Jedna z największych krakowskich lecznic, Szpital Miejski Specjalistyczny im. Gabriela Narutowicza, tonie w długach. - Mamy ponad 130 mln złotych zobowiązań i 131 komorników, którzy na zmianę blokują nam konto - wyliczają obecne władze szpitala. Przez ostatnie lata placówką rządziła była radna PiS Renata Godyń-Swędzioł.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego od dwóch dni przeszukują podkrakowski Browar Tenczynek należący do Janusza Palikota. Teren jest zamknięty, od drzwi odbijają się klienci i pracownicy, którzy próbują pobrać świadectwa pracy. - W mediach Palikot szastał kasą na lewo i prawo, a ludziom pensji nie płacił - mówią teraz z goryczą ci ostatni.
Alimenciarze oraz inni dłużnicy znaleźli sposób, by się przed uchronić przed egzekucją komorniczą. Przenoszą swoje dochody na konto w systemie Revolut. Liczą, że będą poza zasięgiem komornika. Czy na pewno?
Mieszkańcy Krakowa mają problem z sumiennym regulowaniem opłat za mieszkania. Ich długi wynoszą już ponad 243 mln zł. Średnio jeden dłużnik ma do oddania ponad 24,6 tys. zł. Rekordzista jest winny miastu niemal 412 tys. zł. To mieszkaniec 62-metrowego lokalu położonego na Dębnikach. Większości tych długów prawdopodobnie nigdy nie uda się odzyskać.
Kraków dołącza do miast wpisujących gapowiczów, którzy nie zapłacili kary za jazdę bez biletu, na listę dłużników. Warszawa w ten sposób w dwa miesiące odzyskała ponad 600 tys. zł.
Dotarliśmy do informacji, które rzucają cień na działalność Regionalnej Izby Obrachunkowej. Sprawy dotyczą kontroli przeprowadzanych przez inspektorów RIO, którzy wskazywali na zaniechania i sugerowali kierowanie spraw do prokuratury. Te nigdy jednak do śledczych nie trafiły.
Pan Ireneusz, lokator mieszkania przy Oboźnej w Krakowie, od kilku dni mieszka w nim razem z dwoma nieznanymi sobie mężczyznami, którzy twierdzą, że też je wynajęli. - Pan Ireneusz od dwóch lat nie płaci za mieszkanie, jest tam nielegalnie, więc spróbowaliśmy zrekompensować te koszty - tłumaczy pełnomocnik właścicielki lokalu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.