Sobota ma być słoneczna, choć miejscami mogą pojawić się chmury, a w górach lekki śnieg, mróz i silny wiatr
Marznący deszcz ze śniegiem, ostrzeżenia przed oblodzeniem i spadająca gdzieniegdzie poniżej zera temperatura - do Małopolski wróciła zima. Najtrudniejsze warunki panują na zakopiance, gdzie na śliskiej drodze nie radzą sobie ciężarówki.
Choć za oknem zrobiło się szaro i ponuro, to właśnie dziś jest dzień, w którym poziom pyłów wreszcie spadł i mieści się w dopuszczalnych normach, a mapy zanieczyszczeń mienią się w zielonym kolorze.
Po kilku bardzo ciepłych jak na tę porę roku dniach weekend przynosi lekkie ochłodzenie i deszcze. Ale na razie nie przeszkadza to turystom, których tłum już w piątek paradował po zakopiańskich Krupówkach.
Wyżowa i słoneczna pogoda sprzyjała w czwartek spacerom i rekreacji. Ale to tylko pozory, bo od rana Małopolskę dusi smog. Dodatkowo po południu Kraków stanął w gigantycznych korkach.
W czwartek niemal cały kraj skąpany był w słońcu, a krajobraz bardziej przypominał początek lata niż końcówkę lutego. Najwyżej słupki rtęci poszybowały dziś w Makowie Podhalańskim, bijąc tym samym rekord ciepła sprzed 31 lat!
W niedzielę w całym kraju mamy piękną, słoneczną pogodę. Termometry pokażą nawet do 14 stopni na plusie. Do kraju lecą bociany. Czy to koniec zimy? Niekoniecznie. W marcu spodziewane są chłody i śnieg.
Synoptycy prognozują, że w sobotę wieczorem Kraków i północną część Małopolski spowije gęsta mgła. Widzialność może wynosić miejscami od 50 do 200 m. IMGW wydało alert I stopnia.
W Małopolsce obowiązuje pierwszy stopień ostrzeżenia przed marznącym deszczem. Lokalnie może też pojawić się gęsta mgła - ostrzega IMGW.
Starszym ludziom do ogrzewania w mieszkaniu służyła para z garnka podgrzewanego elektrycznie. Nie mieli opału i byli wyziębieni. Temperatura w domu oscylowała poniżej zera.
Połowa Polski znalazła się pod wpływem cieplejszej masy powietrza z zachodu, która zrobi zamieszanie w pogodzie. IMGW ostrzega przed roztopami na zachodzie, gołoledzią na południu i śnieżycami na Pomorzu.
Już nie minus 45, ale około minus 20 stopni - to odczuwalna temperatura na tatrzańskich szczytach w niedzielę. Kilku-, kilkunastostopniowy mróz trzyma jeszcze w całej Polsce, ale napływa cieplejsze powietrze. Meteorolodzy ostrzegają przed zawiejami i zamieciami śnieżnymi
Awaria sieci ciepłowniczej w Krakowie. W rejonie ul. Jerzmanowskiego ciepło nie dociera do 19 budynków.
Syberyjskie mrozy w Małopolsce. W Tatrach o godzinie 6 rano termometry na Łomnicy wskazywały -28 stopni Celsjusza. Odczuwalna temperatura szacowana jest na -63 stopnie.
Piątek 12 lutego oznaczał będzie dla wielu branż luzowanie pandemicznych obostrzeń i odmrożenie. W pogodzie - na odwrót. Czeka nas siarczysty mróz. Najzimniej będzie w Tatrach. Na Rysach termometry mają wskazać minus 25 st. C, ale odczuwalna temperatura może sięgnąć minus 45 st. C.
Od uszkodzonej zwrotnicy tramwajowej zaczął się wtorkowy poranek w krakowskiej komunikacji miejskiej. Problemy mieli pasażerowie w Nowej Hucie, ale poza mrozem zima nie daje się dziś w mieście we znaki tak jak w poniedziałek.
Wykolejenia, zamarznięte zwrotnice, opóźnienia autobusów i tramwajów, stłuczki - tak wygląda poniedziałek na drogach w Polsce. Marznący deszcz i opady śniegu dają się we znaki mieszkańcom Krakowa i Małopolski. Zima ma ponownie zaatakować we czwartek.
