To finał ciągnącej się przez dziesięciolecia nielegalnej okupacji Domu im. J. Piłsudskiego - ikony walki o polską niepodległość. Dziś komornik wszedł tam, by zabezpieczyć ostatnie rzeczy Związku Legionistów Polskich. W przyszłości ma się tu znaleźć wystawa Muzeum Narodowego.
Klasztor Bernardynów od domu pana Zbigniewa dzieli 200 metrów. Mimo to żaden z księży nie przyszedł, by odebrać od niego klucze i podpisać protokół dokonania eksmisji. Duchowni wysłali na miejsce świeckiego pracownika. Telefon od nas rozłączyli, zasłaniając się "ważnym spotkaniem".
Krakowska SKOK chce się spotkać z panią Urszulą, bohaterką naszej interwencji, i przedyskutować z nią warunki spłaty kredytu. Dotychczas kobieta dostawała pisma od komornika, który miał przejąć jej mieszkanie.
- Dopadła mnie bieda, ale staram się spłacać pożyczkę. Zamiast zrozumienia spotykają mnie zachowania jak z historii o czyścicielach kamienic - żali się pani Urszula, która wzięła kredyt w krakowskiej SKOK, a teraz walczy, by komornik nie zajął jej mieszkania.
Ministerstwo Sprawiedliwości zawiesiło komornika, który zajął rentę 11-letniej Zuzi z Libiąża.
Komornik każdego miesiąca pobierał z renty 11-letniej Zuzi z Libiąża 180 z 604 zł. Robił to wbrew firmie windykacyjnej, do której należał dług. - Nie wiedzieliśmy, że sytuacja finansowa w tym domu jest tak trudna. Wstrzymaliśmy ściąganie należności, a pobrane dotąd pieniądze zostały zwrócone - zapewnia "Wyborczą" firma Ultimo, do której należał dług.
45-latek, niezadowolony z działań krakowskiego komornika, próbował spalić mu kancelarię. Został powstrzymany przez pracowników. Prokuratura postawiła mu zarzuty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.