Dla swoich ofiar nie miał cienia litości. Bez skrupułów, bezwzględny, seryjnie mordował właścicieli kantorów. Był jednym z najgroźniejszych i najbrutalniejszych zawodowych zabójców III RP, ale sąsiedzi przez lata uważali go za spokojnego rolnika, zajmującego się uprawą truskawek. Sędzia powiedział o nim: "Istota, która nie czuje nic".
Ta historia jest jak scenariusz sensacyjnego filmu: genialny w swej prostocie pomysł na kant, dramat tysięcy oszukanych, ucieczka założyciela firmy, a potem jego nieudane porwanie przez tropiących go ludzi. Po Tomaszu Wróblewskim, twórcy piramidy finansowej Bioferm, wymienianej jednym tchem z aferą Amber Gold, od 30 lat nie ma śladu, choć szukała go zarówno policja, jak i oszukani inwestorzy na własną rękę.
Katarzyna, Anna i Aleksandra - we trzy opracowały szczegółowy plan zabójstwa radcy z Chrzanowa, później krok po kroku go zrealizowały. Rozczłonkowały ciało i zatarły ślady. Zbrodnia byłaby doskonała, gdyby nie chciwość. - Będę czekał na ciebie do końca życia! - krzyczał do wychodzącej z sali sądowej w asyście policji Aleksandry jej mąż. Jako jedyna dostała dożywocie.
Po ponad 30 latach policjanci z Archiwum X - zajmujący się niewyjaśnionymi sprawami kryminalnymi - na nowo badają zaginięcie dwóch 17-latek na Podhalu. Mają nadzieję na rozwikłanie zagadki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.