Najwyższa Izba Kontroli na celownik weźmie m.in. opóźnienia w zapłacie rachunków niemal 140 firmom, które pracowały dla Igrzysk Europejskich. Mowa o dziesiątkach milionów złotych, które na konta firm trafiły dopiero wczoraj - na moment przed rozpoczęciem kontroli NIK.
Minimum 30 mln zł nie wykorzystał Kraków z półmiliardowej dotacji przyznanej miastu przez rząd na inwestycje związane z Igrzyskami Europejskimi. Dlaczego?
- Prawda jest taka, że PiS nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa Polakom. Zamiast chronić polskie niebo, premier zakłada wojskową koszulę, a nad naszymi głowami latają wrogie rakiety i śmigłowce - rozmowa z Bogdanem Klichem, ministrem obrony narodowej w latach 2007-2011.
B jak budżet, który czasem jednak bywa z gumy. D jak dach, który spadł na P jak puste trybuny. W Krakowie zakończyły się Igrzyska Europejskie. Co z nich zapamiętamy?
Mało jest w sporcie rzeczy smutniejszych niż puste trybuny. Zawodnicy walczą dla medali, sławy i pieniędzy, ale zainteresowanie kibiców oznacza, że zmaganiom towarzyszą emocje. A sport bez emocji nie istnieje.
Co zapamiętam z ceremonii otwarcia Igrzysk Europejskich w Krakowie. Owację dla Ukraińców, ścianę gwizdów dla Jacka Sasina i informację, że Henryk Arctowski "jako pierwszy określił głębokość mórz podbiegunowych".
Jacek Sasin został wygwizdany podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Europejskich w Krakowie. - Pomylili sportowe święto z politycznym wiecem. Wstyd! - skomentował na Twitterze zbulwersowany minister aktywów państwowych, do wczoraj wicepremier.
Było symbolicznie, wybuchowo, chwilami patriotycznie i bardzo lokalnie. Przemówił Jan Paweł II, kibice wiwatowali, gdy zobaczyli na telebimie Igę Świątek, klaskali dla Ukrainy i gwizdali na Jacka Sasina. W Krakowie odbyła się ceremonia otwarcia Igrzysk Europejskich.
Politycy PiS po wakacjach planują zintensyfikować przekaz na temat starań o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2034 r. w Zakopanem. Starania mają być tym bardziej intensywne, im bliżej będzie jesiennych wyborów.
Górnicy żądają spotkania z Jackiem Sasinem. Od stycznia kopalnie należące do spółki Tauron mają bowiem przejść pod pieczę Ministerstwa Aktywów Państwowych. A to do dziś nie dało górnikom gwarancji zatrudnienia.
Zakaz kupowania węgla z polskich kopalń, handel tylko drogim opałem z importu, niewielkie marże - zmienione niedawno przepisy sprawiły, że właściciele składów węglowych w Małopolsce znaleźli się na skraju bankructwa. Mimo licznych próśb przedsiębiorców dotyczących spotkania rządzący milczą.
Za kampanią billboardową oskarżającą Władimira Putina o wysokie ceny prądu w Polsce stoi Jacek Sasin. Według informacji "Wyborczej" ma ona kosztować nawet 14 mln zł. W Krakowie billboard najprawdopodobniej wisi niezgodnie z uchwałą krajobrazową. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające - słyszymy w UMK.
To już praktycznie pewne: w 2023 roku Kraków będzie (wraz z Małopolską) współgospodarzem III Igrzysk Europejskich. Prezydent Jacek Majchrowski podpisał w tej sprawie list intencyjny z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem oraz marszałkiem Małopolski Witoldem Kozłowskim.
