Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Wszystkie komentarze
Smród dochodzi do Starego Podgórza budowanego w XVIII w. - komu tutaj zarzucisz zamieszkanie broniąc magistratu?
Czy Ty nie potrafisz ze zrozumieniem przeczytać co zostało napisane i odnieść się do tego? Gdyby korytarze powietrzne w mieście nie zostały zabudowane to przeważające w mieście wiatry z zachodu wywiewały by smrody poza miasto.
Chytry deweloper z naiwnym kupującym stworzyli team, który w pobliżu źródeł smrodu pobudował mieszkania całkowicie ignorując sąsiedztwo. Teraz mieszkańcy "protestują" ale przeciwko czemu - swojej głupocie, chytrości deweloperów?
Proszę Cię, każdemu się zdarza napisać bzdet, ale pochwała betonozy trzeciej kadencji to bycie na liście płac kbf.
"Kto normalny buduje na terenach zalewowych?"
przy takim naprawdę uczciwym wylaniu Wisły, 80 % Krakowa to teren zalewowy, więc....
Wiec nie powinno być tam zabudowy - to proste.
ok Kraków, w tym Stare Miasto, do zaorania.
ty jesteś tak natywnie głupia czy wtórnie?
Praktycznie nie ma miasta, które jakkolwiek się rozwinęło nie będąc albo portowym, morskim, albo nadrzecznym. Może wyjątkiem jednym jedynym jest Siena.
To był przez stulecia warunek napędzający rozwój. Skoro PRZY RZECE (nie strumyczku), to NA TERENACH ZALEWOWYCH.
Na terenach zalewowych jest stara część Londynu, Paryża, Krakowa.
Wg ciebie - zburzyć?
A ty masz pojęcie o tym jak zmieniano w Krakowie bieg Wisły czy jesteś kolejnym ekspertem z Sosnowca czy Zielonek po licencjacie w jedynej słusznej szkole?
Też trzeba doliczyć niedziałające schody na MDA.
Wstyd że w drugim największym mieście Polski, które jest dodatkowo najbardziej odwiedzanym Polskim miastem przez turystów, nie działają ruchome schody na dworcu autobusowym.
" Ale kto kazał kupować tam mieszkanie? ;-)"
argument z dupy. Dla jasności, mieszkam w tamtym rejonie ale ów legendarny smród odczuwam wyjątkowo, mam widać szczęście. Natomiast, przed zakupem mieszkania sprawdzałem wielokrotnie w lokalizacji i nic nie śmierdziało. Jest faktem, że od około 2 miesięcy jest wyraźne pogorszenie. Naprawdę, od 2018 do 2023 roku praktycznie nie śmierdziało, teraz jednak jest wyraźnie gorzej.
Podejmując decyzję o zakupie mieszkania w 2018, naprawdę bardzo ciężko odnieść się do intensyfikacji smrodu w roku 2023, prawda? I brać to pod uwagę przy zakupie mieszkania.
Ty naprawdę kupując mieszkanie wziąłeś pod uwagę że w 2042 roku rozbije się w Twoim rejonie samolot i możesz być ofiarą?
Wtedy działała oczyszczalnia i garbarnia. Garbarnia podobno kończy działalność.
Potencjalne źródła "smrodu" były tam dużo wcześniej niż 2018 a że w 2023 śmierdzi to coś zaskakującego? Więc twoje argumenty też są "mało rzeczowe" bo jednemu śmierdzi oczyszczalnia a innemu perfumy, jeden jest na zapachy biologiczne przeczulony a inny na chemiczne.
Śmierdziało. Nie mieszkam tam, ale bywałem, głównie na placu na Rybitwach i nad Bagrami. Współczuję
>> Ty naprawdę kupując mieszkanie wziąłeś pod uwagę że w 2042 roku rozbije się w Twoim rejonie samolot i możesz być ofiarą?
Argument ten jest o tyle nieadekwatny, że tam śmierdzi co najmniej od końca lat 90., a zakładam, że nawet i wcześniej śmierdziało.
PS. Mieszkania nie kupiłem. Odziedziczyłem po babci ;-D
Oczywiście, że śmierdziało i było to wiadomo powszechnie. Przed zakupem mieszkania w Bagry Park właśnie blokowało nas obawa, że smród będzie uciążliwy, znajomi tam mieszkający potwierdzali. Nie wiem skąd zaskoczenie, że nie można było przewidzieć. No można było.
czy wy naprawdę nie rozumiecie że jest radykalna zmiana???
Jeszcze raz: mieszkam na południu Krakowa od 2018 roku i może dwa, może ale to juz absolutny max, 3 razy przez te kilka lat, czułem smród.
Od 2 miesięcy jest to po prostu częste.
To jest nie do wytłumaczenia zmianą pogody, wiatrami ani tym że "już od lat 90".
Osiedle na Lipskiej powstawało gdzieś od 1993 r. Nie śmierdziało do ok. 2000 (może 1998? nie pamiętam dokładnie) - do momentu otwarcia oczyszczalni. Z garbarni i Rybitw smród nie dochodził do Przewozu. Za daleko. Z oczyszczalni już tak.
Geniusz! "Kto kazał kupować mieszkanie".
Smród dosięga mieszkańców jednej trzeciej miasta, ale @kr_okodyl rozkosznie rozwiązuje problem jednym cięciem. Stwierdzenie na poziomie 'niech jedzą ciastka'.
"od Starego Podgórza, przez Wielicką, Kabel, Bagry, Płaszów, Rybitwy, Złocień, Bieżanów, Prokocim, a nawet Wolę Duchacką i Łagiewniki." śmierdzi, a problem sam się nie zlikwiduje, dlatego trzeba sprawę załatwić.
Teraz.
To prawda, w PISuarowym szambie smród, jest 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.
Bangkok Europy środkowej czyli raczej miasto qrew.