Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę Rady Miasta Krakowa, wprowadzającą nocną prohibicję na terenie dzielnicy Stare Miasto. Wyrok jest jednak nieprawomocny i uchwała wchodzi w życie. To oznacza, że w nocy w sklepach w okolicy Rynku alkoholu nie kupimy.

- Wygraliśmy, ale przegraliśmy - tak decyzję sądu skomentował mec. Piotr Capiński, pełnomocnik właściciela sieci sklepów z alkoholem „Kocyk”. To on złożył skargę na uchwałę zakazującą nocnej sprzedaży alkoholu w Dzielnicy I, domagając się jej uchylenia.

Przypomnijmy, chodzi o uchwałę przegłosowaną przez radę miasta w połowie września. Na wniosek mieszkańców i radnych Dzielnicy I przyjęto wówczas ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu w godzinach 22–6 na terenie Starego Miasta (prawo nie dotyczy lokali gastronomicznych). Mieszkańcy skarżyli się na działalność całodobowych sklepów z alkoholem i pogorszenie bezpieczeństwa. Zebrali ponad 200 podpisów pod internetową petycją w tej sprawie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Panie Mecenasie, WSA nie może postanowieniem wstrzymac wykonania uchwały, bo jest ona aktem prawa miejscowego i nie pozwala na to art. 152 par. 2 p.p.s.a.!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    I bardzo dobrze, sklepów jest tyle, że każdy może sobie gorzałę kupić wcześniej czy to mieszkaniec czy to turysta, a skoro jest zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych to niechże będzie on respektowany, od nocnego wyszynku są knajpy (których też jest bez liku). Sam lubię zabawę ale z Krakowa to się już zrobiło połączenie burdelu z odpustem na prowincji i zabawą w remizie... ;-)))
    już oceniałe(a)ś
    2
    2