W dobie, gdy "Polski ład" odbiera samorządom część dochodów, PiS próbuje zmusić Kraków, by na własny koszt zorganizował Igrzyska Europejskie. Andrzej Duda podpisał ustawę igrzyskową, w której nie ma żadnych gwarancji finansowych dla miasta.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę w sprawie Igrzysk Europejskich 2023. Dla Krakowa PiS ma na razie kolejną obietnicę: w tym lub następnym tygodniu rząd zdecyduje o 350 mln zł dla miasta na inwestycje pozasportowe: drogi i chodniki. O miliardzie zapomniano.
- 350 mln zł na pozasportowe inwestycje dla Krakowa w zamian za Igrzyska Europejskie to propozycja nie do przyjęcia, bo miał być miliard. Ale nawet ta ostatnia obietnica jest niepewna, bo część pieniędzy ma popłynąć z "Polskiego ładu" - uważa Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. igrzysk.
Jeśli rząd chce mieć igrzyska w Krakowie, niech zapłaci obiecany miliard złotych, bo na razie tylko zwodzi miasto - alarmują politycy PO. Ale radzą prezydentowi Majchrowskiemu, by z decyzją o ewentualnym wycofaniu się poczekał do końca roku. Bo inaczej rząd za swą porażkę zwali winę na Kraków.
- W najbliższy piątek jadę do Warszawy na ostateczne rozmowy. Sądzę, że w przyszłym tygodniu będzie ostateczna decyzja - mówi o organizacji Igrzysk Europejskich prezydent Krakowa Jacek Majchowski.
Wbrew zapowiedziom rząd nie zajął się dzisiaj rozporządzeniem w sprawie inwestycji dla Krakowa, które mają być sfinansowane w związku z planami Igrzysk Europejskich w 2023 roku. Rozmowy ostatniej szansy we wtorek, 2 listopada.
W ten czwartek rząd zajmie się rozporządzeniem ws. inwestycji dla Krakowa i Małopolski w związku z igrzyskami europejskimi w 2023 roku. To ostatnia szansa. Jeśli go nie przyjmie, Kraków wycofa się ostatecznie ze współorganizacji imprezy.
Jeśli do 31 października Kraków nie otrzyma od rządu gwarancji finansowych ws. Igrzysk Europejskich w 2023 roku, prezydent powinien wycofać udział miasta w tej imprezie - uchwalili radni. Za były wszystkie kluby poza PiS.
W rozmowie z Radiem Kraków prezydent Jacek Majchrowski komentował m.in. kwestię Igrzysk Europejskich oraz inwestycji na Klinach.
W Krakowie nie będzie referendum w sprawie Igrzysk Europejskich w 2023 r. Radni odrzucili projekt uchwały w tej sprawie.
Nie ma wicepremiera Jacka Sasina, nie ma marszałka Witolda Kozłowskiego ani nikogo decyzyjnego w sprawie gwarancji finansowych i specustawy. Tak wygląda dyskusja w Radzie Miasta Krakowa o Igrzyskach Europejskich w 2023 roku.
Krakowscy radni zapraszają wicepremiera Jacka Sasina na sesję i "męską rozmowę" ws. finansowania igrzysk europejskich 2023. Chcą kolejnych inwestycji z budżetu centralnego i specustawy. Grożą wycofaniem Krakowa jako miasta-gospodarza imprezy.
- Budżet państwa weźmie na sobie koszty organizacyjne Igrzysk Europejskich - poinformował w poniedziałek w Krakowie Jacek Sasin. Zapowiedział, że umowa na organizację sportowej imprezy w Małopolsce i na Śląsku ma zostać podpisana już za miesiąc. Na konferencji prasowej, podczas której ogłaszano nowe informacje, zabrakło prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Dlaczego?
Październikowe referendum w sprawie Igrzysk Europejskich w Krakowie proponują radni klubu "Kraków dla mieszkańców". Bo nikt nie pytał krakowian o zdanie, nie ma gwarancji finansowych, a koordynujący je wicepremier Sasin może sobie nie poradzić - uzasadniają.
