Prokuratura postawiła zarzuty dorożkarzowi z krakowskiego Rynku. Chodzi o śmierć konia z zaprzęgu po jego upadku w centrum miasta.
Furmani z Morskiego Oka zostali skazani na karę grzywny za znęcanie się nad zwierzętami. Fundacja Viva! - oskarżyciel posiłkowy w procesie - domagała się kary ograniczenia wolności i zapowiada apelację.
Partia Razem protestuje przeciwko wyścigom konnym na krakowskich Błoniach. We wtorek w krakowskim magistracie przedstawiciele ugrupowania złożyli petycję z podpisami osób sprzeciwającuch się przedsięwzięciu. Pomysł od początku budzi spore kontrowersje.
Po interpelacji i internetowej petycji polityków przeciwko wyścigom konnym na Błoniach swoje oświadczenie tej w sprawie wydali krakowscy obrońcy praw zwierząt. Z kolei zdaniem radnych Dzielnicy Zwierzyniec kluczowe jest poznanie opinii mieszkańców na ten temat.
"NIE dla wyścigów konnych na krakowskich Błoniach" - w internecie rozpoczęła się zbiórka podpisów pod petycją, któtra ma trafić do prezydenta Jacka Majchrowskiego.
- Nie będziemy budować na Błoniach stałego hipodromu. A po gonitwach trawa będzie jak na polu golfowym - zapewniają organizatorzy planowanych w Krakowie profesjonalnych wyścigów konnych.
Na torze na krakowskich Błoniach mają co roku odbywać się wyścigi konne - w gabinecie prezydenta Krakowa podpisano list intencyjny w sprawie reaktywacji toru do gonitw.
Krakowski sąd nakazał prokuraturze wznowić śledztwo, dotyczące upadku konia ciągnącego dorożkę w okolicach Rynku Głównego. Śledczy umorzyli sprawę, choć zwierzę, które się przewróciło, musiało zostać uśpione z powodu zaawansowanej choroby.
Przez ponad 11 godzin strażacy z 30 zastępów próbowali ugasić ogień w Czechach k. Słomnik. Strażakom udało się uratować dziesięć koni przebywających w płonącej stodole. Jak nieoficjalnie dowiaduje się "Wyborcza", dwa konie zginęły.
- Narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu turystów - taki zarzut usłyszał 53-letni fiakier, który spowodował wypadek dorożki na trasie do Doliny Kościeliskiej w Tatrach. Jak informuje policja, mężczyzna był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat. Pobrano mu krew do badań.
- Wymieniono nas na ludzi z łapanki, rozmowa z nimi to jak oranie betonu. Stadniny notują straty, aukcje są klęską. Cieszą się za to kraje arabskie, dla których byliśmy jedyną realną konkurencją - mówi Jerzy Białobok, zwolniony przez PiS prezes stadniny w Michałowie.
Ostatnia szansa na spotkanie z końmi arabskimi w podkrakowskich Michałowicach - po zmaganiach w ramach Pucharu Polski od soboty araby prezentują swe wdzięki w ramach czwartej edycji Krakowskiego Pokazu Koni Arabskich.
Tatry. Do nietypowego happeningu doszło na trasie do Morskiego Oka. Członkinie fundacji Viva!, która walczy o prawa zwierząt, wciągnęły po popularnym szlaku rzeźbę umierającego konia. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na codzienną ciężką pracę koni na tej trasie.
Koń przewrócił się ok. godz. 19.30 pod Wawelem, na skrzyżowaniu ulic św. Idziego i Grodzkiej. - Widziałam, jak upada na ziemię i to było okropne. Widać było, że woźnica nie wiedział, co zrobić - opowiada kobieta, która była świadkiem.
Fala upałów daje się we znaki nie tylko ludziom. Skwar doskwiera również zwierzętom. Szczególnie narażone na wysokie temperatury są konie jeżdżące w zaprzęgach. Fundacje zajmujące się prawami zwierząt apelują do turystów o zaprzestanie korzystania z dorożek.
"Prognozy nie wskazywały, że we wtorek będzie upał" - tak urzędnicy tłumaczą powrót dorożek na Rynek. Po interwencji strażników miejskich, dorożkarze przenieśli się pod kościół Mariacki. "Tam też jest gorąco" - oburzają się czytelnicy.
Po interwencji "Wyborczej" magistrat wydał zakaz postoju dorożek na Rynku Głównym podczas obecnych upałów. Obrońcy praw zwierząt z fundacji "Viva!" chcą, by Jacek Majchrowski w ogóle zakazał pracy koni, kiedy temperatura jest wyższa niż 25 stopni Celsjusza.
"Do odwołania w godz. 11-18 został zamknięty postój dla dorożek na Rynku Głównym w Krakowie. Decyzja ma związek z falą upałów, która od kilku dni panuje w Krakowie" - głosi oficjalny komunikat urzędu miasta. To reakcja na interwencję "Wyborczej" z wtorku.
Konie stoją w upale na Rynku - alarmują czytelnicy. Urzędnicy odpowiadają: "Wszystko jest zgodnie z przepisami". Dorożkarze mają usunąć się w cień przy 28 st. C między godz. 13 a 17. A jeśli już w południe temperatura sięga 30 st.? Trudno. Konie mogą się smażyć. Takie przepisy
Od 1 czerwca tego roku furmani z Morskiego Oka i wszyscy dorożkarze w Polsce będą musieli posiadać kasy fiskalne. To efekt apeli, jakie do resortu finansów kierowali obrońcy praw zwierząt z fundacji Viva.
