśnie rozpoczął jej remont. - Nie dało się z tym poczekać do wakacji? - pytają zdenerwowani.
Poważne utrudnienia na linii kolejowej między Krakowem a Miechowem - informują nas Czytelnicy. Przerwa w ruchu trwała między 20.15 a 21.50 ze względów bezpieczeństwa - informują PKP PLK.
Jestem przedsiębiorcą krakowskim, obsługującym głównie turystów zagranicznych. Nie wiem, czy branża turystyczna podziela moje zdanie, ale zdecydowanie pogarsza się odbiór Polski i Krakowa w oczach przyjezdnych.
Rekordowy wynik jest dowodem zaufania, jakim obdarzają nas Czytelnicy. Ta liczba zobowiązuje nas do jeszcze większego wysiłku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.