Europoseł Lewicy Łukasz Kohut konsekwentnie domaga się śledztwa w sprawie kard. Stanisława Dziwisza. W krakowskim sądzie złożył zażalenie na odmowę postępowania przez prokuraturę.
Kard. Dziwisz zabiera głos w sprawie oskarżeń o tuszowanie pedofilii w Kościele. Jak podaje KAI, hierarcha przyznał, że w czasach, gdy rządził archidiecezją krakowską, toczyło się siedem spraw o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Były metropolita nie odniósł się jednak do czasów watykańskich, a to z tamtego okresu pochodzą najpoważniejsze zarzuty.
Tylko watykańska komisja pod nadzorem papieża Franciszka mogłaby zweryfikować zarzuty stawiane są kard. Stanisławowi Dziwiszowi - mówi jeden z kościelnych komentatorów, podsumowując burzę po emisji reportażu "Don Stanislao". TVN 24 pokazuje drugą część głośnego dokumentu.
Jak potoczą się losy kard. Dziwisza? On sam deklaruje gotowość złożenia wyjaśnień przed specjalną komisją. Nikt na ten wybieg nabrać się nie da - kardynał bez wątpienia liczy, że młyny kościelnej sprawiedliwości będą mleć bardzo, ale to bardzo powoli. Marcin Gutowski w filmie "Don Stanislao" odsłonił fragment skrzętnie skrywanej opowieści o kardynale. Z pewnością to nie koniec.
Skandujący tłum pod domem kard. Dziwisza, film pokazujący lawirowanie hierarchy i watykański raport obnażający działania papieskiego sekretarza. Jeszcze niedawno nietykalny don Stanislao i opiekun spuścizny po Janie Pawle II, a dziś upadający autorytet.
Piotr Ćwik junior, syn Piotra Ćwika, doradcy prezydenta Andrzeja Dudy, pracuje w Archidiecezji Krakowskiej. To on blokował dostęp do kard. Stanisława Dziwisza autorowi filmu "Don Stanislao" pokazanego w TVN 24.
Kilkaset osób wzięło udział w demonstracji pod krakowską kurią na ul. Franciszkańskiej. - Hipokryci, gdzie jesteście? Gdzie są te wasze instytucje, które miały chronić dzieci? - krzyczeli. Potem Strajk Kobiet ruszył na ul. Kanoniczą, gdzie mieszka kard. Stanisław Dziwisz. Tam policja zatrzymała lewicowego działacza Piotra Środę. Demonstranci zablokowali radiowozy.
Kard. Dziwisz chce odpowiadać na zarzuty o tuszowanie skandali seksualnych i branie łapówek za organizowanie audiencji u papieża przed niezależną komisją kościelną. Atmosfera wokół byłego papieskiego sekretarza gęstnieje. Parasol Jana Pawła II już go nie chroni, a komentarze po dokumencie "Don Stanislao" są dla hierarchy druzgocące.
Po emisji filmu "Don Stanislao" krakowscy działacze Partii Razem oraz poseł Lewicy Maciej Gdula domagają się odebrania kardynałowi Dziwiszowi tytułu Honorowego Obywatela Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W apelu do prezydenta Jacka Majchrowskiego piszą, że kardynał nie kieruje się wartościami ważnymi dla tego miasta i nie gwarantuje utrzymania szacunku dla odznaczenia, które otrzymał.
Europoseł Lewicy Łukasz Kohut złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kardynała Stanisława Dziwisza. Chodzi o tuszowanie pedofilii wśród księży. Kohut powołuje się w tej sprawie na wyemitowany przez TVN24 dokument "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza".
Tuszowanie skandali seksualnych, branie łapówek za organizowanie prywatnych audiencji, handel kościelnymi urzędami. Czy kard. Dziwisz obroni się przed coraz częściej powtarzanymi zarzutami o odpowiedzialność za ciemną stronę pontyfikatu polskiego papieża? Reportaż TVN "Don Stanislao" pokazuje upadek hierarchy, który do Polski wracał jako opiekun spuścizny Jana Pawła II, a dziś go pogrąża.
Prawa ręka Jana Pawła II, były metropolita krakowski, jedna z najbardziej znanych katolickich postaci na świecie pojawi się w trzeciej części filmu braci Sekielskich - to zapowiedź twórców "Zabawy w chowanego". Jaką rolę odegra? Ostatni wywiad hierarchy dla TVN-u nie pozostawia wątpliwości, że kard. Dziwisz będzie musiał wziąć odpowiedzialność za ukrywanie pedofilów w sutannach.
Kardynał Stanisław Dziwisz w sprawie molestowanego ministranta z Międzybrodzia Bialskiego zignorował watykański dokument z 2001 roku, który nakazywał biskupom zgłaszanie pedofilii Stolicy Apostolskiej. Tak poważne przestępstwo wymaga interwencji Watykanu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.