Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. 14-latka spędziła najprawdopodobniej kilka godzin na mrozie. Mimo interwencji służb nie udało jej się uratować.
O śmierci 14-latki poinformowały jako pierwsze Radio Bielsko i Wadowice24. Według relacji dziennikarzy nastolatka we wtorek 28 listopada miała jechać do niedalekich Kęt. Po kilku godzinach zatelefonowała do ojca z informacją, że bardzo źle się czuje.
Nie potrafiła określić miejsca pobytu. Ojciec zgłosił zaginięcie. Policja opublikowała komunikat. Niedługo później dziewczyna została odnaleziona w centrum miasta - prawdopodobnie spędziła pięć godzin na mrozie, przy sklepie Aldi koło baneru reklamowego.
Wszystkie komentarze
myślę że dużo lepsze byłoby pytanie: czy ja przeszłabym obok? Polecam zadanie samej sobie. Nie trzeba publicznie odpowiadać.
Przeważnie do danego marketu idzie się raz dziennie i nie zaczepia się obcych osób , które sobie tam przysiadły.Gdyby ktoś pojawił się tam znowu za dwie godziny i zobaczył tę samą osobę siedzącą w tym samym miejscu na mrozie , to reakcja mogła być inna.
przysiadanie pod sklepem w zimny listopadowy dzien nie jest czyms normalnym wiec mozna zapytac krotko czy wszystko ok
Dokładnie... I bez znaczenia, czy wygląda na pijaną albo naćpaną, bo nawet jeżeli, to co z tego?
jak znalazłam martwego pana na chodniku to według relacji stróża który był na tej trasie -przeszło ze 20 osób a samchodów ze 100 przejechało..taka wrażliwość... ech..
Ciekawy ten artykuł. Bo według inych źródeł, sprawa wyglądała "nieco" inaczej.
wrzuc.info/dramatyczna-akcja-ratunkowa-przy-aldi/
faktycznie
"Około godziny 8:15 dziewczyna zadzwoniła do swojego taty, że źle się czuje i nie wie gdzie jest. Ojciec natychmiast poinformował służby o zaistniałej sytuacji. O godzinie 14:00 14- latka została znaleziona nieprzytomna w okolicy supermarketu ALDI w Andrychowie
Najwięcej kontrowersji budzi fakt, że ojciec dziewczynki od razu skierował się do komisariatu Policji w Andrychowie. Czekał ponad godzinę na dyżurnego. W końcu ten pojawił się i dopiero po kilku godzinach podjęto działania… Ojciec w trakcie przesłuchania otrzymywał pytania typu: „Czy córka bierze narkotyki” „Czy były z nią problemy” „Może jest w galerii” i to wszystko po słowach ojca, że córka zadzwoniła do niego i powiedziała, że kręci się jej w głowie i leży w śniegu, nie wie gdzie jest. W środę (29.11) kwadrans po godzinie 17:00 14-latka zmarła"
niestety, czasy się nie zmieniły.
gdybym zauważył to tak, zdarzyło wzywać mi się pomoc do pana, który po alkoholu sobie spał na chodniku w listopadowy wieczór, było koło zera stopni.
Taki tam niby-nius. Klikadło w sensie.
Serio? Współczuję ci...
Ale ileś tam zniczy w tym miejscu z pewnością się pojawi.
,, Tych" pierdyliard ludzi chodzi obojętnych, bez względu na wiarę, z nosem w smatphonie, jedyne co nasze społeczeństwo potrafi to wrzucić potem kirę na mediach społecznościowych.
Racja, nie można generalizować, ale jeśli ktoś jest miłosierny i wyznający pewne wartości tylko na pokaz, to zasługuje na krytykę
O, to nawet sam nadredaktor ukrywał się był pod niepozornymi inicjałami om.