Jak to możliwe, że jedna z najpopularniejszych miejscowości turystycznych w Polsce nie ma kanalizacji? W Białce Tatrzańskiej mówią, że mają już tego dość, choć przez lata niemało nagrzeszyli w tej sprawie.
Koronawirus. Tatrzański Park Narodowy zamyka się przed turystami. W trosce o zdrowie wszystkich obywateli - tłumaczą władze TPN. I proszą przebywających w schroniskach o ich opuszczenie.
Tatrzański Park Narodowy opublikował film, na którym widać trzy niedźwiedzie wędrujące po ośnieżonym stoku.
Nawet 110 km/godz. w miastach i 180 km/godz. wysoko w górach - takiej prędkości wiatru synoptycy spodziewają się w niedzielę w Małopolsce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił alert II stopnia.
Doprowadzenie kanalizacji do górskich schronisk to z pewnością zadanie ambitne. Pytanie, czy najpilniejsze?
Zbocza Tatr w Dolinie Chochołowskiej zdewastowali drwale, a wejście do doliny to już lunapark. Jak to było możliwe? Rozmowa z Filipem Ziębą, leśnikiem, zastępcą dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatrzański Park Narodowy ma pomysł, jak pozbyć się z gór nieczystości.
Na terenie zakopiańskiego parku kulturowego ruszyła budowa lunaparku. Sąsiedzi protestują, ale urzędnicy są bezradni.
Wysoko w Tatrach panują prawdziwie zimowe warunki. Temperatura na Łomnicy spadła w nocy do minus 19 st. C, a na Kasprowym Wierchu zalega już 185 cm śniegu. IMGW prognozuje, że białego puchu przybędzie także tej nocy, ale w weekend pogoda ma się zmienić, zacznie silnie wiać.
W związku z pogorszeniem pogody w Tatrach ogłoszono drugi stopień zagrożenia lawinowego, a TPN apeluje do turystów o odpowiednie przygotowanie. Warunki w górach są niekorzystne.
Tatry. Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego podpisał zarządzenie, zgodnie z którym od 1 marca za wejście na szlaki zapłacimy więcej niż dotychczas. Ostatnia zmiana cen za wejście do parku narodowego miała miejsce w 2014 roku.
Na przedpolu Doliny Strążyskiej, niedaleko granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, inwestor chce urządzić park rozrywki. Urząd Miasta Zakopanego zgłosił sprawę prokuraturze.
Przedsiębiorca z Tarnowa chce stworzyć Family Park tuż przy otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Tam rosną krokusy, a teraz będzie lało się piwo - alarmują mieszkańcy Zakopanego i wskazują na dokumenty, które na to nie pozwalają: plan zagospodarowania i park kulturowy.
Środowisko przewodników tatrzańskich jest rozgoryczone sytuacją. - Nikt z nami nie konsultował podwyżki stawek za korzystanie z parku narodowego - mówią nieoficjalnie. Podwyżki dosięgły również fiakrów wożących turystów do Morskiego Oka oraz filmowców, którzy chcieliby kręcić na szlakach reklamówki.
Pracownicy TPN wstępnie podliczyli, ilu turystów odwiedziło w 2019 roku park narodowy. Brakuje jeszcze cząstkowych danych od Polskich Kolei Linowych, ale już wiadomo, że 2019 był jednym z trzech sezonów o najwyższej frekwencji w Tatrach.
Śnieg na szlakach jest zmrożony i twardy. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia górskiego i posiadania odpowiedniego sprzętu - ostrzegają ratownicy. W Tatrach jest bardzo niebezpiecznie.
Na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Tatrzańskiego Parku Narodowego Polskie Koleje Linowe ponowiły wniosek o rozbudowę stacji narciarskiej i sztuczne naśnieżanie w rejonie Kasprowego Wierchu.
TVP prowadzi rozmowy z władzami Zakopanego w sprawie koncertu pieśni pasyjnych i Wakacyjnej Trasy Dwójki. Niewykluczone, że w przyszłości pod Tatrami będą odbywać się premiery Teatru Telewizji. Po "Sylwestrze marzeń" współpraca Zakopanego z Telewizją Polską zacieśnia się.
Mimo licznych apeli i kolejnych miejsc dołączających do akcji "Nie strzelam w sylwestra", w Małopolsce wciąż są miasta, które z fajerwerków nie rezygnują.
Na Kasprowym Wierchu jest już prawie metr śniegu. Przed schroniskiem na Markowych Szczawinach (Babia Góra) pokrywa ma prawie 60 cm. A leśnicy z Piwnicznej sfotografowali w zimowej scenerii wyjątkowej urody szopkę betlejemską.
"Wydłużono czas pracy fiakrów na drodze do Morskiego Oka. Ostatni zjazd z Włosienicy do Palenicy Białczańskiej możliwy jest o godzinie 19" - podaje Tatrzański Park Narodowy. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
TPN zamknął do odwołania dwa szlaki na odcinkach: Hala Gąsienicowa - Rówień Waksmundzka i Polana Psia Trawka - Rówień Waksmundzka. To efekty ostatniego halnego: na szlakach wciąż leżą powalone gałęzie i drzewa.
