Miał być mecz przez duże "M" i był. Wisła Kraków znów zagrała porywająco, znów (!) zdobyła pięć goli i zrzuciła Lechię Gdańsk z pierwszego miejsca w tabeli.
Wisła Kraków po sobotnim (godz. 20.30) spotkaniu z Lechią Gdańsk może zostać liderem ekstraklasy. - To nie ma wielkiego znaczenia - uspokaja Maciej Stolarczyk, trener zespołu.
Cracovia wpadła w dół i gorliwie się w nim zakopuje. Tym razem przegrała z Jagiellonią w Białymstoku 1:3.
Dwa gole wystarczyły hokeistom Comarch Cracovii, by na inaugurację Polskiej Hokej Ligi pokonać MH Automatykę Gdańsk.
35-letni napastnik trenuje z zespołem już ponad miesiąc i niedługo powinien być do dyspozycji Macieja Stolarczyka. - Jego sytuacja rozstrzygnie się w najbliższych dniach - zapowiada trener Wisły Kraków.
Lechia Gdańsk zdobyła najwięcej punktów, straciła najmniej bramek i w lidze jeszcze nie przegrała. - W końcu musi przegrać. Mam nadzieję, że już w sobotę - mówi Maciej Stolarczyk, trener Wisły Kraków.
Jeśli Cracovia nie wygra w piątek z Jagiellonią w Białymstoku (godz. 20.30), pobije przykry rekord. W tym stuleciu jeszcze się nie zdarzyło, by na pierwsze zwycięstwo w sezonie czekała dłużej niż do ósmej kolejki.
Piłkarze przy kasach biletowych i na ulicach, apel trenera na Facebooku. Klub z Krakowa ma nadzieję, że spotkanie z liderem po raz pierwszy w tym sezonie przyciągnie na stadion przy ul. Reymonta ponad 20 tys. kibiców.
W Krakowie dobrze czuje się nawet bez towarzystwa kolonii Hiszpanów. Na początku sezonu trudno wyobrazić sobie drużynę Wisły Kraków bez Vullneta Bashy.
Cracovia nie była faworytem i na lodowisku w Tychach nie potrafiła postawić się gospodarzom.
Michał Probierz nie będzie mógł poprowadzić Cracovii ani w najbliższym meczu z Jagiellonią w Białymstoku (piątek, godz. 20.30), ani w kolejnym - z Wisłą Płock w Krakowie (22 września). Komisja Ligi odwiesiła jego karę sprzed pięciu miesięcy.
Można wspiąć na dach, zaglądnąć do hotelowego pokoiku, wejść na boisko. Zapraszamy na interaktywny spacer po Hali 100-lecia KS Cracovia przy al. Focha.
Na medal? Być może. Na mistrzostwo? Tym razem nikt nie odważy się tego powiedzieć. W środę Comarch Cracovia rozpocznie sezon meczem o Superpuchar Polski z GKS-em w Tychach (godz. 18).
- To, że Mateusz, mój syn, potrafi grać w piłkę, każdy wiedział - rozmawiamy z Wojciechem Klichem, trenerem koordynatorem tarnowskiej Akademii Młodych Orłów. Jego syn wrócił do piłkarskiej reprezentacji Polski po czterech latach przerwy.
Kamil Wojtkowski puka do jedenastki Wisły, ale dobić się nie może. - U mnie co prawda rzadko bywało dobrze z cierpliwością, ale teraz mogę nad nią popracować - deklaruje pomocnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.