To finał ciągnącej się przez dziesięciolecia nielegalnej okupacji Domu im. J. Piłsudskiego - ikony walki o polską niepodległość. Dziś komornik wszedł tam, by zabezpieczyć ostatnie rzeczy Związku Legionistów Polskich. W przyszłości ma się tu znaleźć wystawa Muzeum Narodowego.
Saperzy wynieśli z Domu im. Piłsudskiego m.in. czynne zapalniki i przedmiot przypominający pocisk artyleryjski. - Jeśli okaże się, że mogły stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, niewykluczone, że komendant Krystian Waksmundzki prowadzący tu nielegalne muzeum usłyszy zarzuty - zapowiada wojewoda Łukasz Kmita.
Urzędnicy wojewody małopolskiego musieli skorzystać z pomocy policji i ślusarza, by móc przejąć zbiory z Domu im. Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach. Budynek od dekad okupuje komendant Krystian Waksmundzki - prowadzi nielegalne muzeum i nie chce się dogadać ani z miastem, ani z województwem, ani z ministrem kultury.
Adam Słomka, kontrowersyjny polityk związany niegdyś z KPN, wyjechał na Ukrainę razem z pierwszą turą ochotników. - Jedziemy jako wolontariusze pomagać i ochraniać Lwów. Ale nie łudźmy się, dojdzie do takiego momentu, że będziemy musieli chwycić za broń - mówi jeden z członków grupy określającej się jako "Legion Polski".
- Nas dzisiaj czeka tylko deszcz. Oni nie zdawali sobie sprawy, że własną krwią wywalczą niepodległość najjaśniejszej Rzeczpospolitej - mówił podczas inauguracji Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej komendant Dionizy Krawczyński. 6 sierpnia 2021 roku mija 107 lat od wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego z Krakowa.
Minister kultury zakazał działalności kontrowersyjnemu Muzeum Czynu Niepodległościowego przy Oleandrach. Zbiory ma przejąć Muzeum Narodowe. Czy komendant Waksmundzki wyda eksponaty, a miasto odzyska budynek?
Wyrok w sprawie Oleandrów zapadł we wtorek przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia.
10 marca krakowski sąd wyda wyrok w sprawie wytoczonej przez Kraków Związkowi Legionistów Polskich. Gmina domaga się wydania jej Domu im. Marszałka Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach.
Minister kultury wszczyna postępowanie w sprawie zamknięcia Muzeum Czynu Niepodległościowego na krakowskich Oleandrach. - Lepszy byłby minister obrony, bo komendant Waksmundzki to trudny przeciwnik - komentuje Jerzy Bukowski, przedstawiciel organizacji patriotycznych.
Blisko miliona złotych za bezumowne korzystanie z budynku przy Oleandrach chce miasto od Związku Legionistów Polskich. We wtorek przedstawiciel gminy odrzucił możliwość ugody w tej sprawie.
Co Konfucjusz, Stanisław Pyjas, Ryszard Kukliński (niedźwiedź Wojtek, Jan Paweł II i inne postacie upamiętnione w parku Jordana), a także SKS mają ze sobą wspólnego? Trudno znaleźć jedno proste wyjaśnienie, może poza tym, że stoją blisko siebie - w linii prostej to około 500 metrów. I świadczą o chaosie w przestrzeni publicznej Krakowa.
Prawie miliona złotych domaga się miasto Kraków od Związku Legionistów Polskich za bezumowne korzystanie z budynku na Oleandrach. Przed krakowskim sądem ruszył proces w tej sprawie.
Minister kultury Piotr Gliński podczas poniedziałkowej wizyty w Krakowie zapowiedział, że 19 grudnia otwarte zostanie Muzeum Czartoryskich.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński spotkał się we wtorek w krakowskim magistracie z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Nieoficjalnie tematem rozmów miało być ministerialne dofinansowanie do dwóch projektów związanych z muzeami na Oleandrach i w Płaszowie.
Ministerstwo Kultury zdecydowało, że zbiory Domu im. Józefa Piłsudskiego na Oleandrach przejmie Muzeum Narodowe. Krystian Waksmundzki nie zgadza się jednak na utworzenie oddziału Muzeum Czynu Niepodległościowego - mimo iż porozumienie podpisał.
