- Mężczyzna, wpłacając grzywnę, uwolnił się od kary aresztu - informuje krakowska policja. Kuriozalna sytuacja była efektem zmian w prawie i można się spodziewać, że podobnych absurdów będzie więcej.
Krakowska policja upubliczniła list gończy ze zdjęciem i adresem za 22-letnim mężczyzną, który ma odbyć dwa dni zastępczej kary aresztu za używanie nieprzyzwoitych słów w miejscu publicznym. Listy gończe za drobne wykroczenia będą się pojawiały, to efekt zmian w przepisach.
Pan Andrzej ma teraz w sądzie sprawę o wykroczenia, które miał popełnić, rzekomo w niewłaściwy sposób podchodząc do policjanta kontrolującego kierowców. Grozi mu kilkusetzłotowa grzywna. - Ta sprawa jest jak z filmu Barei - nie kryje goryczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.