Dla swoich ofiar nie miał cienia litości. Bez skrupułów, bezwzględny, seryjnie mordował właścicieli kantorów. Był jednym z najgroźniejszych i najbrutalniejszych zawodowych zabójców III RP, ale sąsiedzi przez lata uważali go za spokojnego rolnika, zajmującego się uprawą truskawek. Sędzia powiedział o nim: "Istota, która nie czuje nic".
Karę dożywotniego więzienia orzekł krakowski sąd apelacyjny dla Tadeusza G. za poczwórne zabójstwo właścicieli kantorów z Ostrowa i Przeworska. To już trzeci taki wyrok dla najbardziej niebezpiecznego przestępcy III RP.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.