Mieszkańcy centrum Krakowa mają dość "pijanej hałastry", która każdej nocy krzyczy, bije się lub wymiotuje pod ich oknami. Pozwali miasto za imprezowy hałas.
Jeśli uchwała wejdzie w życie, klienci lokali na krakowskim Kazimierzu będą mogli bawić się w ogródkach gastronomicznych nawet do godz. 1. O taką zmianę przepisów walczyli przedsiębiorcy.
Krakowscy przedsiębiorcy chcą, by ogródki gastronomiczne na Kazimierzu i Stradomiu mogły działać nawet do 1 w nocy. - O turystę trzeba walczyć - argumentują. Restauratorzy sami przygotowali w tej sprawie projekt uchwały i zebrali pod nim 1300 podpisów.
Przedsiębiorcy narzekają, że wciąż nie mogą wystawić na odnowionej i przeznaczonej głównie dla pieszych ul. Krupniczej w Krakowie ogródków kawiarnianych.
Przedsiębiorcy domagają się zmian w przyjętej niedawno uchwale o parku kulturowym na Kazimierzu i Stradomiu. - Po pandemii COVID-19 i wybuchu wojny w Ukrainie ta uchwała to kolejny cios, który ogranicza naszą działalność - mówi Jacek Żakowski, współwłaściciel kultowej Alchemii.
Kolejka na 30 osób przed wejściem do ogródka nie jest dla nas żadnym problemem. Nie przypuszczaliśmy, że będziemy aż tak zdesperowani - śmiali się kolejkowicze przed jednym z restauracyjnych ogródków w Krakowie. O północy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa zostały poluzowane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.