"Tak śmierdzi, że odechciewa mi się żyć". "Smród nie daje spać". "Odór jest nie do wytrzymania, nie można nawet otworzyć okna" - mówią mieszkańcy południowej części Krakowa, którzy od lat walczą z uciążliwymi zapachami. Byliśmy na terenie firm, którym zarzuca się, że zatruwają okolice fetorem.

Problem nieprzyjemnego zapachu unoszącego się nad południowymi dzielnicami Krakowa nie jest nowy. Jednak w ostatnich tygodniach zdecydowanie się nasilił. Smród uderza potężnymi falami, wdziera się do mieszkań i utrzymuje przez wiele godzin. Czasem śmierdzi zgniłymi jajami, czasem czuć zapach szamba i ścieków, innym razem rozkładających się śmieci. Zależy, w której części Krakowa się mieszka i z której strony zawieje wiatr. Ludzie skarżą się na mdłości, bóle głowy i brzucha, wymioty. Po przejściu fali przez długi czas nie mogą wywietrzyć mieszkań.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A kto kazał zabudować korytarze powietrzne które od czasów Austro-Węgier zapewniały przewiew? Kto wydał na to pozwolenia? Kto normalny buduje na terenach zalewowych?
    @Yokokasta
    Smród dochodzi do Starego Podgórza budowanego w XVIII w. - komu tutaj zarzucisz zamieszkanie broniąc magistratu?
    już oceniałe(a)ś
    6
    6
    @macciek123
    Czy Ty nie potrafisz ze zrozumieniem przeczytać co zostało napisane i odnieść się do tego? Gdyby korytarze powietrzne w mieście nie zostały zabudowane to przeważające w mieście wiatry z zachodu wywiewały by smrody poza miasto.
    Chytry deweloper z naiwnym kupującym stworzyli team, który w pobliżu źródeł smrodu pobudował mieszkania całkowicie ignorując sąsiedztwo. Teraz mieszkańcy "protestują" ale przeciwko czemu - swojej głupocie, chytrości deweloperów?
    już oceniałe(a)ś
    12
    6
    @macciek123
    Proszę Cię, każdemu się zdarza napisać bzdet, ale pochwała betonozy trzeciej kadencji to bycie na liście płac kbf.
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    @Yokokasta
    "Kto normalny buduje na terenach zalewowych?"

    przy takim naprawdę uczciwym wylaniu Wisły, 80 % Krakowa to teren zalewowy, więc....
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @blf
    Wiec nie powinno być tam zabudowy - to proste.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Yokokasta
    ok Kraków, w tym Stare Miasto, do zaorania.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @Yokokasta
    ty jesteś tak natywnie głupia czy wtórnie?
    Praktycznie nie ma miasta, które jakkolwiek się rozwinęło nie będąc albo portowym, morskim, albo nadrzecznym. Może wyjątkiem jednym jedynym jest Siena.
    To był przez stulecia warunek napędzający rozwój. Skoro PRZY RZECE (nie strumyczku), to NA TERENACH ZALEWOWYCH.
    Na terenach zalewowych jest stara część Londynu, Paryża, Krakowa.
    Wg ciebie - zburzyć?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @blf
    A ty masz pojęcie o tym jak zmieniano w Krakowie bieg Wisły czy jesteś kolejnym ekspertem z Sosnowca czy Zielonek po licencjacie w jedynej słusznej szkole?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Tych absurdów jest w Krakowie więcej.
    Też trzeba doliczyć niedziałające schody na MDA.
    Wstyd że w drugim największym mieście Polski, które jest dodatkowo najbardziej odwiedzanym Polskim miastem przez turystów, nie działają ruchome schody na dworcu autobusowym.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Gdy dostałem na komunię swój pierwszy poważny rower (końcówka lat 90.), to zacząłem z zapałem jeździć po całym Krakowie i okolicach. Już wtedy w tamtej okolicy smród był nie do zniesienia. Minęło 25 lat, a tam dalej śmierdzi. To mnie akurat niespecjalnie dziwi, bo to zawsze był teren przemysłowy. Ale kto kazał kupować tam mieszkanie? ;-)
    @kr_okodyl