W sądzie zapadł prawomocny wyrok, że to gmina Kraków jest właścicielem budynku przy ul. Oleandry. Ale w tym roku urzędnikom może się jeszcze nie udać przejąć nieruchomości.
Choć w przekazanie zbiorów z Oleandrów na rzecz Muzeum Narodowego zaangażował się sam minister Gliński, w setną rocznicę odzyskania niepodległości ten symbol walk o suwerenność nadal pozostanie zamkniętą twierdzą. Nie wiadomo, ile potrwa konserwacja eksponatów i gdzie ostatecznie się znajdą.
Zbiory Muzeum Czynu Niepodległościowego z Domu im. Józefa Piłsudskiego na Oleandrach przejmie Muzeum Narodowe w Krakowie. O decyzji wicepremiera Piotra Glińskiego prezydent Krakowa poinformował w piątek po południu na Facebooku. Jacek Majchrowski dziwi się takiemu przebiegowi wypadków, bo miasto właśnie zaczęło remontować budynek i wymieniać w nim okna.
Po przenosinach geologów UJ na Ruczaj do budynku przy ul. Oleandry wprowadzi się Instytut Konfucjusza. Obiekt i jego otoczenie mają się jednak zmienić nie do poznania. Remont za 17 mln zł już trwa.
Broń, która nie wiadomo, czy jest zabezpieczona, eksponaty - nie wiadomo, czy prawdziwe czy repliki, brak ochrony przeciwpożarowej, zwiedzanie w chłodzie - wyniki kontroli w muzeum na Oleandrach bulwersują.
W asyście policji i ze ślusarzem komornik wszedł do Domu im. J. Piłsudskiego. Dzięki tej operacji miasto odzyskało na razie jeden pokój o powierzchni 17 metrów kwadratowych.
- Kiedy Polska staje się silniejsza, wolna, dumna, Kopiec im. Piłsudskiego jest piękny, tak jak na początku i jak dziś - mówił prezydent Andrzej Duda podczas ceremonii złożenia kolejnych ziem do Mogiły Mogił. Wspominał też swe harcerskie czasy. A na koniec wszedł na kopiec.
Wokół Domu im. Józefa Piłsudskiego na Oleandrach postawiono już pierwsze rusztowania. Właśnie rozpoczęły się tam prace konserwatorskie. Finał - jeszcze przed listopadowymi obchodami odzyskania niepodległości.
Rusza remont Domu im. Józefa Piłsudskiego na Oleandrach. Miasto podpisało umowę z renomowaną toruńską firmą. Komornik zapowiada, że wejdzie do środka w sierpniu.
Choć wyznaczono już ostateczny termin oddania Oleandrów, komornik wstrzymał wkroczenie do budynku. Powód? Krystian Waksmundzki, który zajmuje obiekt, sięgnął po kolejny sposób na odwleczenie postępowania.
Choć komornik wyznaczył mu termin na 25 maja, komendant Krystian Waksmundzki, który okupuje budynek przy ul. Oleandry, nie oddał kluczy. Kiedy ślusarz wejdzie tam siłą?
Rozpoczęły się prace przy renowacji Domu im. Józefa Piłsudskiego przy ul. Oleandry w Krakowie. Budynek od lat popada w ruinę.
Krakowski sąd oddalił w środę wniosek Związku Legionistów Polskich o zasiedzenie Domu im. J. Piłsudskiego na Oleandrach.
W Domu im. Józefa Piłsudskiego przy Oleandrach znajdują się ludzkie szczątki. Krystian Waksmundzki, komendant Związku Legionistów Polskich, twierdzi, że to czaszka osoby zamordowanej w Katyniu oraz prochy m.in. ostatniego komendanta Armii Krajowej gen. Okulickiego. Prokuratura Rejonowa Kraków Krowodrza wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Czy miasto przejmie Oleandry przy pomocy komornika i ślusarza? Na razie sąd nie podjął decyzji w sprawie Domu im. Józefa Piłsudskiego, bo na rozprawę nie stawili się przedstawiciele Związku Legionistów Polskich, który okupuje budynek.
Kombatanci grożą szturmem, prawicowi radni chcą wezwać na pomoc ministra Ziobrę, muzealnicy alarmują - wygląda na to, że prezydent Majchrowski będzie musiał podjąć stanowczą decyzję (siłową?) w ciągnącym się od lat sporze o Oleandry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.