Koń ciągnący dorożkę przewrócił się u wylotu ul. Grodzkiej. Wstać z bruku pomogli mu przechodnie. Krakowscy obrońcy zwierząt zgłosili sprawę do prokuratury.
III edycję Krakowskiego Pokazu Koni Arabskich zakończyła w niedzielę aukcja, podczas której Shirley Watts zakupiła dwa z nich. Licytację poprzedziła parada czempionów. Oprócz licytujących na aukcji pojawiła się także liczna widownia.
Charlie Watts, perkusista Rolling Stones, wraz z żoną przyjechali w sobotę do Michałowic na aukcję koni.
Do małopolskich Michałowic ma w weekend przyjechać m.in. Shirley Watts, żona perkusisty The Rolling Stones, by uczestniczyć w Aukcji Koni Arabskich. Pokazy rozpoczęły się już w piątek.
Prokuratura Rejonowa zajęła się doniesieniem obrońców zwierząt na Jacka Majchrowskiego. - Obecnie prowadzone są czynności sprawdzające w sprawie popełnienia przestępstwa - potwierdza prokuratura. Prezydent Krakowa został oskarżony przez KSOZ o znęcanie się nad końmi.
Zapytaliśmy turystów, czy fiakrzy powożący fasiągami do Morskiego Oka powinni wydawać paragony. - Pieniądze daje się tu do ręki. Jesteśmy siódmy dzień i nawet w busie żadnego biletu nie dostałyśmy - mówią turystki z woj. lubuskiego, spędzające urlop na Podhalu.
Prokuratura zbada, czy prezydent Jacek Majchrowski złamał ustawę o ochronie zwierząt. Powód? Kursujące podczas ostatnich upałów dorożki. - Mimo naszych apeli magistrat pozostaje bierny. Jesteśmy o krok od tragedii - alarmuje KSOZ, który złożył zawiadomienie.
W Palenicy Białczańskiej spłoszył się koń, który ciągnął fasiąg do Morskiego Oka. Jeden z pasażerów wypadł z wozu. Z uszkodzoną ręką trafił do szpitala.
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt domaga się wprowadzenia całkowitego zakazu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek z turystami. "Zbierzemy wiążące deklaracje w tej sprawie od wszystkich kandydatów na urząd prezydenta miasta" - zapowiadają jego członkowie.
Stowarzyszenie Dorożkarzy Krakowskich skomentowało wtorkowy wypadek z udziałem konia, jaki miał miejsce u zbiegu ulic Idziego i Grodzkiej. Oświadczenie opublikowano na stronie internetowej kilka godzin od samego zdarzenia.
Woźnica próbuje ciężką furmanką wjechać na stromą górę. W pewnym momencie koń upada i zsuwa się w dół, ciągnięty przez wypełniony śniegiem pojazd. Interweniuje świadek.
Po tym, jak spłoszony koń w sobotę w południe staranował 10-letniego chłopca, fiakrzy z Zakopanego wpadli we wściekłość. - Gdyby nie handlowali tymi święcącymi balonami, koń by się nie zerwał. Powinna się tym zająć policja - mówią "Wyborczej".
W sobotnie południe spłoszony koń na Krupówkach w Zakopanem potrącił 10-letniego chłopca, po czym upadł na asfalt. Na szczęście skończyło się na niewielkich otarciach dziecka i niegroźnym urazie nogi konia. Woźnica był trzeźwy, ale za nieupilnowanie zwierzęcia policjanci ukarali go mandatem.
W święta na trasie do Morskiego Oka przewrócił się koń. Woźnica nie poinformował o wypadku. TPN zawiesił mu licencję do czasu wyjaśnienia sprawy. Rozważa też, czy w święta Bożego Narodzenia nie zawiesić konnych zaprzęgów kursujących nad największe jezioro w Tatrach.
W święta na trasie do Morskiego Oka przewrócił się koń. Woźnica nie poinformował o wypadku. TPN zawiesił mu licencję do czasu wyjaśnienia sprawy.
Myśliwi podczas polowania na kaczki ostrzelali śrutem zabudowania stadniny koni we Frydrychowicach. Śrut trafił w kask uczącej się jeździć dziewczynki. Policja uznała, że myśliwi mieli prawo polować i nie narazili zdrowia i życia dzieci, skoro ich nie zranili.
Policjanci szukają myśliwych, którzy pod koniec sierpnia ostrzelali stadninę koni we Frydrychowicach w powiecie wadowickim. Na razie nie wpadli na żaden trop. Nie zadali nawet pytań w Związku Łowieckim.
W niedzielę zakończyła się pierwsza aukcja koni arabskich w Michałowicach. Organizatorzy, m.in. byli prezesi państwowych stadnin zwolnieni przez PiS, przyznają, że odbudowa prestiżu koni arabskich w Polsce zajmie jeszcze dużo czasu.
W Michałowicach rozpoczął się drugi Krakowski Pokaz Koni Arabskich organizowany m.in. przez byłych prezesów stadnin zwolnionych po przejęciu władzy przez PiS. Po raz pierwszy zakończy go aukcja, która - jak przyznają organizatorzy - jest dużym ryzykiem.
Biegające nad ranem między samochodami dwa konie zatrzymali dopiero strażnicy miejscy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.