    " Ale kto kazał kupować tam mieszkanie? ;-)"

    argument z dupy. Dla jasności, mieszkam w tamtym rejonie ale ów legendarny smród odczuwam wyjątkowo, mam widać szczęście. Natomiast, przed zakupem mieszkania sprawdzałem wielokrotnie w lokalizacji i nic nie śmierdziało. Jest faktem, że od około 2 miesięcy jest wyraźne pogorszenie. Naprawdę, od 2018 do 2023 roku praktycznie nie śmierdziało, teraz jednak jest wyraźnie gorzej.
    Podejmując decyzję o zakupie mieszkania w 2018, naprawdę bardzo ciężko odnieść się do intensyfikacji smrodu w roku 2023, prawda? I brać to pod uwagę przy zakupie mieszkania.
    Ty naprawdę kupując mieszkanie wziąłeś pod uwagę że w 2042 roku rozbije się w Twoim rejonie samolot i możesz być ofiarą?
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    @kr_okodyl
    Wtedy działała oczyszczalnia i garbarnia. Garbarnia podobno kończy działalność.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @blf
    Potencjalne źródła "smrodu" były tam dużo wcześniej niż 2018 a że w 2023 śmierdzi to coś zaskakującego? Więc twoje argumenty też są "mało rzeczowe" bo jednemu śmierdzi oczyszczalnia a innemu perfumy, jeden jest na zapachy biologiczne przeczulony a inny na chemiczne.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @blf
    Śmierdziało. Nie mieszkam tam, ale bywałem, głównie na placu na Rybitwach i nad Bagrami. Współczuję
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @blf
    >> Ty naprawdę kupując mieszkanie wziąłeś pod uwagę że w 2042 roku rozbije się w Twoim rejonie samolot i możesz być ofiarą?

    Argument ten jest o tyle nieadekwatny, że tam śmierdzi co najmniej od końca lat 90., a zakładam, że nawet i wcześniej śmierdziało.

    PS. Mieszkania nie kupiłem. Odziedziczyłem po babci ;-D
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @blf
    Oczywiście, że śmierdziało i było to wiadomo powszechnie. Przed zakupem mieszkania w Bagry Park właśnie blokowało nas obawa, że smród będzie uciążliwy, znajomi tam mieszkający potwierdzali. Nie wiem skąd zaskoczenie, że nie można było przewidzieć. No można było.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @kr_okodyl
    czy wy naprawdę nie rozumiecie że jest radykalna zmiana???
    Jeszcze raz: mieszkam na południu Krakowa od 2018 roku i może dwa, może ale to juz absolutny max, 3 razy przez te kilka lat, czułem smród.
    Od 2 miesięcy jest to po prostu częste.
    To jest nie do wytłumaczenia zmianą pogody, wiatrami ani tym że "już od lat 90".
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @kr_okodyl
    Osiedle na Lipskiej powstawało gdzieś od 1993 r. Nie śmierdziało do ok. 2000 (może 1998? nie pamiętam dokładnie) - do momentu otwarcia oczyszczalni. Z garbarni i Rybitw smród nie dochodził do Przewozu. Za daleko. Z oczyszczalni już tak.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @kr_okodyl
    Geniusz! "Kto kazał kupować mieszkanie".
    Smród dosięga mieszkańców jednej trzeciej miasta, ale @kr_okodyl rozkosznie rozwiązuje problem jednym cięciem. Stwierdzenie na poziomie 'niech jedzą ciastka'.

    "od Starego Podgórza, przez Wielicką, Kabel, Bagry, Płaszów, Rybitwy, Złocień, Bieżanów, Prokocim, a nawet Wolę Duchacką i Łagiewniki." śmierdzi, a problem sam się nie zlikwiduje, dlatego trzeba sprawę załatwić.
    Teraz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    No pacz pan - wszyscy niewinni. Smród sam z siebie śmierdzi, ot tak.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Not only the noxious smell which has negative physical and mental health impacts. Air pollution here is way over what is considered safe globally and the Vistula resembles a chemical soup with few, if any,fish. Yes, Krakow is a beautiful city, but underneath pollution is gnawing away at it, like an insidious cancer.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    "zdaniem ministerstwa środowiska „odczuwanie zapachów jest kwestią indywidualną".
    To prawda, w PISuarowym szambie smród, jest 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    kto od 20 lat pobiera wynagrodzenie prezydenta miasta Krakowa. Może jak Jagę należy wywieść Go na taczce z gnojem
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Miasto królów.
    @goroTakemura
    Bangkok Europy środkowej czyli raczej miasto qrew.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0