Podziemny uskok, na jaki natrafili budowniczowie najgłębszego w Polsce odwiertu geotermalnego, jest powodem wstrzymania prac na głębokości 5900 metrów. O dalszych losach odwiertu zadecydują naukowcy. Według założeń ma on dotrzeć do 7000 metrów.
W Bańskiej koło Szaflar powstaje odwiert geotermalny, którego głębokość ma sięgnąć 7 kilometrów w głąb ziemi. Na 5900 metrach geolodzy napotkali utrudnienia, spowodowane podziemnym uskokiem.
W Bańskiej obok Szaflar rok temu rozpoczęto prace przy najgłębszym na świecie odwiercie geotermalnym. Obecnie wiercenia dotarły do prawie 6 kilometrów w głąb ziemi. Wydobyta woda geotermalna ma ogrzać budynki w okolicy odwiertu i zasilić MPEC w Nowym Targu.
Koło Szaflar trwają prace przy najgłębszym odwiercie geotermalnym w Polsce. Już na głębokości 5 km natrafiono na złoża o temperaturze 120 st. C.
Geolodzy jeszcze przed rozpoczęciem prac zakładali, że w głębokim na 7 km odwiercie napotkają dwa, a może trzy złoża wód geotermalnych. Każde o wyższej temperaturze.
Po trzech miesiącach prac w Szaflarach na Podhalu odwiert sięga już 2,5 km głębokości (planowany jest na 7 km). Obecnie trwają przygotowania do dalszego etapu: trzeba się będzie przebić przez warstwę triasu środkowego, czyli dolomity i wapienie.
Niedzielne popołudnie w jednej z nowotarskich restauracji postanowił zakłócić obsłudze i klientom agresywny 34-latek z Szaflar. Przeklinał, kopał w różne przedmioty, wypraszany groził użyciem gazu. Policja zatrzymała go, jak kompletnie pijany jechał na rowerze.
Edward R. jest winny śmierci 18-letniej Angeliki z Chyżnego - uznał Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Podtrzymał tym samym wyrok sądu niższej instancji.
18 kwietnia premier Mateusz Morawiecki symbolicznym naciśnięciem przycisku oficjalnie uruchomi - działającą już od początku miesiąca - maszynę wiertniczą na Podhalu. Data nie jest przypadkowa: premier regularnie 18. dnia każdego dnia miesiąca składa "gospodarskie wizyty" w Małopolsce, by dzień zakończyć miesięcznicą na Wawelu.
W Bańskiej Niżnej koło Szaflar firma UOS Drilling rozpoczęła drążenie 7-kilometrowego odwiertu. Celem są złoża geotermalne, które zapewnią energię i ciepło mieszkańcom okolicznych wsi oraz Nowego Targu. Wydobywana woda ma mieć temperaturę nawet 180 stopni C.
"Na żadnych zawodach nie stresowałem się tak, jak słysząc ciągły dźwięk z aparatur monitorujących funkcje życiowe mojej żony. Dziś dzień zawodów, a dla nas pierwsze zwycięstwo" - napisał na Instagramie Dawid Kubacki.
Będzie ciąg dalszy sprawy wypadku samochodu z kursantką na prawo jazdy na przejeździe kolejowym w Szaflarach. Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu wpłynęły apelacje w sprawie wyroku dla egzaminatora.
Za ponad 3,5 mln zł Sweco Polska opracuje koncepcję programową przebudowy DK47 między Szaflarami a Zakopanem. Plan ma poprawić przepustowość zakopianki oraz zwiększyć bezpieczeństwo kierowców.
Siedmiokilometrowy odwiert ma pochłonąć 131 mln zł z NFOŚ i będzie zasilał wodą geotermalną Szaflary oraz sąsiedni Nowy Targ. Władze tej pierwszej miejscowości podpisały już w tej sprawie umowę z warszawską firmą UOS Drilling S.A.
W Zębie, rodzinnej miejscowości Kamila Stocha, fani skoków narciarskich zebrali się, by wspólne kibicować polskim skoczkom. To jednak nie Kamil Stoch triumfował na normalnej skoczni w Pekinie, tylko jego sąsiad z pobliskich Szaflar - Dawid Kubacki.
Do pożaru doszło we wtorek (10.08) po południu na terenie basenów termalnych w Szaflarach. Ucierpiały dwie osoby.
64-letni egzaminator Edward R. został oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenie pomocy. Proces w sprawie śmierci jego kursantki, 18-letniej Angeliki, rozpoczął się w Nowym Targu we wtorek - ale już wiadomo, że wyrok nie zapadnie w tym roku.
Prokuratura w Nowym Targu pracuje nad nowym aktem oskarżenia dla egzaminatora, pod okiem którego doszło do śmiertelnego wypadku na przejeździe kolejowym w Szaflarach. Mężczyzna odpowie nie za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, a wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Wypadek w Szaflarach. Egzaminator nie nakazał dziewczynie opuścić auta przed nadjeżdżającym pociągiem. Maszynista użył złego hamulca. Dziewczyna przez cały egzamin była poważnie zestresowana - takie są ustalenia biegłych Komisji Badania Wypadków Kolejowych. "Bardzo mi serce bije" - to ostatnie słowa, jakie powiedziała do egzaminatora.
Od 17 miesięcy śledczy próbują zbadać, kto jest winny śmierci 18-letniej Angeliki, która podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy zginęła na przejeździe kolejowym w Szaflarach. Sprawie na nowo musi przyjrzeć się prokuratura. Zdaniem sądu akt oskarżenia zawiera szereg błędów i braków.
Po zwycięstwie Dawida Kubackiego w Turnieju Czterech Skoczni wielu spodziewało się, że w Szaflarach na Podhalu znów stanie potężny bałwan na jego cześć. Jednak konserwator zabytków nadal ściga ubiegłorocznego bałwana.
W Szaflarach śmieją się, że lato w pełni, a oni muszą ciągle zajmować się zeszłorocznym śniegiem. I to dosłownie, bo konserwator zabytków zawiadomił prokuraturę w sprawie słynnego bałwana - "Skoczusia".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.