Odkąd w Krakowie wprowadzono zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach, liczba interwencji policji zmalała o 48,5 proc. Teraz aktywiści chcą, by czas prohibicji znacznie wydłużyć. - Kompromis trzeba szanować - oponuje Bogusław Kośmider, który doprowadził do zakazu.
W Krakowie alkoholu w nocy nie można kupić od 1 lipca. Drobna z pozoru zmiana już przynosi efekty: tzw. izby wytrzeźwień notują mniejsze obłożenie, liczba zgłoszeń i wykroczeń, które w związku z piciem w miejscach publicznych odnotowała w nocy straż miejska, zmniejszyła się o jedną trzecią. Policja, w czasie obowiązywania tzw. nocnej prohibicji, jest wzywana o połowę rzadziej niż jeszcze przed rokiem.
Po dwóch miesiącach obowiązywania ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu liczba interwencji policji i straży miejskiej spadła aż o połowę w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku. - Uchwała przynosi efekty - mówią urzędnicy.
Radni odrzucili podczas środowej sesji projekt stowarzyszenia 1. Kraków. Zakładał on utworzenie ograniczonej liczby stref dozwolonego spożycia alkoholu w Krakowie. O porażce uchwały zadecydowały m.in. negatywne opinie straży miejskiej oraz policji.
To jedna z najważniejszych decyzji, jakie samorząd krakowski podjął w ostatnich latach: radni miażdżącą przewagą (32 głosy za, 5 wstrzymujących się) przyjęli przygotowaną przez prezydenta Jacka Majchrowskiego uchwałę, która zakazuje detalicznej sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych między północą a godz. 5.30 na terenie wszystkich dzielnic Krakowa.
Krakowscy radni przyjęli uchwałę w sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Zakaz ma obowiązywać już od 1 lipca na terenie całego Krakowa.
Na najbliższej sesji radni mają podjąć decyzję w sprawie projektu uchwały zakładającej ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w Krakowie. Zakaz sprzedaży napojów wyskokowych miałby obowiązywać we wszystkich dzielnicach już od 1 lipca, z wyłączeniem restauracji i barów.
Przedsiębiorcy domagają się zmian w przyjętej niedawno uchwale o parku kulturowym na Kazimierzu i Stradomiu. - Po pandemii COVID-19 i wybuchu wojny w Ukrainie ta uchwała to kolejny cios, który ogranicza naszą działalność - mówi Jacek Żakowski, współwłaściciel kultowej Alchemii.
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach wyraźnie poprawia bezpieczeństwo mieszkańców - wynika z doświadczeń polskich miast. Najnowsze dane na ten temat pokazano podczas naszej debaty o planowanych w Krakowie ograniczeniach.
Całonocne imprezy, bójki, karetki pogotowia i zastraszanie pracowników hotelu - tak wygląda sąsiedztwo ze sklepem z alkoholem. - Dlaczego urząd miasta nie odbiera koncesji, choć złożyliśmy 11 skarg z pełną dokumentacją foto i wideo - pyta zarządzający historycznym hotelem, który znajduje się bardzo blisko krakowskiego Rynku.
Czy zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach w Krakowie coś da? - Są taksówki, aplikacje, alkohol będzie dowożony z innych gmin - uważają przedsiębiorcy. - Jeśli ktoś w porze nocnej szuka alkoholu za wszelką cenę, powinien udać się raczej do lekarza - przekonuje ekspert ds. rozwiązywania problemów alkoholowych.
Jest już dostępna ankieta, w której mieszkańcy mogą wypowiedzieć się, czy chcą czasowego zakazu sprzedaży alkoholu w Krakowie. Obowiązywałby on w godzinach nocnych, na terenie całego miasta lub w wybranych dzielnicach.
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach? - Zlikwidujcie jeszcze ogródki, będzie całkiem jak w latach osiemdziesiątych - komentują przeciwnicy. Ale entuzjaści ograniczeń przekonują, że miasto przestanie wreszcie kojarzyć się z alkoholowymi imprezami, a mieszkańcy będą spać spokojnie.
Tuż po wakacjach władze Krakowa zamierzają przeprowadzić konsultacje społeczne, które mają przesądzić, czy sprzedaż alkoholu w mieście ma być ograniczona?
W ramach programu odpowiedzialnej sprzedaży w 154 sklepach po północy nie kupimy alkoholu. Liczba podejmowanych przez policję interwencji w rejonie tych miejsc spadła o 7 proc.
Właściciele 89 sklepów w Krakowie podpisali porozumienie z magistratem w sprawie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu. Ci przez najbliższy rok nie będą handlować alkoholem od północy do godz. 5.30.
Choć Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę Rady Miasta Krakowa, wprowadzającą nocną prohibicję na terenie dzielnicy Stare Miasto, prawnicze interpretacje nie są jednoznaczne. Miasto stoi na stanowisku, że uchwała obowiązuje i już od nocy z wtorku na środę alkohol w okolicach Rynku nie powinien być sprzedawany.
Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę Rady Miasta Krakowa, wprowadzającą nocną prohibicję na terenie dzielnicy Stare Miasto. Wyrok jest jednak nieprawomocny i uchwała wchodzi w życie. To oznacza, że w nocy w sklepach w okolicy Rynku alkoholu nie kupimy.
15 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny ogłosi, czy na Starym Mieście w Krakowie nie będzie można sprzedawać w nocy alkoholu w sklepach.
Wojewódzki Sąd Administracyjny wstrzymał uchwałę krakowskich radnych ograniczającą sprzedaż alkoholu na terenie Starego Miasta.
Kolejne dzielnice chcą wzorem Starego Miasta wywalczyć sobie nocny zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach. Uchwały w tej sprawie podjęły już Krowodrza i Grzegórzki. To będzie jedno z pierwszych wyzwań dla nowej rady miasta.
Na terenie dzielnicy I (Stare Miasto i Kazimierz) w sklepach nie będzie można w nocy sprzedawać alkoholu - zdecydowali radni po długich dyskusjach.
"Hałas irytuje! Przestrzeń mieszkalna - bądź ciszej". Plakaty i standy z takimi hasłami pojawiają się w pubach, restauracjach i kamienicach zaadaptowanych na hotele Airbnb na Starym Mieście. Cel? Uświadomienie turystom, że w centrum Krakowa mieszkają ludzie. I mają prawo do odpoczynku.
W Krakowie będzie można kupić alkohol przez całą dobę, liczba sklepów i miejsc oferujących takie napoje będzie minimalnie zwiększona - tak wygląda finał czteromiesięcznych rozmów dotyczących nowych zasad sprzedaży alkoholu w Krakowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.