Silny wiatr i zamiecie w Tatrach uniemożliwiają bezpieczne wędrówki górskie. Na Podhalu szaleje halny, szlaki turystyczne są oblodzone i bardzo śliskie. Na terenie TPN występuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Po fali protestów TVP zdecydowała się przenieść imprezę sylwestrową z Wielkiej Krokwi na Rówień Krupową w Zakopanem. TPN zapowiada jednak pomiar hałasu w Tatrach podczas "Sylwestra marzeń".
Po licznych protestach TVP wycofała się z organizacji sylwestra pod Wielką Krokwią, tuż przy granicy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Protestujący chcą teraz zwrócić uwagę, by i podczas innych imprez - m. in. Pucharu Świata w skokach narciarskich - w tym miejscu nie było zbyt głośno.
Dla spokojnego snu niedźwiedzi warto się narazić potężnej telewizji publicznej i władzom miasta, które coraz mniej rozumieją potrzeby swoich mieszkańców. Rozmowa z Jurkiem Jureckim, wydawcą "Tygodnika Podhalańskiego".
Jacek Kurski, prezes TVP, poinformował, że tegoroczny sylwester nie odbędzie się na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi. Od początku listopada trwały protesty przeciwko tej lokalizacji.
28 tys. osób podpisało apel i petycję przeciwko organizacji sylwestra pod Wielką Krokwią, tuż przy granicy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. TVP i władze Zakopanego milczą
Zakopiańska manifestacja przeciwko sylwestrowi TVP na Wielkiej Krokwi, tuż przy granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, tak rozsierdziła telewizyjnych decydentów z ul. Woronicza w Warszawie, że jako głównego wroga "dobrej sylwestrowej zmiany" przedstawiają Jerzego Jureckiego, wydawcę "Tygodnika Podhalańskiego", który zapoczątkował zbieranie podpisów pod petycją w sprawie przeniesienia sylwestra.
Kilkaset osób zebrało się w sobotnie popołudnie przy oczku wodnym na Krupówkach, by zamanifestować swój sprzeciw wobec organizacji sylwestra TVP na Wielkiej Krokwi, tuż przy granicy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. - Ciszej pod tą Krokwią! Tatry dla gawry! - skandowali demonstranci w Zakopanem.
Znam pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego i wiem, że ani trochę nie przesadzają, gdy mówią o zagrożeniu, jakie może nieść impreza sylwestrowa na Wielkiej Krokwi dla dzikich zwierząt. Z Filipem Ziębią - obecnym wicedyrektorem TPN, który specjalizuje się w ochronie niedźwiedzi - zdarzyło mi się przemierzać Tatry, by dobrze zrozumieć, jak trudno jest chronić przyrodę.
TVP organizuje sylwestra na Wielkiej Krokwi, tuż przy granicy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. W sobotę na Krupówkach zaplanowano protest. Zdaniem przyrodników hałaśliwa impreza zagraża dzikim zwierzętom.
Wielkie pale stanęły na Siwej Polanie, przez którą prowadzi droga do Doliny Chochołowskiej w Tatrach. Ma z nich powstać park linowy. Tyle że nikt nie wydał pozwolenia na jego budowę.
Własze TPN zabrały głos w sprawie Sylwestra TVP pod Wielką Krokwią w Zakopanem. "Tego typu imprezy masowe to przede wszystkim hałas przekraczający dopuszczalne normy, zanieczyszczenie światłem powodujące zakłócenie naturalnego cyklu dobowego zwierząt oraz utrudniające zwierzętom orientację w terenie, ogromne ilości śmieci" - przestrzegają.
Radni Zakopanego są podzieleni w sprawie organizacji sylwestra TVP pod Wielką Krokwią. Część z nich apeluje do burmistrza miasta o sprzeciwienie się takiej imprezie.
Opiniami o występie Sławomira i Zenona Martyniuka pod Tatrami wymieniają się ministerstwa Środowiska i Sportu. Propozycja organizacji sylwestrowej imprezy Telewizji Polskiej pod Wielką Krokwią, na granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, może doprowadzić do dymisji dyrekcji parku.
O zamknięciu poinformował Tatrzański Park Narodowy. Powodem jest remont szlaku.
Od czerwca do końca września Tatry odwiedziło 2 mln 450 tys. turystów - wynika z danych Tatrzańskiego Parku Narodowego. Podczas tegorocznego sezonu wakacyjnego miały miejsce także tragiczne wypadki i spektakularne akcje ratunkowe.
Początek września, skrzyżowanie we Wrocławiu. W jadącego na hulajnodze 25-latka wjeżdża kierowca subaru. Siła uderzenia jest tak duża, że mężczyzna ląduje kilkadziesiąt metrów dalej. Umiera na miejscu. To - jak na razie - najtragiczniejszy w skutkach wypadek z udziałem elektrycznego urządzenia, które w tym roku szturmem wjechało do polskich miast.
Rada Tatrzańskiego Parku Narodowego właśnie zajęła się projektem rozbudowy infrastruktury narciarskiej w Dolinie Goryczkowej, w rejonie Kasprowego Wierchu. Polskie Koleje Linowe - które prowadzą narciarski biznes w Tatrach - chcą rozbudować stację narciarską w Dolinie Goryczkowej i wprowadzić tam sztuczne naśnieżanie. A to oznacza zmniejszenie ochrony przyrody w tym zakątku Tatr.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.