Od 1 czerwca tego roku furmani z Morskiego Oka i wszyscy dorożkarze w Polsce będą musieli posiadać kasy fiskalne. To efekt apeli, jakie do resortu finansów kierowali obrońcy praw zwierząt z fundacji Viva.
Z prośbą o to, by furmani wożący turystów fasiągami do Morskiego Oka byli rozliczani jak wszyscy inni świadczący usługi transportowe, przedstawiciele fundacji Viva wystąpili w ubiegłym roku.
Obowiązkowa kasa fiskalna
W liście do ministra finansów z kwietnia 2018 roku podkreślali, że nieobjęci obowiązkiem fiskalnym furmani płacą bardzo niskie, ryczałtowe podatki za usługi, które tak naprawdę świadczą konie siłą swoich mięśni. Koszty związane z ich działalnością, takie jak zniszczenie drogi czy zanieczyszczenie środowiska, ponosi zaś całe społeczeństwo.
Wszystkie komentarze
W Zakopanym to abstrakcja
Dlatego górale świetnie nadają się na księży.
u tamtejszych busiarzy jest ciekawy zwyczaj: nie kasują przy wsiadaniu tylko przy wysiadaniu. to mocno ogranicza ryzyko wpadki za niewystawiony paragon. byłem tam ostatnio chyba w 2016 i dostawałem paragon średnio co drugi przejazd. tylko gdy wysiadałem przed ostatnim przystankiem, a w busie byli jeszcze dorośli w wieku "produkcyjnym". jeśli byli tylko studenci, albo emeryci - nigdy nie dostałem paragonu. a wysiadając na Palenicy, pod Kościeliską lub w Kuźnicach - kierowca w ogóle się nie szczypał, bo wszyscy się pchali, aby jak najszybciej wysiąść. brał kasę i oszczędzał taśmę w kasie fiskalnej.
Dlatego żądaj paragonu!
Oni myślą że wiecznie będą doić ceprów. No i ciągle narzekają, że dutków mało....
gooooowno prawda!!!! 99% wystawia paragony!!!!