Kto siedział na jezdni i awanturował się z policją, kto zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych, a kto skupił się na interwencjach i kontrolach poselskich? Kto przyniósł regionowi wstyd, a kto chlubę? Oceniamy posłów.
Wskazano mi to miejsce, więc zaparkowałam - tak posłanka PiS Anna Paluch tłumaczy zajęcie miejsca dla osób niepełnosprawnych. Nie miała identyfikatora uprawniającego do zostawiania auta na takim miejscu.
Miejsce Arkadiusza Mularczyka w Sejmie, który według sondażu dostał się do Parlamentu Europejskiego, ma zająć Anna Paluch. Jako posłanka za niewielką sumę wynajęła mieszkanie komunalne.
Rządzący dotychczas ziobryści zostali w regionie przyparci do muru przez PiS i poszli na ustępstwa. - Rokowania co do dalszego istnienia partii są negatywne. Jeżeli Zbyszka zabraknie, Suwerenna się rozpadnie - mówi jeden z podhalańskich działaczy partyjnych.
Nie dostała się do Sejmu, ale partyjni koledzy nie zostawili Anny Paluch na lodzie. Wicemarszałek Łukasz Smółka zdecydował o zatrudnieniu działaczki PiS w zarządzie spółki Małopolskie Dworce Autobusowe.
Na długo przed wyborami Joachim Brudziński otrzymał list, z którego wynika, że zajmowanie taniego mieszkania komunalnego przez posłankę PiS Annę Paluch może być kłopotliwe dla partii - dowiaduje się "Wyborcza". Władze PiS nic z tym nie zrobiły, co mogło zaważyć na słabszym wyniku tej formacji w okręgu nowosądecko-podhalańskim.
O siedem tysięcy mniej głosów niż cztery lata wcześniej otrzymała w okręgu nowosądecko-podhalańskim posłanka Anna Paluch z PiS. Sama przyznaje, że nie zdobyła teraz mandatu m.in. przez zajmowanie mieszkania komunalnego mimo wysokiego uposażenia.
Władze PiS zgubiła pycha i zbytnia wiara w wyborczy sukces pod Tatrami. Rykoszetem dostała Anna Paluch, która o swoją klęskę może obwiniać również Beatę Szydło, odpowiedzialną za kampanię wyborczą w Małopolsce.
Setki tysięcy złotych oszczędności, nowe domy, mieszkania i działki. Przez ostatnie cztery lata małopolscy posłowie i senatorowie z PiS znacznie powiększyli swoje majątki.
Posłanka Anna Paluch z PiS udzieliła wywiadu portalowi Podhale24.pl, w którym odnosi się do swojego taniego mieszkania komunalnego. Chwali też Jarosława Kaczyńskiego i jego decyzję o rezygnacji ze startu w Warszawie, gdzie wyborcy są "słoikami opornymi na wiedzę".
W trakcie spotkania była premier Beata Szydło mówiła, że istnienie Polski jest zagrożone. Z kolei wiceminister Edward Siarka krytykował program Zielony Ład, twierdząc, że gdyby nie obrona przez PiS elektrowni w Turowie, to oświetlenie uliczne w Poroninie przestałoby działać.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości swoje sprawozdanie sejmowe rozpoczęła od ataku na Platformę Obywatelską.
- Anna Paluch jest potrzebna PiS-owi do awanturnictwa politycznego i tą drogą zrobiła karierę w partii - uważa Marek Sowa, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Posłanka Anna Paluch z PiS składa wyjaśnienia w sprawie mieszkania komunalnego w Krościenku nad Dunajcem, za które płaci 116 zł miesięcznie. I zabiega o wysokie miejsce na liście swojej partii do Sejmu przed jesiennymi wyborami.
"Wstydu nie mają, a zwykłych ludzi mają w głębokim poważaniu. Tłuste kocice" - tak posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz komentuje piątkowe emocje sejmowe i okrzyki "Oddaj mieszkanie" w związku z lokalem komunalnym posłanki PiS Anny Paluch.
Posłanka PiS Anna Paluch w opublikowanym komunikacie nie podaje, dlaczego od lat zajmuje tani lokal komunalny, jednocześnie zarabiając ponad 25 tys. zł miesięcznie. Atakuje za to nieżyjącego wójta miejscowości, którego oskarża o "przekręt".
Już w 2007 r. ówczesny wójt Krościenka nad Dunajcem zwracał uwagę na postępowanie Anny Paluch, posłanki PiS z Podhala. Parlamentarzystka do dzisiaj zajmuje mieszkanie komunalne, mimo że nie brakuje osób w trudnej sytuacji finansowej, które o takie lokum zwracały się do gminy.
Wyborcza debata o ekologii, organizowana przez WWF, miała charakter symboliczny. Stało się tak za sprawą posłanki PiS Anny Paluch, wiceprzewodniczącej sejmowej komisji ochrony środowiska. Posłanka dała popis buty i arogancji, nieodbiegający zresztą za bardzo od sposobu, w jaki zachowuje się podczas posiedzeń komisji.
Wybory parlamentarne 2019. "Ja pani nie przerywałem/przerywałam" - to najczęstsze zdanie, które padało podczas debaty wyborczej o ekologii zorganizowanej przez WWF. Wypowiadali je wszyscy kandydaci do posłanki PiS Anny Paluch, która ze spotkania próbowała zrobić bazarową pyskówkę. Na końcu z widowni dostała tabletki na gardło.
"Żądamy od Pani zdrowego rozsądku (...) Żądamy traktowania naszego zdrowia z należytym szacunkiem, ponieważ jest ono dla nas bezcenne" - piszą w liście do posłanki Anny Paluch działacze Nowotarskiego Alarmu Smogowego. Posłanka PiS powiedziała podczas obrad komisji środowiska w Rabce-Zdroju, że "smog w uzdrowiskach jest, ale bez przesady".
- Należy to rozważyć - tak posłanka PiS Anna Paluch odpowiedziała w Radiu Kraków na pytanie, czy konsekwencją ostatniego protestu w Sejmie nie powinno być odebranie protestującym partiom opozycyjnym prawa posiadania wicemarszałków.
Ci, którzy przybywają do Europy, to są młodzi ludzie, z nowymi komórkami. Wojna nie zmusiła ich do zmiany miejsca zamieszkania - tak posłanka PiS Anna Paluch skomentowała w Radiu Kraków odmowę przyjęcia uchodźców przez polski rząd.
Ile mają na koncie? Jak mieszkają? Czym jeżdżą? Ile zalegają? Przejrzeliśmy oświadczenia majątkowe małopolskich posłów. Niektóre zaskakują. Zobacz, który polityk ma największe oszczędności, kto trzyma w garażu kabrioleta z 1970 roku oraz który polityk posiada spinkę do krawata wartą ponad 10 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.