"Uczelnie stały się rozsadnikami agresywnej ideologii" - pisał w czerwcu do rektora UJ prof. Ryszard Legutko, dzieląc się przemyśleniami o "teorii genderów". Teraz w jego obronie napisano list, w którym czytamy m.in., że "poprawność polityczna to siejąca spustoszenie totalitarna koncepcja".
Kolejny głos wsparcia dla rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, tym razem od prezesa Stowarzyszenia Absolwentów UJ. - Bezprecedensowy atak na podstawowe zasady funkcjonowania instytucji edukacyjnych, próby dyskredytowania stanowisk nie mieszczących się w głównym nurcie "jedynie słusznych" wizji, są absolutnie nie do przyjęcia - pisze prof. Piotr Laidler.
"Poglądy prezentowane przez profesora Legutkę są skrajnie sprzeczne z konsensusem akceptowanym (...) przez większość pracowników Instytutu Filozofii UJ" - piszą w swoim stanowisku naukowcy Instytutu Filozofii UJ. To ich odpowiedź na list prof. Ryszarda Legutki atakujący społeczność LGBT.
List otwarty do prof. Ryszarda Legutki, europosła PiS, podpisało 200 studentów i studentek Uniwersytetu Jagiellońskiego. Piszą o wstydzie za słowa polityka, obraźliwym charakterze jego listu oraz jawnej homofobii. - To w imieniu dyskryminowanych przez pana piszemy ten list - podkreślają studenci.
Jakie narzędzia wpływu na uniwersytet mają Nowak, Czarnek i Legutko? Niestety, duży. UJ jest uczelnią państwową, może się więc rychło okazać, że dziwnym trafem na krakowską uczelnię trafi mniej pieniędzy niż dotychczas.
- Nie trzeba być nadprzeciętnie inteligentnym, by wiedzieć, że teoria genderów żyje wyłącznie z wymyślania nierówności, a im więcej genderów przyjmuje na wejściu, tym więcej nierówności znajduje - pisze w liście do rektora UJ prof. Ryszard Legutko. Europoseł PiS domaga się od uczelni likwidacji działu, który zajmuje się bezpieczeństwem i równym traktowaniem studentów.
"Barbarzyńskie ataki? Prawda, uzbrojeni mężczyźni atakują pokojowo protestujących. Wulgarność? Tak, mnie też dotykają niewybredne określenia prawicowych publicystów" - odpowiada na list prof. Legutki rektorka Wyższej Szkoły Europejskiej w Krakowie.
Prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS, napisał do rektorów uczelni obszerny list, w którym komentuje ich postawę względem Strajku Kobiet. - Jest coś uwłaczającego godności rektora w tym, że cieszy się bezrefleksyjnymi akcjami stadnymi i sam daje się im ponosić - pisze polityk.
- KE to jest coraz bardziej instytucja monoideologiczna, lewicowa, która próbuje tę ideologię narzucić, uciekając się właśnie do takich ewidentnie bezprawnych zabiegów - tak prof. Ryszard Legutko komentuje doniesienia o braku pieniędzy z UE dla "stref wolnych od LGBT"
Historii nie wolno fałszować i nie wolno przypisywać ofiarom ról katów - mówił w Radiu Kraków europoseł Ryszard Legutko. Według niego prezydent Rosji Władimir Putin skorzystał z tego, że o Polakach jako sprawcach ludobójstwa mówili wcześniej politycy opozycji, w tym były prezydent Bronisław Komorowski.
- Sumienie w Europie już nie istnieje, zakazuje się go prawnie. Polska niestety również ku temu dąży - przekonywał Ryszard Legutko podczas dyskusji poświconej rzekomym zagrożeniom, jakie niesie lewica dla Polski.
"W związku z wypowiedzią prof. Ryszarda Legutko w Radio 24 Rada Wydziału Filozoficznego wyraża jednoznaczny sprzeciw" - czytamy w oświadczeniu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednocześnie rada wydziału apeluje o skierowanie sprawy do Rzecznika Dyscyplinarnego UJ.
Po tym, jak politycy Prawa i Sprawiedliwości odcięli się od prof. Ryszarda Legutki, ten tłumaczył się ze swoich ostatnich wypowiedzi w porannej rozmowie w RMF: "Jeżeli mówicie, że moja definicja pederastii, czy moje rozumienie pedofilii jest błędne, no to pokażcie mi, na czym mój błąd polega. Jeżeli w moim oku jest jakieś ździebełko, to ci, którzy rzucili się na mnie - zwłaszcza politycy opozycji - to jakaś gigantyczna stodoła".
Europoseł PiS Ryszard Legutko miał wygłosić w USA wykład dotyczący jego książki "Demony demokracji". Władze uczelni w Middlebury postanowiły odwołać jego wystąpienie. "Nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniego bezpieczeństwa gościowi i protestującym studentom" - tłumaczyli.
Jaki będzie krzewił wartości chrześcijańskie w Europie, Tarczyński zajmie się zacieśnianiem relacji z USA i Europą, a Mularczyk zajmie się reparacjami. Beata Szydło przedstawiła listę kandydatów z Małopolski i Świętokrzyskiego do PE. Otwiera ją była premier, a za nią prof. Legutko, Patryk Jaki i Dominik Tarczyński.
Władze Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie ogłosiły we wtorek liderów swoich list w majowych wyborach europejskich. "Jedynką" w Małopolsce będzie była premier Beata Szydło, a numerem dwa dotychczasowy europoseł Ryszard Legutko.
Podczas kończącego się w czwartek Forum Ekonomicznego w Krynicy eurodeputowany PiS Ryszard Legutko stwierdził, że "Europa i cywilizacja zachodnia są chore". Wtórował mu wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki: - Mamy do czynienia z arogancją unijnych urzędników.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.