Przy parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Krakowie-Prokocimiu w święta pojawiła się żywa szopka. Obok osiołka, kucyka, kóz, owiec i alpak znalazła się tam malutka wiewiórka i kot zamknięty w klatce. Oburzeni parafianie zaalarmowali policję. Twórca szopki zapewnia, że żadnemu zwierzakowi nie działa się krzywda, a kot i wiewiórka wróciły już do domu.
W Krakowie tradycja żywej szopki ma się świetnie, głównie za sprawą franciszkanów, których instalacja od ponad 30 lat co roku przyciąga na ul. Franciszkańską tłumy krakowian i przyjezdnych.
Stałym gościem jest tu osiołek (wypożyczany z krakowskiego zoo), a także owce, a ostatnio również lamy i kucyk.
W ślad ojców franciszkanów idzie coraz więcej krakowskich parafii. Od czterech lat szopkę wystawia między innymi parafia Matki Boskiej Dobrej Rady w Prokocimiu. W tym roku ich atrakcja wywołała jednak mnóstwo kontrowersji. Obok osiołka, kucyka, kóz, owiec, alpak, kaczki, indyka i perliczki znalazła się tam malutka wiewiórka i kot zamknięty w ciasnej klatce.
Wszystkie komentarze
Każdego na godzinkę zamknąć w klatce i będzie atrakcja na całą Polskę.
Pojebany kraj!
A jak pięknie spiewał w parafi Nowy Bieżanów:))))
Przecież Przeszanowny Pan Pleban nie będzie miał sobie nic do zarzucenia.
Alez skad..kot byl z nim na spacerze...wcale w klatce go nie bylo..jak byl to tylko goscinne wystepy a tak wogole to klamstwo i niezyczliwosc.
Cierpliwości, już niebawem w dawnych kościołach będzie można podziwiać klatki pełne Chodurków.
hodowlana...mozna kupic ---- jaka pogarda z tego tekstu wyziera...ubogacenie szopki...
"zwłaszcza" - a jakby były mrozy?
Czy mozna poswiecac dobrostan zwierzat dla zaspokojenia infantylnych potrzeb doroslych i dzieci?
Lansowany tu corocznie, i w innych mediach także, przykład franciszkanów pokazuje, że jak najbardziej można.