Tak źle nie było od początku pandemii. W ciągu ostatniej doby w całym kraju przez koronawirusa zachorowało blisko 30 tys. osób. W Małopolsce - 2608. Resort szykuje nowe obostrzenia.
6 na 10 Polaków uważa, że zachowanie uczestników imprez w Zakopanem było przejawem skrajnej nieodpowiedzialności - wynika z badań SW Research. Jednocześnie połowa badanych przyznaje, że dobrze rozumie potrzeby osób biorących udział w tego typu zabawach.
Od soboty obowiązuje zakaz zakrywania nosa i ust chustami, szalikami czy kominami. Dozwolone są tylko maseczki. Policja kontroluje, czy mieszkańcy stosują się do przepisów.
- Trzecia fala pandemii się rozpędza - przyznał minister zdrowia. I zapowiedział zrobienie kroku wstecz, ale obostrzenia najmocniej dotkną mieszkańców Warmii i Mazur.
W środę potwierdzonych zostało 12 146 nowych przypadków koronawirusa - poinformował w radiu TOK FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Za kilka godzin mamy poznać nowe obostrzenia. Wśród nich rozważane jest zamknięcie hoteli.
W kościele w małopolskich Kątach we mszy uczestniczyło 160 osób, mimo że w świątyni może przebywać maksymalnie ok. 30 wiernych. Ktoś zaalarmował policję. "Donosiciel, czyli kapuś, szpicel, to jak człowiek trędowaty, którego należy odizolować od ludzi zdrowych i prosić Jezusa o uzdrowienie" - ogłosiła parafia po wizycie policjantów.
Kiedy na zakopiańskim deptaku pojawiła się policja, przechodnie od razu zaczęli stosować się do obostrzeń. - Liczymy na dalsze poluzowanie ograniczeń, a w najgorszym przypadku pozostawienie obecnych - oświadczył starosta tatrzański Piotr Bąk.
Trudno powstrzymać się od ostrych komentarzy, gdy ogląda się roztańczony tłum ludzi na Krupówkach w Zakopanem. Przy takim podejściu do rządowego luzowania restrykcji z zamrożenia nie wyjdziemy nawet latem!
Poluzowanie obowiązujących obostrzeń spowodowało najazd turystów na Zakopane. Działające w reżimie sanitarnym hotele i pensjonaty nie były w stanie zapewnić miejsca wszystkim chętnym. Na Krupówkach tłum ludzi. W piątkowy wieczór bawiono się tam niczym podczas sylwestra.
Otworzyli restauracje wbrew zarządzeniu o "narodowej kwarantannie", jednak z zachowaniem reżimu sanitarnego. Działali przez kilka tygodni, odwiedzani regularnie przez policję i inspektorów sanepidu. Właśnie zabrano im kasy fiskalne.
Gdybyśmy jako kucharze gotowali tak, jak rządzą Wasi ludzie, nie byłoby problemów z gastronomią, bo tej dawno by już nie było - pisze Maciej Twaróg, nowohucki kucharz, w liście do Jarosława Gowina.
Pandemia koronawirusa. Mogą wrócić żółte strefy, w których obostrzenia byłyby łagodniejsze. Rząd zastanawia się, czy takie rozwiązanie da się wprowadzić od połowy lutego, czy może od marca.
Medialne doniesienia dotyczące luzowania przez rząd obostrzeń epidemicznych na razie się nie potwierdzają. Coraz więcej przedsiębiorców nie chce już czekać na zielone światło i otwiera swoje biznesy. Sanepid nałożył już 60 tys. zł kar.
Wbrew zapowiedziom części restauratorów i właścicieli pensjonatów branża turystyczna w Krynicy-Zdroju nie otworzyła szerzej swoich drzwi. - Ludzie się wystraszyli, że rząd cofnie im zapomogi, a na kary od sanepidu ich nie stać - tłumaczą nam kryniczanie.
- Zwracamy się do rządu o poluzowanie obostrzeń, zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczych w pełnym reżimie sanitarnym - zaapelował w Zakopanem przedsiębiorca Gerard Wolski. Wbrew podejściu Sebastiana Pitonia z "Góralskiego veta" zapewnia, że na Podhalu epidemię traktuje się poważnie.
Dwie krakowskie restauracje, które zdecydowały się wznowić działalność wbrew zarządzeniu o lockdownie - w Nowej Hucie i na Ruczaju - miały już kontrolę sanepidu i policji.
Lotnisko w podkrakowskich Balicach rok temu chwaliło się rekordową liczbą obsłużonych w 2019 roku pasażerów - ponad 8,4 mln. Wynik Kraków Airport za 2020 rok? Zaledwie 2 592 972 podróżnych.
Słowacki rząd nie ukrywa, że sytuacja epidemiczna w ich kraju jest krytyczna. Od 1 stycznia nieczynne są wyciągi narciarskie, hotele, zdecydowano też o zamknięciu kościołów. - Możliwości medyków są na wyczerpaniu - przekazał minister zdrowia Marek Krajci.
Nieliczne interwencje krakowskiej policji potwierdzają, że do serca wzięliśmy sobie apel rządu o nieprzemieszczanie się w sylwestrowy wieczór. Krakowski Rynek był niemal pusty, na Kopcu Kraka Nowy Rok witało kilkanaście osób. - To była spokojna noc - przekazuje Barbara Szczerba z komendy w Krakowie.
Pożegnanie pandemicznego 2020 roku w Krakowie miało przybrać formę spaceru śladami instalacji artystycznych przygotowanych specjalnie dla miasta. Po ogłoszeniu przez rząd kolejnych restrykcji, magistrat poinformował, że rezygnuje i z tych planów. Co z zamówionymi pracami?
Według nieoficjalnych informacji rząd zamierza zamknąć stoki narciarskie. Na dzisiejsze popołudnie minister zdrowia zapowiedział konferencję prasową. Wiceminister Andrzej Gut-Mostowy, odpowiedzialny za turystykę, nie chce komentować tych doniesień.
Pod galeriami i centrami handlowymi w Krakowie panował w sobotę duży ruch, pod salonami Ikei w całej Polsce ustawiły się kolejki klientów. Placówki handlowe znów mogą działać, zachowując reżim sanitarny
Branża gastronomii podała dziś Jarosławowi Kaczyńskiemu czarną polewkę i odrzuca proponowaną przez rząd symboliczną pomoc. - My nie chcemy symboli, tylko merytorycznego planu wyjścia z kryzysu, w który wpędził nas rząd przez swoje nieprzemyślane decyzje - wykrzykiwali na krakowskim Rynku właściciele restauracji i kawiarni.
W ciągu najbliższych trzech dni dowiemy się, ilu pensjonariuszy i osób pracujących w DPS przy ul. Nawojowskiej w Nowym Sączu ma koronawirusa. COVID-19 wykryto u jednej z osób, ze względów zdrowotnych trafiła z domu opieki do miejscowego szpitala.
- Postawiono mi ultimatum: albo zakładam maseczkę, albo mam się wynosić. Na nic była legitymacja inwalidzka i tłumaczenia, że jestem po długiej walce z rakiem, wycięto mi płuco i nie mogę jej nosić - mówi Piotr Pogon, którego wyrzucono z sieciówki w jednej z krakowskich galerii handlowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.