Fatalna pogoda sparaliżowała komunikację w Krakowie. Od rana opóźnione były autobusy i tramwaje, skrócono niektóre linie. Na ulicach tworzą się korki. Odwołano też część kursów pociągami - ten z Zakopanego spóźnia się ponad 2 godziny.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie przed intensywnymi opadami śniegu. Ostrzeżenie obowiązuje od godz. 6 rano w niedzielę, 7 lutego, do godz. 6 rano w poniedziałek, 8 lutego. Należy również uważać na zawieje i zamiecie śnieżne, których wystąpienie prognozuje się w naszym regionie.
Dużo świeżego śniegu, spadek temperatury, śliskie drogi. Synoptycy ostrzegają: - Uważajcie!
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie ostrzega przed możliwym oblodzeniem. Prognozuje się zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu.
Po kilku dniach odwilży zima wraca w południowe i wschodnie regiony Polski. Na horyzoncie nie widać jeszcze siarczystych mrozów, ale już zaczyna intensywnie padać śnieg. Trudne warunki panują nie tylko na drogach, ale także na szlakach w Tatrach.
Blisko pół metra śniegu może spaść w ciągu tygodnia w górach - przewidują synoptycy. Opady mają się pojawić już tej nocy.
To najzimniejsze dni tego roku. O poranku w poniedziałek m.in. na Podhalu zanotowano minus 20 stopni. Ale nadchodzi mocna odwilż.
Na Kasprowym Wierchu leży 90 cm śniegu. W samym Zakopanem - nawet 40. Ratownicy apelują, by powstrzymać się od wychodzenia w wysokie góry - na Podhalu jest dużo śniegu i siarczysty mróz.
Meteorolodzy przestrzegają przed intensywnymi opadami śniegu w regionach podgórskich. Wysoko w Tatrach odczuwalna temperatura spadnie poniżej minus 20 st. C. Ratownicy TOPR odradzają wyjścia w góry i podnoszą stopień zagrożenia lawinowego.
Meteorolodzy wydali także ostrzeżenia przed oblodzeniami prawie w całym kraju.
Pogoda od nowego roku nie rozpieszcza mieszkańców południowej Polski. Nad województwem małopolskim nadal wisi mgła, na Podhale wrócił halny.
Synoptycy prognozują, że w piątek wieczorem południe kraju spowije gęsta mgła. Widzialność może wynosić miejscami od 100 do 200 m. IMGW wydało alert I stopnia.
Mglisto, pochmurnie - taki według meteorologów będzie pierwszy dzień nowego roku w Małopolsce.
Uwaga, kierowcy i piesi w Krakowie i Małopolsce! Według prognoz IMGW w nocy po opadach deszczu może zamarzać nawierzchnia dróg i chodników.
Halny wiejący z prędkością 194 km na godz., powalone drzewa, zablokowane drogi i ścieżki górskie - w Tatrach pogoda wyjątkowo niebezpieczna. TOPR zwiększył stopień zagrożenia lawinowego z pierwszego na drugi
W drugi dzień świąt w powiatach gorlickim, nowosądeckim, nowotarskim, tatrzańskim i suskim ma padać śnieg. Synoptycy ostrzegają: będą trudne warunki na drogach.
Drogowcy i synoptycy IMGW ostrzegają w pierwszy dzień świąt przed opadami deszczu, deszczu ze śniegiem i oblodzeniem na drogach Małopolski, Śląska i Podkarpacia.
Choć nie w Krakowie i nie szybko. Śnieg ma popadać przy minusowej temperaturze w sobotę w Zakopanem.
Jesienna aura nie powiedziała jeszcze ostatecznego słowa. W rozpoczynającym się tygodniu stoczy poważną walkę z zimą, która będzie próbowała wprosić się do nas na święta.
Wadowice, Tarnów, Skała - Małopolskę w niedzielę spowił smog. Normy w tych miastach przekroczone są kilkukrotnie. Sytuacja najpoważniej wygląda w Myślenicach.
Synoptycy prognozują, że w piątek wieczorem południe kraju spowije gęsta mgła. Widzialność może wynosić miejscami od 50 m do 200 m. IMGW wydało alert I stopnia.
Pierwsze prognozy nie są optymistyczne dla tych, którzy śnieg traktują jako element świątecznej atmosfery.
Najgorzej w czwartkowy poranek oddycha się w Oświęcimiu i jego okolicach, ale smog, który zawisł nad Małopolską przed kilkoma dniami, nie odpuszcza także Krakowowi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.