Teatrowi im. Słowackiego władza patrzy na ręce jak żadnemu innemu. Na szczęście równie ochoczo na jego repertuar spoglądają widzowie. Przede wszystkim dlatego, że to scena, która sięga po mocne i współczesne tematy.
Istnieje pewna mało subtelna różnica pomiędzy starymi "onymi" a ich współczesnymi odpowiednikami - i warto o niej pamiętać, a nawet głośno o niej mówić: otóż ci współcześni nie wyobrażają sobie, żeby władzę oddać we wraże łapy opozycji ot tak, po dobroci, czyli w wolnych, demokratycznych i uczciwych wyborach.
Jest jedno zdanie przewodniczącego, które skłania do wiary w reinkarnację... Brzmi ono tak: "Ja się nie zmieniłem, zawsze byłem takim małym kapitalistą, tylko w różnych momentach różne aspekty podkreślać trzeba" (2005). Lepper wiecznie żywy. Dreszcz przechodzi po plecach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.