Tradycyjnie w Boże Narodzenie w Krakowie można oglądać żywe szopki. Mimo złej pogody przy ul. Franciszkańskiej i w ogrodzie zoologicznym pojawiło się wielu mieszkańców i turystów.
Obok tej tradycji mieszkańcy Krakowa nigdy nie przechodzą obojętnie. I to dosłownie - widząc żywą szopkę przy Franciszkańskiej trudno się nie zatrzymać i nie uśmiechnąć. Będzie do kogo - udział w inscenizacji potwierdzili nie tylko odtwórcy ról Świętej Rodziny, ale też Magda Steczkowska i Marek Piekarczyk.
O pół miliona złotych poprosił miasto Kraków Adolf Weltschek, dyrektor teatru Groteska. Za te pieniądze chciał pod koniec sierpnia wyreżyserować "szopkę inteligencką" będącą jego pożegnalnym benefisem. - Prace skończyły się, zanim na dobre właściwie się zaczęły - słyszymy od pracowników Groteski.
Przy parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Krakowie-Prokocimiu w święta pojawiła się żywa szopka. Obok osiołka, kucyka, kóz, owiec i alpak znalazła się tam malutka wiewiórka i kot zamknięty w klatce. Oburzeni parafianie zaalarmowali policję. Twórca szopki zapewnia, że żadnemu zwierzakowi nie działa się krzywda, a kot i wiewiórka wróciły już do domu.
W krakowskich kościołach wystawiane są bożonarodzeniowe szopki. W przeciwieństwie do okresu wielkanocnego, gdy groby Pańskie mają często społeczną i publicystyczną wymowę, podczas Bożego Narodzenia królują aranżacje klasyczne.
Tradycyjna żywa szopka stanie przed krakowską bazyliką św. Franciszka z Asyżu już po raz trzydziesty. Odwiedzamy jej mieszkańców w Wigilię, Boże Narodzenie oraz drugi dzień świąt.
Nie ma w Krakowie świąt Bożego Narodzenia bez tradycyjnej Żywej Szopki przy Franciszkańskiej. Na wspólne kolędowanie, modlitwę i spotkanie ze zwierzakami franciszkanie zapraszają w Wigilię i Boże Narodzenie.
Rozpoczął się Konkurs Szopek Krakowskich. Barwny korowód, po roku przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, przeszedł po Rynku Głównym w asyście kapeli z Bronowic spod pomnika Mickiewicza do pałacu Krzysztofory.
Tłumy krakowian wpadły na ten sam pomysł: trzeba pojechać do zoo i zobaczyć żywą szopkę. Na szczęście krakowski ogród zoologiczny był na tę wizytę dobrze przygotowany.
Ani mróz, ani śnieg nie odstraszyły krakowian, którzy w niedzielę przez dwie godziny spacerowali po Krakowie i oglądali ustawione w różnych miejscach miasta tradycyjne szopki. Niezwykłą wędrówkę zorganizowało Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.