Czy miasto przejmie Oleandry przy pomocy komornika i ślusarza? Na razie sąd nie podjął decyzji w sprawie Domu im. Józefa Piłsudskiego, bo na rozprawę nie stawili się przedstawiciele Związku Legionistów Polskich, który okupuje budynek.

Oleandry to jeden z najważniejszych w Polsce symboli walki o niepodległość. Zaprojektowany przez Adolfa Szyszko-Bohusza i Stefana Strojka budynek stanął w miejscu, skąd w 1914 roku wyruszyła Pierwsza Kompania Kadrowa. Wzniesiono go w latach 30. ze składek legionistów na działce przekazanej przez gminę.

Teraz – na rok przed 100. rocznicą odzyskania niepodległości – należący do miasta obiekt niszczeje, a urzędnicy nie są w stanie nawet do niego wejść. Od lat 90. Oleandry zajmuje bowiem kierowany przez Krystiana Waksmundzkiego Związek Legionistów Polskich, który – jak kilka lat temu orzekł sąd administracyjny – nie jest spadkobiercą przedwojennej organizacji o tej samej nazwie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jeżeli strona nie pojawia się na rozprawie, to znaczy, nie jest zainteresowana. Jest to ewidentna próba przeciągana sprawy w nieskończoność i robienie sobie jaj z sądu. Sąd powinien w takiej sytuacji, rozprawę przeprowadzić i wydać odpowiedni wyrok.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0