We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim. Rozmawiali m.in. o organizacji Igrzysk Europejskich. Prezydent wręczył premierowi listę ważnych dla miasta inwestycji, na które chce otrzymać rządowe wsparcie. Usłyszał obietnicę współfinansowania z rządowej kasy budowy Centrum Muzyki w Cichym Kąciku.
Wszystko wskazuje na to, że Igrzyska Europejskie w 2023 roku zorganizują zarówno Kraków, Małopolska, jak i Śląsk. - Będziemy starać się poczynić pewne inwestycje, ale nie wybudujemy niczego od podstaw - zapewnia prezydent Jacek Majchrowski. To wynik opóźniających się działań komitetu olimpijskiego, który wciąż nie wie, jakie dyscypliny znajdą się w programie Igrzysk.
Województwo śląskie wyraziło chęć organizacji Igrzysk Europejskich w 2023 r. W ostatnim czasie pojawiały się sygnały, że szykowany do roli organizatora Kraków wypadnie z gry, ale takim pogłoskom zaprzeczają zarówno prezydent Jacek Majchrowski, jak i minister Jacek Sasin.
Marszałek Małopolski dołączył się do głosów krytyki płynących z rządu wobec Jacka Majchrowskiego w sprawie Igrzysk Europejskich. Witold Kozłowski (PiS) zarzucił prezydentowi, że "nic nie robi". - Jak nie będzie możliwości współorganizowania igrzysk z Krakowem, będziemy dążyli, żeby organizatorami były Małopolska i Śląsk - przekazał marszałek Kozłowski.
Igrzyska europejskie mają odbyć się za dwa lata, a przygotowania do imprezy są ledwie w powijakach. Według prezydenta Krakowa ze swoich obowiązków wciąż nie wywiązały się polski rząd i Europejski Komitet Olimpijski.
- Prezydent Majchrowski zachowuje się w tej sprawie troszkę dziwnie. Z jednej strony jest organizatorem, z drugiej oczekuje, że ktoś za niego te igrzyska w Krakowie zorganizuje. Dobrze by było, żeby podjął ostatecznie taką decyzję - powiedział na antenie RMF FM Jacek Sasin. To odpowiedź na stanowisko Krakowa: miasto zapowiedziało, że zorganizuje zawody tylko wtedy, gdy rząd na piśmie zagwarantuje pieniądze.
21 stycznia wicepremier Jacek Sasin przyjedzie do Krakowa na rozmowę w sprawie igrzysk europejskich, które mają odbyć się już za dwa lata.
Od nowego roku ceny energii idą w górę, a na rachunku zobaczymy nowe pozycje, m.in. opłatę mocową. Efekt? Z kieszeni przeciętnego Kowalskiego ubędzie ponad 100 zł w skali roku.
Przedstawiciele Polskiej Organizacji Turystycznej upatrują w organizacji Igrzysk Europejskich w 2023 roku impulsu do odbudowy turystyki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa.
W Ministerstwie Aktywów Państwowych powstało Biuro Koordynacji Igrzysk Europejskich, które w 2023 roku mają odbyć się w Krakowie i Małopolsce. Pełnomocnikiem imprezy został już oficjalnie wicepremier Jacek Sasin.
Po kilkadziesiąt milionów złotych na stadion Wisły i pływalnię. Do tego pieniądze na nowe tramwaje, węzeł Opatkowice czy Trasę Balicką. Kraków dostał - choć jeszcze nie na papierze - rządowe obietnice finansowania w związku z Igrzyskami Europejskimi
Samorządowcy i przedstawiciele rządu wrócili z Włoch, gdzie rozmawiali o Igrzyskach Europejskich w Małopolsce. Jacek Sasin odtrąbił sukces, ale nasila się protest organizacji walczących z homofobią.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin wraz z przedstawicielami Krakowa i Małopolski poleciał do Włoch, by tam uzgadniać szczegóły organizacji Igrzysk Europejskich w 2023 roku. - Sukces spotkania w Rzymie! - ogłosił po powrocie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.